Podczas konferencji prasowej we wtorek, 5 maja 2020 roku Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska przypomniała, że w Gdańsku 22 tys. dzieci jest objętych opieką żłobkową i przedszkolną (10 tysięcy w placówkach gminnych i 12 tysięcy w placówkach prowadzonych przez inne podmioty), a obecnie miasto weryfikuje możliwości organizacyjne tych placówek do jak najlepszego przystosowania warunków sanitarnych na przyjęcie podopiecznych.
Przypomnijmy, że zgodnie z wytycznymi rządu od 4 maja następuje luzowanie obostrzeń, w ramach których pracę rozpocząć mogą żłobki i przedszkola. Czy i kiedy zostaną otwarte - rząd tę decyzję zostawił samorządom, które prowadzą żłobki i przedszkola. Gdańsk zdecydował, że nasze placówki przyjmują dzieci - nie wcześniej niż 18 maja.
Wtorek: w kraju 700 ofiar śmiertelnych od początku epidemii, 450 zakażeń na Pomorzu
- Ten czas daliśmy sobie i naszym pracownikom na przygotowanie w bezpieczny sposób palcówek do pracy - powiedziała prezydent Dulkiewicz. - Zbieramy też opinie rodziców na temat ich zainteresowania opieką nad dziećmi. Na dziś taką potrzebę zadeklarowało 37 proc. rodziców dzieci podlegających opiece w żłobkach i 21 proc. rodziców dzieci przedszkolnych.
Jak poinformował Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. usług społecznych miasto wystąpiło do służb sanitarnych i do wojewody o środki dezynfekcyjne i środki ochrony osobistej dla przedszkoli i żłobków.
- Dyrektorzy placówek przekazali do Wydziału Rozwoju Społecznego swoje potrzeby niezbędne do przygotowania placówek pod kątem bezpieczeństwa sanitarnego - powiedział prezydent Kowalczuk. - Ich lista pokazała nam, jak ogromne koszty trzeba ponieść, żeby opieka nad dziećmi była w Gdańsku bezpieczna. Wnioski kierujemy wprost do systemu wojewody.
Część obiektów sportowych została udostępniona. Orliki i boiska przyszkolne zamknięte do 24 maja
Środki ochrony osobistej potrzebne gdańskim żłobkom i przedszkolom do 26 czerwca 2020 roku (zakończenia roku szkolnego)
- 27 tys. litrów płynu dezynfekcyjnego
- 60 tys. fartuchów z długim rękawem
- 3700 sztuk przyłbic
- 165 tys. maseczek ochronnych
- 235 tys. par rękawiczek
- 62 pleksi potrzebnych w poradniach psychologiczno-pedagogicznych
Jak powiedział Piotr Kowalczuk, prezydent Aleksandra Dulkiewicz przesłała też list do niesamorządowych organów prowadzących żłobki i przedszkola z prośbą o utrzymanie w ich placówkach takich samych standardów opieki.
- W pierwszej kolejności rekomendujemy przyjmowanie dzieci osób z pierwszej linii frontu walki z COVID-19, czyli pracowników służby zdrowia, personelu mundurowego - powiedział prezydent. - Ale podkreślam, że wszystkie dzieci zrekrutowane wcześniej mają prawo na równi korzystać z opieki. Wskazania Głównego Inspektora Sanitarnego są takie, aby oddział miał nie więcej niż dwanaścioro dzieci, więc jeśli chętnych będzie więcej, dyrektor placówki będzie musiał zwrócić się do gminy o jej zamknięcie, jako nie spełniającej wymogów sanitarnych. Na razie nie ma takich obaw.
Prezydent Kowalczuk zaapelował też do rodziców dzieci o przemyślenie, kto będzie je odbierał ze żłobka i przedszkola. Ważne, aby nie robili tego dziadkowie, osoby po 65 roku życia, dla których małe dziecko jest zagrożeniem przeniesienia koronawirusa.