Ogromny Pałac Parlamentu to obiekt niezwykły. Można to miejsce kochać lub nie, ale trudno przejść obok niego obojętnie. Mieszkańcy Bukaresztu opowiadają, że był kiedyś plebiscyt na najładniejszy i najbrzydszy budynek w stolicy. Pałac wygrał w jednej i drugiej kategorii.
Rumuński dyktator Nicolae Ceaușescu zburzył część dzielnicy, by przeprowadzić tę monumentalną inwestycję. Teraz panuje tu demokracja. To nie tylko siedziba parlamentu, ale też cel wielu wycieczek. W każdym sklepie z pamiątkami znajdziemy magnes z obrazem pałacu i podpisem „Bukareszt”. To symbol tego pięknego, doświadczonego przez historię i intensywnie europeizującego się miasta.
To właśnie tu odbywa się, w ramach rumuńskiej prezydencji, dwudniowy 8. Europejski Szczyt Regionów i Miast. Do Bukaresztu przyjechało ponad 500. samorządowców ze wszystkich krajów UE. Gdańsk reprezentowany jest przez prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz, Pomorze przez marszałka województwa Mieczysława Struka. Gdańsk jest tu miastem dobrze kojarzonym.
Głównym wydarzeniem pierwszego dnia była Otwarta Sesja Europejskiego Komitetu Regionów, jednego z najważniejszych unijnych ciał. Przemawiali szef Komitetu Karl Heinz Lambertz i premier Rumunii Viorica Dăncilă. O wystąpienie poproszona też została prezydent Gdańska.
- Prezydent Paweł Adamowicz zostawił nam testament, który wypracowywał również z wami – koleżankami i kolegami, przedstawicielami miast Unii Europejskiej. To, jaki chcemy budować Gdańsk, jest także tym, jaką chcemy budować Unie Europejską. Unię solidarną, widzącą drugiego człowieka. Dzisiaj, kiedy tematem szczytu jest odnowa Europy wydaje się, że musimy bardzo mocno wrócić do wartości – mówiła Aleksandra Dulkiewicz. - Nasza coraz większa rola polega na tym, że troszczymy się nie tylko o dziury w jezdni czy oświetlenie na ulicach, ale troszczymy się o to, żeby mieszkańcy naszych miast i regionów byli także ludźmi pełnymi wartości. Wiedzieli, czym jest demokracja, czym jest wolność i czym jest Unia Europejska.
W momencie, kiedy prezydent Gdańska wspomniała Pawła Adamowicza, i fakt, że to właśnie on cały czas podkreślał wagę wspólnych europejskich wartości - rozległy się długie oklaski. Zaraz po obradach Aleksandra Dulkiewicz udzieliła wywiadu na temat szczytu portalowi gdansk.pl.
Zobacz wywiad z prezydent Gdańska:
Unia Europejska się zmienia i staje w obliczu krytycznych i ważnych momentów. Decydują się losy Wielkiej Brytanii we wspólnocie, w maju odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Potrzebna jest odnowa i reforma Unii. Nic dziwnego, że tematem numer jeden wśród dziennikarzy, szcególnie po wczorajszym wieczornym głosowaniu w parlamencie brytyjskim, jest Brexit, a politykiem najbardziej obleganym w Pałacu Parlamentu jest Michel Barnier. Nie dlatego, że pełni funkcje komisarza, lecz dlatego, że jest głównym negocjatorem do spraw związanych z Brexitem.
Bardzo mocno wybrzmiało w tym kontekście wystąpienie Karla Heinza Lambertza, który przewodniczy obecnie Europejskiemu Komitetowi Regionów. Ten 67-letni belgijski polityk w ekspresyjny sposób dał do zrozumienia, że (Od) NOWA Europy oznacza przede wszystkim położenie większego akcentu na politykę lokalną, a szczególna rola w przemianie należy do młodego pokolenia samorządowców.
- Chcemy, aby z tego spotkania poszła w świat nasza deklaracja i bardzo wyraźne przesłanie. Przyszłość Unii Europejskiej należy nie do rządów państw, a do miast, do regionów. Unia musi być blisko swoich mieszkańców. To miasta i obywatele są fundamentem wspólnoty – mówił przewodniczący Lambertz.
Wspólna deklaracja zostanie przyjęta na podsumowanie szczytu. W piątek, 15 marca, drugi dzień obrad, podczas których zaplanowano m.in. liczne dyskusje. W jednej z nich zatytułowanej „Czego lokalni i regionalni liderzy oczekują od UE?” weźmie udział prezydent Gdańska. Zabierze też głos na sesji zamykającej obrady.