• Start
  • Wiadomości
  • Drugi książkowy spacer po dawnym Wrzeszczu śladami starych pocztówek. Dokąd tym razem?

Drugi książkowy spacer po dawnym Wrzeszczu śladami pocztówek. Dokąd tym razem?

Liczba uczestników premiery drugiego tomu albumu “Wrzeszcz na dawnej pocztówce” Jana Daniluka i Jarosława Wasielewskiego dobitnie świadczy o tym, jak bardzo wyczekiwane było to wydawnictwo. Autorzy opowiedzieli o swoim nowym dziele we wrzeszczańskiej Nowej Synagodze.
14.07.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
 
Od lewej: Jan Daniluk i Jarosław Wasielewski podczas premiery II tomu albumu `Wrzeszcz na dawnej pocztówce`, Nowa Synagoga przy ul. Partyzantów, 11 lipca 2019 r.
Od lewej: Jan Daniluk i Jarosław Wasielewski podczas premiery II tomu albumu `Wrzeszcz na dawnej pocztówce`, Nowa Synagoga przy ul. Partyzantów, 11 lipca 2019 r.
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Od wydania pierwszego tomu minęło pięć lat (jak wyliczyli jego twórcy - do 11 lipca 2019 r., czyli dnia premiery II tomu - dokładnie 1937 dni). Tamten książkowy spacer, w którym z pomocą starych pocztówek dokumentujących wygląd dzielnicy sprzed ponad 100 lat, Jan Daniluk* i Jarosław Wasielewski** opowiadali dzieje dawnego Górnego Wrzeszcza i Strzyży Górnej wokół al. Grunwaldzkiej oraz Dolnego Wrzeszcza i części współczesnej Zaspy, był ogromnym sukcesem wydawniczym.

 

Premierowi słuchacze w Nowej Synagodze
Premierowi słuchacze w Nowej Synagodze
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Dokąd wyruszymy z nowym albumem?

Po latach odpoczynku czas wybrać się na kolejną wędrówkę, do której pretekstem znów są stare pocztówki - dokładnie 94 - zebrane w drugim tomie.

- Zapraszamy na spacer rozpoczynający się od Strzyży Górnej, ulicą Partyzantów i jej bocznymi ulicami (Sosnową, Matki Polki, Batorego), skąd przechodzimy do Jaśkowej Doliny - wyliczał Jarosław Wasielewski. - Przekraczamy ją, idąc dalej w kierunku Kościoła Garnizonowego przy ul. Matejki, następnie kluczymy ulicami Sobótki i Wassowskiego i wspinamy się na Górę Jana do restauracji Zinglera, z której tarasu widokowego widać piękny Wrzeszcz. Później wracamy na Jaśkową Dolinę. Podziwiamy pojedyncze wille i pałace, i dochodzimy do Festynowej Łąki, na której odbywały się festyny ludowe. Kończymy w parku Jaśkowej Doliny, skąd zaglądamy jeszcze na chwilę do wsi Piecki. 

Autorzy zaznaczają, że książka możliwie kompletnie prezentuje tę część Wrzeszcza, a jedną z głównych bohaterek jest ulica Jaśkowa Dolina. Nie wszystkie znane obiekty na trasie trafiły do albumu, ponieważ nie każdy z nich został uwieczniony na pocztówkach, albo po prostu takie pocztówki nie są dzisiaj znane. Przykładem jest Nowa Synagoga.

 

Historyczne dla każdego gdańskiego rowerzysty - cyklista sprzed ponad 100 lat przepisowo porusza się po ul. Jaśkowa Dolina
Historyczne zdjęcie dla każdego gdańskiego rowerzysty - cyklista sprzed ponad 100 lat przepisowo porusza się po ul. Jaśkowa Dolina
Wrzeszcz na dawnej pocztówce. Spacer drugi/ Gdański Kantor Wydawniczy, Wydawnictwo Region

 

Początek ruchu cyklistów i znikający majątek

By dać uczestnikom spotkania przedsmak wrażeń, które ich czekają przy lekturze, twórcy wybrali kilka - jak mówią “subiektywnie najciekawszych” - pocztówek i opowiedzieli związane z nimi historie.

