Gdańska instalacja zdała test na "piątkę"
Inwestycja w Żarnowcu będzie możliwa dzięki m.in. udanemu przedsięwzięciu na terenie Pomorskiego Centrum Inwestycyjnego - parku przemysłowego zlokalizowanego na obszarze portu morskiego w Gdańsku, zarządzanego przez Gdańską Agencję Rozwoju Gospodarczego. W listopadzie 2022 r. na sztucznym zbiorniku retencyjnym, w pobliżu biurowca KOGA, powstała pierwsza w Polsce pływająca farma fotowoltaiczna o łącznej mocy 49,5 kW.
- Wykonaliśmy tę inwestycję testowo we współpracy z Antamion. Okazało się, że instalacja zdała egzamin i od roku dostarcza "zieloną" energię do biurowca KOGA. Dla Antamion z kolei udany pilotaż naszego projektu energetycznego na Stogach pozwolił podjąć się znacznie większej realizacji w Żarnowcu. To nas bardzo cieszy - mówi Alan Aleksandrowicz, prezes GARG.
GARG otwarty na nowe technologie
Wyjaśnia, że na obszarach parków przemysłowych, za które odpowiada GARG, będą nadal testowane różne innowacyjne i nowoczesne rozwiązania. - Zarówno z zakresu energetyki odnawialnej, ale też nowoczesnego myślenia o zagospodarowaniu wód opadowych, czy zazieleniania otaczającej nas przestrzeni - dodaje Alan Aleksandrowicz.
- Gdańska Agencja Rozwoju Gospodarczego chce być dla firm i przedsiębiorców adresem, gdzie sprawdza się, testuje i prototypuje pomysły z szeroko rozumianej zielonej gospodarki, które dopiero wchodzą na rynek - tłumaczy Alan Aleksandrowicz.
Dodaje, że komunalna spółka przymierza się też do uruchomienia podobnej instalacji fotowoltaicznej na drugim większym zbiorniku retencyjnym znajdującym się w pobliżu Trasy Sucharskiego i ul. Wojciecha Andruszkiewicza.
- Niezbędne tu będą jednak dodatkowe analizy techniczne, ponieważ zbiornik ten w przeciwieństwie do uruchomionej przez nas rok temu instalacji, przez duży okres czasu nie jest wypełniony wodą. Jeśli ekspertyzy wykażą, że inwestycja w takich warunkach jest możliwa, to druga instalacja fotowoltaiczna w Gdańsku może powstać już w 2024 r. - zapowiada prezes GARG.
Jak duża będzie instalacja w Żarnowcu?
Inwestycja energetyczna na terenie niedokończonej elektrowni jądrowej to efekt umowy, jaką gdyńska spółka Antamion (firma ma też swoją filię w Hiszpanii) zawarła z Pomorską Specjalną Strefą Ekonomiczną.
Pierwsza inwestycja na Pomorzu spółki CTP. Na obszarze portowym powstaną dwie wielkie hale
Antamion ma przygotować dokumentację techniczną i uzyskać pozwolenia dla pływającej instalacji fotowoltaicznej o mocy minimum 7 MW. Spółka ma te zadania wykonać w ciągu minimum roku.
- Instalacja w Żarnowcu będzie aż o 140 razy większa od tej w Gdańsku, zaliczanej do mikroinstalacji. Szacujemy, że w Żarnowcu zamontowanych zostanie ponad 12 tysięcy paneli fotowoltaicznych. Ich dokładna liczba będzie określona podczas opracowania dokumentacji technicznej - tłumaczy Piotr Musiał, prezes spółki Antamion.
Przypomnijmy, że obiekt w Gdańsku składa się ze 110 paneli bifacial typu glass-glass.
Z jakich elementów powstanie instalacja w Żarnowcu?
Gdańska instalacja została wykonana przez Antamion w technologii Isifloating - jej montaż polega na składaniu dobrze wykonanych i pasujących elementów, takich jak pływaki, łączniki, klipsy do paneli itd.
