W czasach, gdy dostęp do informacji jest coraz szybszy i łatwiejszy to reportaż - rozbudowana relacja z miejsca wydarzeń - staje się gatunkiem coraz bardziej popularnym i chętnie czytanym, również przez gdańszczan. Jego siłą jest wiarygodność, autentyczność i obiektywizm.
To właśnie ta forma pisarska i jej autorzy będą bohaterami spotkań w ramach 6. edycji Festiwalu Czytelniczego "Sztuka Czytania", który odbędzie się od 23 do 25 listopada 2017 w Gdańsku.
- Ten festiwal nie bez przyczyny nazwaliśmy czytelniczym, a nie literackim - mówi Przemysław Czaja, kierownik Działu Promocji Literatury, Marketingu i PR Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku. - Co roku staramy się układać program na podstawie najbardziej popularnych książek czy gatunków literackich wypożyczanych u nas. W tym roku zdecydowaliśmy, że skupimy się na reportażu. Rzeczywiście jest on coraz częściej wypożyczany i cieszy się coraz większym uznaniem. Faktem jest też, że reportaży dużo się publikuje, a debiuty są coraz mocniejsze i głośniejsze.
Można zaryzykować więc tezę, że współcześnie reportaż to “nowa powieść”, a dzięki dziennikarskiej wrażliwości możemy przyjrzeć się odległym zakątkom świata, sprawdzić co słychać u sąsiadów, ale też zgłębiać tajemnice i motywacje mrocznych zakamarków ludzkiej duszy.
- To jest chyba najbardziej prawdziwy gatunek literacki - zastanawia się Czaja. - Jesteśmy przebodźcowani różnymi tematami i do końca już nie wiemy, w co wierzyć, bo przedstawienie jakiegoś faktu z określonym komentarzem już narzuca nam interpretację, odpowiedni tok myślenia. Myślę, że reportaż jest wciąż najbardziej wiarygodnym źródłem informacji. Ale też ważne są tematy, które porusza - takie, o których nie usłyszymy w mainstreemie, o których nie mieliśmy pojęcia i chcielibyśmy poszerzyć swoją wiedzę.
Jak się okazuje, gdańszczanie bardzo chętnie czytają o świecie, podróżach, ale też bliskie są im sprawy lokalne.
- Z jednej strony nasi czytelnicy sięgają po reportaże, żeby przekonać się jak wyglądają te strony świata, do których nigdy nie dotrą, a z drugiej strony identyfikują się silnie ze środowiskiem lokalnym i tematy dotyczące miasta, regionu czy Polski wciąż są dla nich atrakcyjne - wyjaśnia Czaja.
Te bliskie nam wątki, może nie gdańskie, ale pomorskie odnajdziemy na przykład w zbiorze Cezarego Łazarewicza: “Tu mówi Polska. Reportaże z Pomorza”.
- To Polska uniwersalna jak tabletka na każdą dolegliwość - pisał o nich Marian Kącki, inny wybitny reportażysta, którego wstrząsająca książka “Białystok. Biała siła, czarna pamięć” z 2015 roku była szeroko dyskutowana w Polsce. Dla jednych zbyt kontrowersyjna, dla innych demaskatorska, otworzyła nam oczy na rosnąca siłę nastrojów narodowościowych, antysemickich i rasistowskich, nie tylko w Białymstoku. - Ale autor bólu nie koi, lecz umiejętnie dawkuje go na przemian ze śmiechem, łzami i zaskoczeniem. Tylko Łazarewicz potrafi zaciągnąć czytelnika na wysypisko śmieci i pozostawić w zdumieniu, gdy okazuje się, że to największy prezent od NATO.
Łazarewicz jest też autorem ważnej pozycji „Ja. Rozmowa z Lechem Wałęsa” i zdobywcą tegorocznej Nagrody Nike za książkę “Żeby nie było śladów”, w której opisuje historię maturzysty Grzegorza Przemyka, pobitego śmiertelnie przez milicję w 1983 roku. Ta zbrodnia do dziś nie doczekała się oficjalnego wyjaśnienia i sprawiedliwego wyroku.
Ważne obyczajowe wątki znajdziemy w bestsellerowej już pozycji Marty Abramowicz, socjolożki, dziennikarki i gdańszczanki: “Zakonnice odchodzą po cichu”. Próbuje w niej odpowiedzieć na pytania - dlaczego zakonnice opuszczają swoje zgromadzenia? Co się z nimi dzieje potem? Jak wygląda życie w zamkniętym zakonie? Powstał poruszający obraz kobiet, z których cierpienia rzadko zdajemy sobie sprawę, bo przekonanie ich, by opowiedziały o sobie jest ogromną trudnością.
“Trudno sobie wyobrazić, że odchodzące siostry mówią publicznie, co przeżyły w zgromadzeniu - tłumaczyła w wywiadzie dla gazeta.pl ich postawę autorka. - Musiałyby stanąć samotnie przeciw Kościołowi. A tymczasem mówimy o dziewczynach, które do zgromadzenia trafiły jako osiemnastolatki, a pobyt tam nie nauczył ich przecież swobody myślenia, wyrażania głośno swojego zdania."
- Silnym akcentem festiwalu będzie na pewno spotkanie z Martą Abramowicz - zachęca Czaja. - Będziemy rozmawiali na temat jej głośnego debiutu, który sprzedał się w 500 tys. egzemplarzy, a w przeddzień naszego festiwalu będzie premiera drugiego wydania tej książki. Poszerzonej o część “Echa”, która mówi tym, jak książka została odebrana i komentowana.
Z tymi autorami spotkać się i porozmawiać będzie można w piątek, w Bibliotece Manhattan.
Tematyka programu festiwalu czytelniczego jest bardzo zróżnicowana. Również autorzy, których tam spotkamy to z jednej strony uznane autorytety gatunku, a z drugiej zdolni debiutanci.
- Od dłuższego czasu staramy się też dbać o parytety - mówi Czaja. - Silnie podkreślamy wkład kobiet w ten gatunek. Poza Martą Abramowicz zaprosilismy też m.in. Urszulę Jabłońską autorkę mocnego reportażu z Tajlandii “Człowiek z przystępnej cenie”, Katarzynę Wężyk, która napisała o Kanadzie czy Olgę Gitkiewicz, autorkę reportażu „Nie hańbi”. Panie piszą o problemach społecznych, podróżach, ale też o modzie i luksusie w PRL jak Aleksandra Boćkowska.
Po każdym spotkaniu będzie można porozmawiać z autorami, kupić ich książki i poprosić o autograf. Na wszystkie spotkania wstęp jest wolny.
Festiwal Czytelniczy Sztuka Czytania 2017 / REPORTAŻ 23-25 listopada 2017 PROGRAM FESTIWALU
piątek (24 listopada) – Biblioteka Manhattan; ul. Grunwaldzka 82, Gdańsk-Wrzeszcz
sobota (25 listopada) – Filia Gdańska; ul. Mariacka 42, Gdańsk-Śródmieście
sobota (25 listopada) – Biblioteka pod Żółwiem; ul. Św. Ducha 111/113, Gdańsk-Śródmieście
|