3 kwietnia 1948 roku w Stoczni Gdańskiej uroczyście położono stępkę pod budwę rudowęglowca SS “Sołdek”. Kierownik budowy, inżynier Jerzy Doerffer, późniejszy profesor Politechniki Gdańskiej, zaprosił na to wydarzenie kapucyna, zakonnika z kościoła św. Jakuba, który poświęcił stępkę. Było to wydarzenie niecodzienne, na tamte czasy dla niektórych nawet szokujące, ale to właśnie w tym wydarzeniu niektórzy upatrują pomyślność “żywota” tego statku. Natomiast wodowanie tego pierwszego polskiego statku zbudowanego po II wojnie światowej miało miejsce w Stoczni Gdańskiej 6 listopada 1948 roku.
- Postanowiliśmy powrócić do pięknego obyczaju odnawiania ślubów, przysiąg i poświęceń - mówił kadm. Piotr Stocki, prezes Towarzystwa Przyjaciół Statku- Muzeum Sołdek. - Dlaczego przyjął nasze zaproszenie brat Zdzisław Duma z Zakonu Ojców Kapucynów Parafii św. Jakuba w Gdańsku, aby odnowić poświęcenie statku, którego obchodzimy dzisiaj 70-lecie. To bardzo długo, bo nie wszystkie statki dożywają takiego wieku. Właściwie większość kończy swój żywot jako przysłowiowe żyletki. Być może dzięki poświęceniu przez zakonnika w 1948 roku statek ominęły tragedie i przykre wydarzenia. Wiele pokoleń marynarzy na nim pracowało, a statek jest z nami do dzisiaj. Aby to szczęście sprzyjało mu dalej, chciałbym prosić ojca Zdzisława Dumę o modlitwę i ponowne poświęcenie statku- muzeum Sołdek.
SS "Sołedk" swoje imię otrzymał na cześć przodownika pracy socjalistycznej Stanisława Sołdka. W ciągu 31 lat odbył blisko statek odbył 1,5 tys. rejsów. Przewiózł w tym czasie ponad 3,5 miliona ton węgla i rudy żelaza, zawijając do 60 portów. Niezwykle pracowity etap eksploatacji zamknął 30 grudnia 1980 roku. Pięć lat później został statkiem muzeum przycumowanym przy nabrzeżu gdańskiej Ołowianki. Należy teraz do Narodowego Muzeum Morskiego.
- Chcielibyśmy podarować tę banderę dla załogi, która służy na pokładzie jednostki, jako znak przynależności państwowej, jako znak kawałka naszej ojczyzny - wyjaśniał kadm. Piotr Stocki, prezes Towarzystwa Przyjaciół Statku-Muzeum Sołdek. - Bandera narodowa to także symbol domu, który wypływając w morze do kolejnych portów, zostawia się daleko. Towarzystwo Przyjaciół Statku-Muzeum Sołdek postanowiło przekazać dla statku nową banderę. O banderę trzeba dbać, należy ją sznować. Nasza badera musi być zawsze w dobrym stanie, widoczna i honorowo noszona. Mając tę niebywałą okazję, chciałbym prosić biskupa Zbigniewa Zielińskiego, wielkiego przyjaciela ludzi morza i przemysłu stoczniowego o poświęcenie bandery.
Statek jest dzisiaj atrakcją turystyczną, a przede wszystkim niezmiernie ważną częścią historii polskiego przemysłu stoczniowego. Utrzymanie statku, dbanie o jego wygląd, generuje nie tylko koszty, ale i sporo ludzkiego wysiłku. Dbanie o statek to praca wielu ludzi. Kilka dni temu, widzieliśmy jak na "Sołdku" dokonują się ostatnie poprawki. Pędzle i farby poszły w ruch, by na przyjęciu urodzinowym, po odpryskach nie było śladu. Odmalowany Sołdek będzie jeszcze ładniejszy. Od teraz powiewa nam nim nowa bandera. To prezent od Towarzystwa Przyjaciół Statku-Muzeum Sołdek.