- To, czy w Żarnowcu zostanie zastosowane Isifloating rozstrzygnięte zostanie w dokumentacji projektowej. Ale tak ogólnie pływająca fotowoltaika skonstruowana jest w ten sposób, że elementy podstawowe czyli pływaki łączy się w większą platformę, na których umieszcza się panele. Nowum na instalacji w Żarnowcu będzie polegać na zamontowaniu tzw. falowników, czyli urządzeń przetwarzających energię elektryczną z paneli, bezpośrednio na platformie pływającej, blisko paneli. Wstępnie zakładamy, że pływająca platforma w Żarnowcu będzie mocowana w całości lub w większości brzegowo. Prawdopodobnie nie trzeba będzie stosować systemu dennego, który upowszechniony jest w przypadku lokowania fotowoltaiki na zbiornikach dużych i głębokich - dodaje Piotr Musiał.
Wszystko wskazuje na to, że w Żarnowcu wykorzystane zostaną, sprawdzone w Gdańsku, panele bifacial typu glass-glass.
- Te panele mają powierzchnię czynną, absorbującą energię słoneczną z przodu oraz ze światła odbitego ze strony tylnej. Panele bifacialne są też bardziej wytrzymałe od tych, których używa się na dachach czy gruntach - nadmienia Piotr Musiał.
Miał być atom, będzie "zielona" energia
Jego zdaniem, zlokalizowanie instalacji fotowoltaicznej na terenie opuszczonej elektrowni jądrowej ma też symboliczny wymiar. - Bo spowoduje, że z Żarnowca wreszcie popłynie prąd i to w dodatku “zielony” - podkreśla szef spółki Antamion.
- Przez lata tereny niedokończonej elektrowni w Żarnowcu nie były użytkowane. Jednak dostrzegliśmy w nich potencjał i postanowiliśmy dać im drugie życie, nadając nową rolę niewykorzystywanym dotąd zbiornikom retencyjnym wód opadowych. Pływająca farma fotowoltaiczna to nadal nowatorskie rozwiązanie techniczne. Jeśli nie przykrywa całkowitej powierzchni zbiornika, to nie stanowi zagrożenia czy ograniczenia dla biologii i procesów życia w wodzie – mówi Maciej Kazienko, wiceprezes Zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Gdańska Agencja Rozwoju Gospodarczego ma 15. urodziny. Zamiast tortu mural dla mieszkańców
Dwa zbiorniki retencyjne w Żarnowcu, gdzie ma być zbudowana farma fotowoltaiczna, mają łącznie powierzchnię ok. sześciu hektarów.
Gdzie są popularne farmy energetyczna na wodzie?
Piotr Musiał dodaje, że pływająca fotowoltaika (ang. FPV - Floating Photovoltaics) jest technologią relatywnie nową, ale już dojrzałą i bezpieczną. To sprawia, że bardzo mocno rozwija się na świecie, w szczególności w Azji - Japonii i Chinach, a w Europie np. w Holandii, Niemczech, Francji, Hiszpanii i Portugalii.
Jaka są przewagi pływającej fotowoltaiki?
Instalacje fotowoltaiczne na wodzie mają zalety, których nie da się osiągnąć w tradycyjnych instalacjach fotowoltaicznych naziemnych, a w kilku aspektach mają wyraźną przewagę nad nimi.
- Zwiększona o około 5-10 proc. wydajność instalacji fotowoltaicznej dzięki zjawisku chłodzenia paneli znajdujących się na powierzchni wody
- Nie zajmują cennych gruntów używanych na potrzeby rolnictwa, hodowli, leśnictwa, itp.
- Zajmują mniejszą powierzchnię niż naziemna instalacja o porównywalnej mocy. Nie występuje problem zacienienia, więc panele są gęściej ułożone
- Obniżają parowanie wody o około 80 proc., gdyż instalacja tworzy barierę ochronną na powierzchni wody oraz hamują wzrost szkodliwych alg, przez co poprawia jakość wód
- Z reguły nie ma problemu przyłącza do sieci, gdyż pływające instalacje montuje się w miejscach, gdzie jest łatwe przyłączenie do sieci lub odbiorników energii, np. w pobliżu elektrowni wodnych.