Ewakuacja terminalu rozpoczęła się ok. godz. 9.30, potrwała niespełna pół godziny.
- Nie spowoduje to większych opóźnień w pracy lotniska w ciągu dzisiejszego dnia - zapewnia Michał Dargacz, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy.
Przeprowadzono standardową w takim przypadku procedurę: Służby Ochrony Lotniska zajęły się ewakuacją osób, które przebywały w budynku, a pirotechnicy ze Straży Granicznej sprawdzili bagaż - była to nieszkodliwa torba podróżna.
W następnej kolejności ustala się sprawcę zamieszania (lotnisko jest monitorowane, poza tym dysponuje listą pasażerów, którzy w danym czasie powinni przebywać w terminalu). Za pozostawienie bagażu bez opieki grozi mandat wystawiany przez Straż Graniczną w wysokości od kilkudziesięciu do nawet 500 zł.