- To jedna z moich ulubionych pocztówek, datowana mniej więcej na rok 1908. Ujęła mnie sceną, którą przedstawia - przyznał Jan Daniluk. - Ta wąska, idylliczna szosa, którą jedzie rowerzysta to dzisiejsza ulica Jaśkowa Dolina. Po lewej widzimy korty tenisowe, po prawej Festynową Łąkę. Cyklista minął znak drogowy, który zakazuje jazdy rowerem po łące i chodniku. Potraktowaliśmy tę pocztówkę jako pretekst do opowiedzenia szerzej o narodzinach ruchu cyklistów, o turystyce i sporcie rowerowym w ówczesnym Gdańsku. Jaśkowa była drugą ulicą w Gdańsku i jednocześnie drugą we Wrzeszczu, która zyskała ścieżkę rowerową - dodał Jan Daniluk. - Pierwsza powstała na dzisiejszej ulicy Waryńskiego, już pod koniec 1903 roku.

 

Panorama z tarasu widokowego restauracji Zinglera na Górze Jana, 1904 r., ostatnie chwile wiejskiej sielskości Wrzeszcza
Panorama z tarasu widokowego restauracji Zinglera na Górze Jana, 1904 r., ostatnie chwile wiejskiej sielskości Wrzeszcza
`Wrzeszcz na dawnej pocztówce. Spacer drugi`/ Gdański Kantor Wydawniczy, Wydawnictwo Region

 

-  Kolejna niezwykła pocztówka, z ok. 1904 roku, prezentuje panoramę z tarasu widokowego restauracji Zinglera na Górze Jana (zwanej też Wzgórzem Zinglera - red.) w kierunku Kościoła Garnizonowego - opowiadał Jarosław Wasielewski. - Prezentujemy w albumie kilka widoków z tego wzgórza, ale ten jest naprawdę wyjątkowy. W bardzo niewielu przypadkach na dawnych pocztówkach uwieczniono moment, w którym Wrzeszcza przestawał być wsią, a zaczynał być wielkomiejską dzielnicą. Na dole widać pozostałości po dawnym majątku Hermannshof, który działał tu przez 200 lat.

Jak tłumaczył Wasielewski, większość Wrzeszcza powstała z dawnych osady wchłonętych przez główną osadę, czyli właśnie Wrzeszcz i prawie nie ma fotografii dokumentujących ten “wiejski etap” w historii dzielnicy. W momencie, w którym zaczęto fotografować miasto i produkować pocztówki, dzielnica zdążyła już te osady wchłonąć.

- Na zdjęciu widać ostatni moment istnienia majątku. Nie ma już dworu, widać tylko zabudowania gospodarcze i kawałek rozległego niegdyś ogrodu - podkreślił Jarosław Wasielewski. - Jeśli spojrzymy na kolejną pocztówkę w albumie, o zaledwie kilka lat młodszą, widać ten sam mniej więcej widok, ale na dole stoją już kamienice, z wiejskiego Wrzeszcza nic już nie zostało. 

 

Nieznaczne i ogromne zmiany w krajobrazie

Kolekcja widoków sprzed 100, 120 lat aż kusi, by zestawić je z obecnym wyglądem danej przestrzeni. W albumie takie porównania nie mają miejsca, ale prezentacja nowej książki była okazją, by się o takie zestawienia pokusić. Przy czym - jak zaznaczyli autorzy - wiele porównań pokazuje, jak wiele z dawnej zabudowy Wrzeszcz wciąż zachował (np. widok ul. Partyzantów w perspektywie od skrzyżowania z ul. Jesionową w kierunku Centrum Handlowego Manhattan), ale są też miejsca, które są dziś albo wcale, albo prawie nierozpoznawalne, jeśli zestawi się się je z dawną pocztówką.   

O zmianie totalnej można mówić w przypadku historycznego widoku ukazującego pierwszy wolnostojący budynek przy ul. Jaśkowa Dolina od strony al. Grunwaldzkiej. W latach 1926 - 40 funkcjonował tu konsulat Łotewski w Wolny Mieście Gdańsku, a na przełomie marca i kwietnia 1945 r. obiekt zajęła grupa operacyjna Ministerstwa Administracji Publicznej, która przyjechała do Gdańska by “instalować” polską władzę w czasie gdy na obrzeżach miasta trwały jeszcze walki. Budynek został zburzony prawdopodobnie w latach 70-tych ubiegłego wieku. Dziś stoi w tym miejscu wspomniany Manhattan. 

