Umorzenie z powodu niewykrycia sprawców pobicia – tak na dzisiaj brzmi decyzja prokuratury w sprawie ataku na trenujących przedstawicieli środowiska LBGT+, w marcu bieżącego roku.
- Dwie osoby zostały mocno pobite, wśród ćwiczących była również kobieta z małym dzieckiem. Dzisiaj razem z przedstawicielami gdańskiego środowiska działającego na rzecz równości chcemy powiedzieć, że nie podoba nam się taki stosunek państwa do obywateli. Przypomnę słowa prezydenta Pawła Adamowicza, które przyświecają również mi i moim współpracownikom: “Wszystko dla Gdańska, ale też Gdańsk dla wszystkich”. Dlatego decyzja prokuratury o umorzeniu dochodzenia budzi nasz duży sprzeciw – podkreślała prezydent Aleksandra Dulkiewicz. - Decyzja prokuratury o umorzeniu tego postępowania powoduje, że my jako obywatele nie możemy czuć się bezpiecznie. Nie chcemy żyć w takim państwie. Chcemy żyć w państwie, w którym godność ludzka jest szanowana – dodała Aleksandra Dulkiewicz.
Pokrzywdzeni od decyzji prokuratury będą się odwoływać. Wsparcie prawników zapewnia stowarzyszenie Tolerado
- Postępowanie zostało w naszej ocenie umorzone przedwcześnie – mówił mecenas Marcin Kochanowski, Tolerado. - Ten atak miał charakter zorganizowany. Miał miejsce w samym środku parku. Było dużo okoliczności, które stwarzały dosyć duże pole manewru dla policji i prokuratury. W naszym odczuciu nie podjęto wszystkich działań, które mogły przyczynić się do ujęcia sprawców.
Otwarte treningi dla wszystkich odbywają się nadal. Dzisiaj kolejny, w Sopocie zapowiedział Linus Lewandowski, pomysłodawca i twórca poszkodowanej grupy „Homokomando”.
- Państwo rezygnuje z podstawowej funkcji, jaką jest ochrona mieszkańców – mówił Lewandowski. - Najbardziej widoczną działalnością jest to jak na osoby LGBT szczują media, rząd, kościół. To ma daleko idące konsekwencje. Ludzie, którzy to ciągle słyszą radykalizują się. Zaczynają nas nienawidzić. A to rządzący są winni nienawiści do środowisk LGBT+.
Do ataku na kilku trenujących doszło w środę, 17 marca bieżącego roku w parku Reagana. Grupa kilkudziesięciu mężczyzn napadła na ćwiczących, krzycząc hasła wyraźnie homofobiczne. Uczestnikami zajścia była także ćwicząca matka z dzieckiem. Tuż po ataku oburzenie sytuacją wyraziła prezydent Gdańska. Odbyło się także spotkanie z gdańskim środowiskiem równościowym, dotyczące bezpieczeństwa. Prezydent skierowała także list do komendanta policji.
- Dzięki temu, że działa w mieście Gdańskie Centrum Równego Traktowania możliwe było od razu wsparcie osób, które doświadczyły przemocy - przypomniała Aleksandra Dulkiewicz. - Powołaliśmy również zespół międzysektorowy, w którym były obecne organizacje pozarządowe oraz policja, aby omówić co powinno się zadziać. Wyraziliśmy prośbę, aby podjąć działania, by jak najszybciej ująć sprawców przemocy. Poruszyliśmy również kwestię nowego programu, który chcielibyśmy wdrożyć. To program przeciwdziałania radykalizacji. Jest to trudne, gdyż jest to polityka wielopoziomowa i nie powinna być prowadzona bez wsparcia instytucji państwa.
oprac. AU