"Nasze miasto Gdańsk chce być otwarte na różnorodność. Różnorodność jest bogactwem, nie jest problemem. Tylko w spotkaniu z innym, tylko w spotkaniu z obcym, możemy się wzbogacić.Dopiero spotkanie z inną kulturą, z odmiennością czyni nas bogatszym" - te słowa prezydenta Pawła Adamowicza, wypowiedziane podczas Marszu Równości w Gdańsku, znalazły się na tablicy z cytatem zamordowanego prezydenta Gdańska.
- To drzewo to buk pospolity, ale sadzimy drzewo ku czci niepospolitego samorządowca, osoby, która wiele zrobiła dla Polski i polskiej samorządności, która domagała się otwartości, wielkiego przyjaciela Wrocławia - powiedział podczas sadzenia drzewka Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.
Prezydent Wrocławia powiedział, że żywa jest pamięć o tragicznych wydarzeniach z początku tego roku w Gdańsku. Podkreślił też, że samorządowcy muszą dbać o dorobek Pawła Adamowicza i wkład w rozwój samorządności i demokracji, a symboliczne drzewko ma stać się ważnym elementem zbiorowej pamięci o prezydencie Gdańska.
Drzewko prezydenta Adamowicza to pięciometrowy buk o purpurowych liściach, który może urosnąć nawet do ponad 50 metrów, obecnie ma ok. 20-22 centymetrów średnicy. Jest też drzewem długowiecznym, najstarsze okazy liczą sobie nawet po kilkaset lat.
- Drzewo symbolizuje wolność, symbolizuje wolność polskiego samorządu, o którą walczył prezydent Adamowicz - stwierdziła Agata Gwadera-Urlep, radna Platformy Obywatelskiej.
Inicjatorem zasadzenia drzewa był Krzysztof Smolnicki, prezes Fundacji Ekorozwoju i lider Dolnośląskiego Alarmu Smogowego. Przypomniał, że prezydent Adamowicz pokazał, jak być otwartym na wyzwania, także w czasach hejtu na uchodźców podczas kryzysu migracyjnego.
- Innym takim wyzwaniem są zmiany klimatyczne - podkreślał Smolnicki.
Prezydent Sutryk zapowiedział też, że skwer przy ul. Pomorskiej będzie w przyszłości nosił imię Pawła Adamowicza. Projekt uchwały w tej sprawie ma trafić pod obrady rady miejskiej na sesji w maju albo czerwcu 2019 roku.