 

Pocztówka księżycówka przedstawiająca łąkę festynową przy Jaśkowej Dolinie. Rok 1894 r...
Pocztówka księżycówka przedstawiająca łąkę festynową przy Jaśkowej Dolinie. Rok 1894 r...
Wrzeszcz na dawnej pocztówce. Spacer drugi / Gdański Kantor Wydawniczy, Wydawnictwo Region

 

Jedno życzenie

Kolejnym przykładem drastycznych zmian w przestrzeni Wrzeszcza jest zestawienie widoku współczesnego z tym z pocztówki, tzw. księżcówki, prezentującej wspomnianą już Festynową Łąkę przy ul. Jaśkowa Dolina (ok. 1894 r.).

- Tego rodzaju widokówki były zazwyczaj graficzne i przedstawiały dane miejsce wieczorową porą, przy blasku księżyca, stąd nazwa - tłumaczył Jan Daniluk. - W tle widzimy jedno z zabudowań słynnej restauracji Schroedera. Budynki stojące po prawej stronie kadru zachowały się, ale Festynowa Łąka jest dziś po prostu, nawet nie dobrze ubitym, klepiskiem i służy za parking. Mało kto z nas zwraca dziś uwagę na to miejsce, a warto pamiętać, że przynajmniej do wybuchu II wojny światowej, z krótkimi okresami przerwy, było to miejsce tętniące życiem i bardzo ważne, które znał każdy gdańszczanin. Tutaj odbywały się między innymi sławne festyny w noc świętojańską.

 

...i ta sama łąka dzisiaj
...i ta sama łąka dzisiaj
Jarosław Wasielewski

 

- Jeśli moglibyśmy mieć jedno życzenie, dotyczące efektu naszej publikacji, to chcielibyśmy żeby park Jaśkowej Doliny i Festynowa Łąka powróciły “na mentalną mapę” gdańszczan - wyznał Jarosław Wasielewski. - Zwykliśmy myśleć o tym parku jako o lesie, bo to jest dziś las komunalny, ale został zaprojektowany i zasadzony 182 lata temu jako jeden z pierwszych parków w Europie. Po 1945 roku tradycja utrzymywania tego miejsca została utracona, a bardzo szkoda. Chcielibyśmy żeby nasza książka była przyczynkiem do dyskusji o tym, co możemy zrobić, żeby zmienić ten stan rzeczy i odzyskać Park Jaśkowej Doliny jako cenną przestrzeń dla mieszkańców.

 

Album zawiera 94 stare pocztówki z Wrzeszcza
Album zawiera 94 stare pocztówki z Wrzeszcza
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Mistrzowie drugiego planu

Podczas spotkania autorzy opowiadali także o kulisach swojej pracy, o tym jak czasem tygodniami ślęczeli nad jedną pocztówką, by potwierdzić, że odpis zgadza się z przedstawionym na niej budynkiem (widok nie zawsze jest oczywisty, a ludzie od wieków robią przecież błędy). W pracy nieraz posługiwali się lupą, trafiając przy okazji na zaskakujących mistrzów drugiego planu. Przy skrzyżowaniu ulic Wassowskiego i Matejki wytropili w ten sposób szpiega z Krainy Deszczowców (postać z książki i kreskówki “Porwanie Baltazara Gąbki”), nieopodal zaś - przy wylocie ulicy Matejki w stronę ul. Do Studzienki - przeszło sto lat temu przechadzał się John Lennon.

 

Kto chce - niech wierzy - oto szpieg z krainy Deszczowców, który ponad 100 lat temu przecinał dzisiejszą ul. Wassowskiego we Wrzeszczu
Kto chce - niech wierzy - oto szpieg z krainy Deszczowców, który ponad 100 lat temu przecinał dzisiejszą ul. Wassowskiego we Wrzeszczu
`Wrzeszcz na dawnej pocztówce. Spacer drugi` / Gdański Kantor Wydawniczy, Wydawnictwo Region

   

Jan Daniluk: - To najlepszy dowód na to, że Wrzeszcz, o czym jesteśmy przekonani, jest miejscem magicznym i swoje kroki stawiało tutaj wiele znanych postaci. 

- Pocztówki potrafią zaskakiwać. Badając je z lupą, szukając szczegółów, możemy wyłowić naprawdę niezwykłe elementy - dodał Jarosław Wasielewski - Pocztówki w albumie są powiększone, zreprodukowane w dobrej jakości, zachęcamy, by pobawić się w detektywów.

