W jakim celu są organizowane doroczne Dni Otwarte Rady Miasta Gdańska? Żeby przełamywać bariery, stworzyć okazję do spotkań. Rada Miasta Gdańska nie jest wyniosłą wieżą z kości słoniowej, a radni są dostępni dosłownie na wyciągnięcie ręki. Można po prostu podejść, zamienić parę słów - w razie potrzeby umówić się na dodatkową rozmowę.
Bycie radnym to nie tylko udział w sesjach Rady Miasta Gdańska, ale także codzienna praca w komisjach tematycznych RMG, spotkania z mieszkańcami, interwencje, dyżury.
W sobotę radni wystąpili w ciężkich, uroczystych togach - co wcale nie było łatwe, z powodu mocnego słońca i temperatury ok. +20 st. C. Było natomiast konieczne, żeby goście Dnia otwartego RMG mogli ich łatwo rozpoznać w tłumie uczestników.
Można było spotkać radnych Jolantę Banach, Agnieszkę Bartków, Kamilę Błaszczyk, Sylwię Cisoń, Piotra Dzika, Żanetę Geryk, Beatę Jankowiak, Krystiana Kłosa, Andrzeja Kowalczysa, Marcina Mickuna, Karola Ważnego.
Niektórzy - tak jak radni Anna Golędzinowska i Cezary Śpiewak-Dowbór - przyszli z dziećmi.
ZOBACZ FILM
Dziesięcioro przewodników PTTK oprowadzało chętnych po siedzibie Rady Miasta. Gmach powszechnie znany jest jako Nowy Ratusz, ale liczy już sobie ponad 120 lat.
To piękny budynek o bardzo ciekawej historii, pierwotnie został wybudowany na potrzeby dowództwa garnizonu pruskich wojsk. W epoce Wolnego Miasta Gdańska miał tutaj swoją siedzibę Wysoki Komisarz Ligi Narodów. Gmach ocalał z wojennej pożogi w nienaruszonym stanie. W sobotę można go było obejrzeć w całości - od piwnic po wysokie piętra. Chodziły całe wycieczki. Można było usiąść na miejscu radnego w sali obrad, a także zajrzeć do gabinetu i sekretariatu przewodniczącej Rady Miasta.
Goście mogli się przekonać, że Nowy Ratusz to także siedziba Młodzieżowej Rady Miasta Gdańska i Gdańskiej Rady Seniorów. Oba te gremia miały swoje stoiska na dziedzińcu.
Dzień Otwarty Rady Miasta Gdańska był też okazją dla gdańskich organizacji pozarządowych, instytucji, Straży Miejskiej, policji, strażaków, by pokazać się w przyjaznej atmosferze, pochwalić się nowymi akcjami społecznymi i edukacyjnymi.
Pałac Młodzieży przez cały czas dawał występy na scenie, ustawionej na dziedzińcu RMG. Było czym się pochwalić. Dzieci i młodzież - pokazywały swoje umiejętności muzyczne i taneczne.
Wszyscy za sprawą Dnia Otwartego RMG byli wygrani, ale najbardziej - oczywiście dzieci, a przy okazji ich rodzice. Można było wyszaleć się do woli na “dmuchańcach”, poznać złożoność natury patrząc przez mikroskop na stoisku Hevelianum, pogłaskać psa na stoisku Schroniska Promyk, zjeść watę cukrową, zostać znawcą bursztynu. Wszystko to - bezpłatnie.
- Co roku w Dniu Otwartym Rady Miasta Gdańska uczestniczy od tysiąca do 1500 osób - mówi Wioletta Krewniak, dyrektorka Biura RMG. - Tak jest od dwóch dekad. Dbamy o atrakcje dla dorosłych i dla dzieci, żeby wizyty były atrakcyjne dla całych rodzin, mamy w tym spore doświadczenie. I, co ważne, zawsze mamy ładną pogodę. Już teraz zapraszamy na przyszłoroczny, słoneczny Dzień Otwarty Miasta Gdańska.
NASZA FOTOGALERIA: