
Czytaj także: Iwona Zając: - Uformowała mnie Stocznia
Czytaj także: Mariusz Waras, artysta totalny: - Industrialny pejzaż jest we mnie od początku
Jako młody chłopak myślał o byciu matematykiem, potem marzył o reżyserii filmowej, ale wychowanie w artystycznym domu (mama - muzyczka, ojciec - plastyk) zdeterminowało jego wybory. Choć nie od razu. Stypendysta Ministra Nauki (2014) i Ministra Kultury (2015) oraz prof. Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, pracował przez lata z sukcesem jako grafik.
- Były różne momenty szukania tego, kim chcę być. Decyzja, żeby zająć się tym zawodem na poważnie, urodziła się dopiero, gdy skończyłem 45 lat - mówi Elvin Flamingo.
Najbardziej znanej pracy artysty - o wspólnym tytule “Symbiotyczność tworzenia” - przyświeca idea francuskiego antropologa, socjologa i filozofa nauki Bruno Latour’a. Naukowiec dowodził, że sztuczny, ustanowiony przez ludzi podział na naturę i kulturę powinien zostać zniesiony. Flamingo "zaprosił" więc do współtworzenia mrówki. Instalacja z żywymi istotami stała się podstawą do obrony doktoratu i był to pierwszy doktorat z bio artu na gdańskiej uczelni.

Artysta przekonuje, że język jego sztuki nie jest hermetyczny.
- Stawiam sobie tak wysoko poprzeczkę, żeby mój język był zrozumiały również dla osób spoza obszaru sztuki, bo to dla nich robię to, co robię - tłumaczy Flamingo. - Mam taką naturę, że chcę specjalnie iść pod górę, iść pod wiatr - dodaje.
O wystawie w Łaźni 1, na której prezentuje najnowsze projekty, ale przypomina też starsze dzieła, mówi, że jak dotąd jest z niej zadowolony. Cykliczna niewiara w sens swoich działań ma źródło w CHAD, chorobie psychicznej, na którą artysta cierpi.
- Wystawa ma trochę agresji w sobie, trochę buntu, ale też dużo elementów, które pokazują moje specyficzne poczucie humoru - ocenia #ObsessiveStates.

Flamingo mówi, że choroba afektywna dwubiegunowa ma na jego twórczość ambiwalentny wpływ. Z jednej strony jest źródłem dodatkowej energii, z drugiej - niszczącej niewiary w siebie.
- Nie byłbym tak wysoko i nie podejmowałbym ryzykownych decyzji, co zrealizować w sztuce - przyznaje. - Ale koszt tego jest bardzo duży. Najgorsze w tym schorzeniu psychicznym jest to, że dochodzisz do stanu, w którym we wszystko wątpisz. To jest koszmarnie trudne.
Na wystawie znajdziemy też najnowszy projekt multimedialny twórcy, który jest jednocześnie częścią doktoratu Krzysztofa Sadko, lekarza psychiatrii Kliniki Psychiatrii Dorosłych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i pierwszą prezentacją opracowanej przez naukowca metody badania osób z chorobami psychicznymi. Metoda polega na analizie porównawczej poziomu aminokwasów i określonych metabolitów we krwi osób zdrowych i chorych. Na podstawie ustalonych różnic, możliwe będzie postawienie właściwej diagnozy chorym na schizofrenię oraz CHAD.
Wystawa #ObsessiveStates w Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia, ul. Jaskółcza 1, Dolne Miasto Gdańsk, będzie czynna do niedzieli, 30 marca 2025. Kuratorami wystawy są Agnieszka Kulazińska i Katarzyna Serkowska.