- Miny i ubrania uwiecznionych na nich bezimiennych osób, czasem przypadkowo utrwalonych, przeszły do historii - podkreślił Jan Daniluk. - 120, 130 lat później pochylamy się nad nimi z lupą, nie wiemy kim byli, nie wiemy kiedy zmarli, ale są tutaj. I to też jest rodzaj magii obcowania ze starymi pocztówkami.

 

Kto jak kto, ale Katarzyna i Jakub Szczepańscy - założyciele Cyfrowego Muzeum Wrzeszcza musieli kupić tę książkę...
Kto jak kto, ale Katarzyna i Jakub Szczepańscy - założyciele Cyfrowego Muzeum Wrzeszcza musieli kupić tę książkę...
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Bezcenne prozaiczne pocztówki

Jedno z pytań słuchaczy po zakończeniu prezentacji autorów brzmiało: - Dlaczego sto lat temu utrwalano na pocztówkach takie miejsca jak Wrzeszcz, takie prozaiczne widoki jak skrzyżowanie ulic w dzielnicy? Dziś jesteśmy przyzwyczajeni do widokówek ukazujących znane zabytki...

- Na przełomie XIX i XX wieku pocztówki pełniły zupełnie inną rolę niż dziś, typowo informacyjną, czy też reklamową. Podmiotami, które zlecały ich wykonanie były lokalne stowarzyszenia albo firmy, które chciały się w ten sposób pokazać - tłumaczył Jan Daniluk. - Dzięki temu zachowało się tyle zdjęć z tamtych czasów. Z lat 70-tych czy 80-tych ubiegłego wieku mamy ich już bardzo mało.

Warto zaznaczyć, że stare pocztówki, które zebrano w albumie, pochodzą z prywatnych kolekcji Krzysztofa Gryndera i Tomasza Domżalskiego. Autorzy podziękowali kolekcjonerom za chęć podzielenia się swoim zbiorami z nimi i z czytelnikami.

 

Okładka książki
Okładka książki
`Wrzeszcz na dawnej pocztówce. Spacer drugi` / Gdański Kantor Wydawniczy, Wydawnictwo Region

Album “Wrzeszcz na dawnej pocztówce. Spacer drugi” wydały Gdański Kantor Wydawniczy i Wydawnictwo Region 2019. W księgarni Maszoperia.org (ul. Polanki 74b) można go kupić za 75 zł, w pozostałych księgarniach - za 89 zł.

 

Czytaj także: Sensacja! Nieznany film z Wrzeszcza w roku 1940. Wiemy kto go nakręcił

 

AUTORZY 

*Jan Daniluk (ur. 1984) – wrzeszczanin, absolwent II Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku oraz historii na Uniwersytecie Gdańskim (w 2017 roku obronił doktorat z historii). Zajmuje się historią Gdańska i Sopotu w XIX-XX wieku (głównie okresu Wolnego Miasta Gdańska), a w szerszym zakresie wybranych zagadnień z II wojny światowej i Rzeszy Niemieckiej (1933 - 1945). Opublikował ponad 50 artykułów naukowych i popularnonaukowych, a także szereg tekstów na portalach internetowych (głównie Trójmiasto.pl). Jest autorem publikacji “SS w Gdańsku. Wybrane zagadnienia” oraz współautorem książki “Dolny Wrzeszcz i Zaspa”. Pracuje na Uniwersytecie Gdańskim. Strona internetowa: jandaniluk.pl 


**Jarosław Wasielewski (ur. 1983) – wrzeszczanin, absolwent II Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku, politologii na Uniwersytecie Gdańskim oraz studiów podyplomowych z zakresu public relations na Wydziale Ekonomicznym UG. Historia Wrzeszcza to jego pasja, jest współautorem książki “Dolny Wrzeszcz i Zaspa”, publikuje artykuły historyczne w czasopiśmie 30 dni oraz na portalu Trójmiasto.pl, współpracuje także z Gedanopedią, internetową wersją Encyklopedii Gdańska. Na co dzień zajmuje się content marketingiem w polskiej firmie z branży IT.  Strona internetowa: jarekwasielewski.pl/zwrzeszcza 


Informacje o kolejnych spotkaniach z autorami znaleźć można na Fb

TV

Kamienica przy Toruńskiej 27 odzyskała blask