Izabela Biała: Rozmawiamy przy okazji otwarcia Centrum Testowego COVID-19 drive-thru przy Stadionie Energa Gdańsk, drugiej tego typu placówki na Pomorzu. Pomysł sprawdził się w Gdyni, skoro doczekał się kontynuacji w Gdańsku?
Centrum Testowe COVID-19 drive-thru przy Stadionie Energa Gdańsk już działa
Tomasz Augustyniak: - Zdecydowanie, po doświadczeniach Gdyni widać, że taka forma dostępu do testów ma wielkie znaczenie i ogromny sens epidemiologiczny. Musimy robić wszystko, by systematycznie zwiększać ilość pobranych wymazów i testowanie w kierunku obecności koronawirusa.
Pobieranie materiału do testu to jedno, a informacja o wyniku drugie. Jak długo czeka się obecnie na wyniki na Pomorzu?
- Problem kolejek został rozładowany jakiś czas temu, gdy ruszały kolejne laboratoria. Teraz jest ich w województwie sześć, pracujących w wytężony sposób. Mamy niewspółmiernie większe możliwości badań w ciągu doby, niż ich faktycznie przeprowadzamy.
Pamiętajmy, że testy przede wszystkim robione są na potrzeby szpitali, jesteśmy więc związani tym, ile tych badań w ciągu doby zlecą. Druga kwestia to pobory u osób z kwarantanny, które realizujemy jako Wojewódzka Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna, głównie w laboratoriach naszych i Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego
Zdarzają się czasami problemy organizacyjne. Proszę pamiętać, że system laboratoriów został zorganizowany dość spontanicznie i jednostkowo zdarza się, że trzeba poczekać trochę dłużej, ale zasadniczo jesteśmy na Pomorzu na bieżąco. Czas oczekiwania na wyniki nie przekracza raczej 28 godzin, to całkiem dobra sytuacja.
Gdański mikrobiolog dr Łukasz Rąbalski i genetyczna sekwencja. Polski wkład w walkę z Covid-19
Czy inicjatywa badania w namiotach drive-thru, wynika właśnie z tej “nadpodaży” możliwości testowych na Pomorzu?
- Między innymi tak, jest to także odpowiedź na potrzeby społeczne. Część osób obawia się poddania testowi ze względu na swój stan zdrowia, albo przez wzgląd na wcześniejsze kontakty z kimś, u kogo już potwierdzono zakażenie.
W centrum testowym przy Stadionie, czy w Gdyni, takie osoby mogą skorzystać z szybkiej i bezpiecznej ścieżki diagnostycznej, po prostej, telefonicznej weryfikacji, która pozwoli ustalić, czy ktoś ma jakieś objawy zakażenia, albo miał kontakt z kimś, kto powrócił z zagranicy - różne mogą być te scenariusze.
Wiedząc, że ten wymagający jednego telefonu, bezpieczny dostęp po prostu jest, łatwiej będzie takim osobom podjąć decyzję i skorzystać z tej opcji.
Warto też chyba podkreślić, że jeśli ktoś ma samochód i możliwość przyjechania do centrum drive-thru, wizytę na izbie przyjęć szpitala powinien zostawić tym, którzy są tej opcji pozbawieni...
- Zdecydowanie. Obsługa w mobilnym centrum testowym w niczym nie odbiega od tego, jak zostaniemy obsłużeni na izbie przyjęć. Z jedną, zasadniczą różnicą - tutaj na pewno nie trzeba będziemy musieli tyle czekać i będzie to dla nas bezpieczniejsze ze względu na brak kontaktu z osobami czekającymi obok, które potencjalnie też mogą być zarażone.
MOPR prosi o wsparcie dla gdańskich seniorów. Potrzeba środków pielęgnacyjnych
A czy posiadacz samochodu może przewieźć kogoś pozbawionego tego środka transportu na badanie?
- Z powodzeniem stosowaliśmy takie rozwiązanie w Gdyni. Można także przyjechać taksówką. Nie ma z tym problemu, dotąd taksówkarze nie mieli oporu z przywożeniem pacjentów do centrum testowego.