Pracownicy Biura Rozwoju Gdańska opracowywali projekt Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Gdańska przez dwa lata. Kiedy był już gotowy, postanowili szeroko go skonsultować wśród różnych grup społecznych. We wtorek, 7 listopada, odbyła się dyskusja, której organizacja wymagana jest ustawowo. Wcześniejsze 94. spotkania były dodatkowymi, zorganizowanymi z inicjatywy BRG.
Wydarzenie odbyło się w gmachu Europejskiego Centrum Solidarności. Obecnych przywitał prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, który podkreślił, że to Studium jest "pewną sumą naszej wiedzy, doświadczeń i naszego myślenia o mieście w powiązaniach z metropolią, krajem i Europą". - Jest wykładem tego, jak widzimy nasze miasto w przyszłości - zaznaczył.
Prezydent przypomniał też, że projekt Studium poprzedzony był wieloma dokumentami strategicznymi przyjętymi przez Radę Miasta Gdańska. - Czy ktoś w latach 90. wyobrażał sobie, że tereny wojskowe przy ulicy Słowackiego będą kiedyś jedną z najmodniejszych dzielnic Gdańska? Albo Letnica. Czy ktoś, nawet na początku XXI wieku, mógł przewidzieć, że stanie tam piękny, nowoczesny stadion piłkarski z nową dzielnicą mieszkaniową, która tam powstaje? Letnica po wsze czasy miała być dzielnicą przemysłową, a dziś staje się coraz bardziej usługowo-mieszkaniową. Chcę, by poprzez to studium odważniej patrzeć na rozwój naszego miasta – zaznaczył.
Gdańsk 2045. Czy miasto zmieni swoje granice w ciągu najbliższych 30 lat?
Prezydent podkreślał też, że w ciągu najbliższych kilkunastu lat nie będziemy już krajem emigranckim, za to staniemy się... imigranckim.
- Demografowie twierdzą, że za kilkanaście lat Polacy przestaną wyjeżdżać z naszego kraju. Więcej będzie za to tych, którzy będą chcieli osiedlić się nad Wisłą. Chcemy wytworzyć takie mechanizmy asymilacji, integracji z naszą kulturą, by przyciągać kolejnych mieszkańców. Firmy, które powstają bądź powstaną w Gdańsku, będą potrzebowały ludzi do pracy. Część z nich osiedli się w naszym mieście – mówił prezydent Adamowicz. - Musimy tu i teraz poprawiać warunki życia obecnych mieszkańców, ale musimy też obserwować światowe trendy, abyśmy nie byli zaściankowi i krótkowzroczni, za to reagowali na to, co się dzieje wokół.
Zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki przestrzennej, Wiesław Bielawski, przypomniał z kolei, że ostatnie studium uchwalone zostało przez Radę Miasta 10 lat temu. - W tym czasie nastąpiło jednak w naszym mieście bardzo dużo zmian, w związku z czym dokument ten wymagał aktualizacji. Od kilku lat mamy m.in. ogromny boom inwestycyjny, towarzyszy mu rozwój infrastruktury technicznej (w tym nowych ulic i linii tramwajowych), a także infrastruktury społecznej, czyli budowa kolejnych szkół i przedszkoli. Jest to związane głównie z konsumpcją środków unijnych – zaznaczył wiceprezydent Bielawski. - Zmieniło się też otoczenie prawne, jeśli chodzi o planowanie przestrzenne.
Wiesław Bielawski podkreślił, że projekt nowego studium powtarza główną zasadę przyjętą w poprzednim dokumencie: rozwoju miasta do wewnątrz.
- To nie jest akt prawa miejscowego. Służy on pewnemu ukierunkowaniu dla planów miejscowych - dodawał.
Jak powinien wyglądać Gdańsk w 2045 roku? Jest projekt
Edyta Damszel-Turek, dyrektor Biura Rozwoju Gdańska, tłumaczyła z kolei, że w ramach studium "zidentyfikowano problemy" i m.in. na ich podstawie przygotowano projekt rozwoju miasta.
- Zakładamy, że w ciągu najbliższych 30 lat będzie nas w Gdańsku pół miliona. Potrzebne więc będą kolejne mieszkania. Przybywa też coraz więcej nowych miejsc pracy, co także będzie przyciągać nowych mieszkańców – mówiła dyrektor Damszel-Turek. - W ramach tego dokumentu dużo dyskutowaliśmy o środowisku, głównie o zieleni, ale też o terenach wodnych. Chcielibyśmy, by w 2045 r. tereny zielone były dostępne w każdej dzielnicy, by można było się do nich dostać w ciągu 5-15 minut od domu.
O co pytali mieszkańcy?
Jeden z mieszkańców Olszynki stwierdził, że utrzymywanie terenów rolnych w tej dzielnicy jest niezasadne. - Obok rozwija się rafineria, zrealizowano inne inwestycje, w tym Trasę Sucharskiego. Żywność z tych terenów jest bądź będzie skażona. Dlatego należy dopuścić tu zabudowę mieszkaniową – argumentował.
Dyrektor Damszel-Turek przyznała, że do BRG dotarło wiele postulatów mieszkańców Olszynki w tej sprawie. - Nie ma możliwości utrzymania tam funkcji rolniczych ani też wprowadzenia funkcji mieszkaniowych, dlatego dopuszczamy tam powstanie farm fotowoltaicznych – wyjaśniała.
Jedna z osób stwierdziła, że Gdańsk powinien starać się być bardziej stolicą regionu. - Czy możemy liczyć na lepsze rozwiązania komunikacyjne z sąsiednimi gminami? - dopytywano
Przedstawiciele BRG wyjaśniali, że w studium uwzględniono w tej kwestii m.in. połączenia kolejowe. - Nacisk położony jest na transport szynowy. To będą nie tylko nowe węzły. Nasze rozwiązania oparliśmy też o już istniejące – podkreślali.
Radny Miasta, Mariusz Andrzejczak, dopytywał z kolei, jak w nowym studium wygląda sprawa Drogi Czerwonej i jak głęboko port "będzie wchodzić" na plażę na Stogach?
Pracownicy BRG wyjaśniali, że traktują obecnie Drogę Czerwoną jako korytarz transportowy, który byłby układem wspomagającym dla al. Grunwaldzkiej. Pod uwagę brane jest też to, że w przyszłości może się okazać, że trzeba np. dobudować jeszcze tory kolejowe na tym odcinku, więc niewykluczone, że ten teren mógłby zostać zaadaptowany na potrzeby kolei.
Co do portu – nie ma planów, by zajmował on kolejne tereny na Stogach czy plaży.
Jaki będzie Gdańsk za 30 lat? Prawdopodobnie bogatszy w linie tramwajowe na terenach postoczniowych
Jeden z mężczyzn był ciekaw tego, jakie działania planuje miasto, by zatrzymać "niekorzystne trendy komunikacyjne", a więc to, że więcej osób dojeżdża do pracy samochodem, a nie komunikacją publiczną.
W odpowiedzi usłyszał, że rezerwowane są m.in. korytarze transportowe pod rozwój komunikacji tramwajowej i powstanie buspasów, z których nie będą mogli korzystać indywidualni kierowcy. Zabezpieczane są też tereny pod węzły integracyjne. Dla przykładu podano planowaną budowę tzw. Nowej Warszawskiej, gdzie będzie realizowana tylko trasa tramwajowa, natomiast na planowanej tzw. Nowej Świętokrzyskiej powstaną zewnętrzne pasy przeznaczone wyłącznie dla autobusów. Choć jeszcze dzisiaj szybciej można przemieścić się po mieście samochodem niż komunikacją publiczną, to za kilka lat ta sytuacja ma się całkowicie odwrócić na korzyść tej drugiej.
Padło też pytanie o lokalizacje dla nowych obiektów handlowych wielkopowierzchniowych powyżej 2 tys. metrów kw. Studium nie przewiduje jednak takich miejsc. Utrzymane zostały tylko te, które już są przewidziane w obowiązujących miejscowych planach zagospodarowania.
Starszy mężczyzna, działkowiec, był z kolei ciekawy przyszłości ogrodów działkowych na Niedźwiedniku. Zgodnie z zapisami w projekcie studium teren ten może być przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową. Na "szybkie" inwestycje nie ma tu jednak co liczyć, gdyż większość ogrodów posiada tereny w użytkowaniu do 2030, a niektóre nawet do 2040 roku. Ogrody na Niedźwiedniku znajdują się w pobliżu przystanku Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Zgodnie z założeniem władz miasta, a także województwa, polityka przestrzenna ma iść w kierunku "zagęszczania" zabudowy właśnie w sąsiedztwie PKM. Co ciekawe, lokalizacja ponad 400 ha ogrodów działkowych w Gdańsku zostanie utrzymana. Część z nich jest przeznaczona jako rezerwy pod budowę przyszłych dróg bądź zabudowę mieszkaniową.
Jedna z młodych kobiet dopytywała o plany związane z terenem i plażą na Westerplatte. W odpowiedzi usłyszała, że studium zakłada możliwość rozwoju funkcji kulturalno-muzealnych w obszarach niewojskowych.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy, w trakcie konsultacji, do Biura Rozwoju Gdańska wpłynęło aż 937 wniosków do projektu studium. 60 proc z nich zostało uwzględnionych. 27 proc. dotyczyło kwestii, które nie były przedmiotem tego studium.
Projekt Studium jest wyłożony do publicznego wglądu do 21 listopada br. Można się z nim zapoznać na stronie www.brg.gda.pl oraz w siedzibie Biura Rozwoju Gdańska (ul.Wały Piastowskie 24, IV piętro).
Ewentualne uwagi do tego dokumentu można składać pisemnie - do Prezydenta Miasta Gdańska z podaniem imienia i nazwiska lub nazwy jednostki organizacyjnej i adresu, do 12 grudnia 2017 r.! Pisma należy kierować na adres: Biuro Rozwoju Gdańska, ul. Wały Piastowskie 24, 80–855 Gdańsk lub elektronicznie, z bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym przy pomocy ważnego, kwalifikowanego certyfikatu na adres mailowy: brg@brg.gda.pl bądź też opatrzonych podpisem potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP oraz za pomocą elektronicznej skrzynki podawczej.