“Chcemy opowiedzieć wam o Stoczni, tej z dawnych lat. Z czasów, kiedy była jak miasto - tętniące życiem, głośne, barwne, bogate w ludzkie doświadczenia, ciężką pracę i znój, małe świństewka i wielkie miłości” - tak rozpoczyna się spektakl poświęcony jednej z największych polskich stoczni - Stoczni Gdańskiej - legendarnej kolebce Solidarności.
Jak opisać zakład pracy? Miejsce niełatwe, ale tętniące życiem? Tu się przecież nie tylko pracowało. Stocznia była dla wielu szansą na nowe życie. Bywała szczodra - żłobek, przedszkole, dopłaty do wakacji, ale i okrutna - zwolnienia, wypadki, ludzkie dramaty. Była świadkiem i obiektem, tragedii i miłości. Połączyła losy wielu ludzi. To jak o niej opowiedzieć? Najlepiej słowami jej pracowników.
Autorka scenariusza Dorota Bielska, oparła tekst o zbierane od 2017 roku w projekcie ECS “Na styku” relacje świadków tamtych wydarzeń.
“Nikt nie mówił się w niej grzecznymi słowami, poprawnym językiem. O, nie. Nie pachniała różami. Była głośna, cuchnąca, niebezpieczna, zrdzawa, ale miała ducha”, ale “Tam się po prostu chciało pracować” - pada ze sceny.
Powstała historia o pracy, ale też o stoczniowych obyczajach, kulturze, modzie, a także ważnych wydarzeniach historycznych. Spektakl jest artystyczną interpretacją tych relacji, ubraną w formę czytania perforatywnego.
– To oryginalny i zaskakujący sposób prezentacji stoczniowych historii. W ten sposób przywołujemy pamięć o miejscach, które znikają z mapy Gdańska albo zmieniają swój charakter – tłumaczy Magda Fryze-Seroka z Działu Projektów Obywatelskich ECS.
ZOBACZ SPEKTAKL “My tam budowaliśmy statki”
Głównymi bohaterami są młodzi - Staszek i Ewa. To fikcyjna para, ale ich los skupia jak w soczewce historie wielu pracowników tego zakładu.
Nad tokiem opowieści i ostatecznym kształtem scenariusza wspólnie pracowała 50 osobowa grupa stoczniowców i mieszkańców Gdańska.
Sekundując miłości Staszka i Ewy docieramy do lat 80. Staszek dołącza do Strajku. Twórcy przedstawienia zapewniają, że historia stoczniowej pary jeszcze się nie kończy - może mieć swój dalszy ciąg, może być też uzupełniona o inne wątki. Czytanie performatywne jest stop-klatką tej opowieści.
“My tam budowaliśmy statki”
scenariusz - Dorota Bielska
reżyseria - Jarosław Rebeliński
muzyka na żywo - Jan Elf Czerwiński, Marta Szotyńska
Wystąpili: Jacek Gierczak, Kuba Kornacki, Hanna Miśkiewicz, Asia Tomasik-Gierczak, Krystian Wieczyński, Wioleta Karpowicz, Jadwiga Sankowska-Raftopulos, Piotr Srebrowski.