Bezsenność w Krainie Śpiochów
„Kraina Śpiochów” to adaptacja sztuki jednej z najbardziej popularnych współczesnych polskich autorek sztuk dla dzieci, Marty Guśniowskiej. To tytuł dobrze znany - w różnych realizacjach - widzom w Białostockim Teatrze Lalek, z którym Guśniowska jest związana, ale po raz pierwszy będziemy mogli zobaczyć go w Gdańsku, w Teatrze Miniatura. Reżyserii podjął się Jacek Malinowski, wykładowca na Wydziale Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej i dyrektor Białostockiego Teatru Lalek.
- Powody, dla których sięgnąłem po „Krainę Śpiochów” są dwa. Sztuka powstała na motywach historii niemieckiego pisarza, autora książek dla dzieci i młodzieży, Michaela Ende. Bardzo lubię tego autora, wydaje mi się, że warto się z nim zderzyć. Nie jest niestety zbyt popularny w Polsce, czytelnicy mogą kojarzyć jednak jego „Momo” - mówi Jacek Malinowski. - Po drugie, jest to mądra historia. O tym, że dorosły musi zrezygnować z siebie, aby pomóc swojemu dziecku. Myślę, że w czasach, gdy króluje egoizm, nastawienie na siebie i na karierę, to jest aktualne zagadnienie.
Jaką historię opowiada ten familijny spektakl z przesłaniem? Jego osią są problemy uniwersalne, zwłaszcza ten... ze snem. W tytułowej krainie każdy powinien spać jak dziecko, a jednak nie dotyczy to córki króla Śpiocha, którą nawiedzają nocne koszmary. Rozwiązanie tego problemu stara się znaleźć jej ojciec, który najpierw próbuje rozmaitych sposobów na swoim dworze, począwszy od medycyny naturalnej, przez sposoby ludowe, aż po metody naukowe, a ostatecznie wyrusza po pomoc w daleką podróż, pełną przygód i napotykanych po drodze zaskakujących postaci.
- W trakcie tej podróży rezygnuje z siebie - króla, który na wszystkim się zna i wszystko wie najlepiej. W momencie, kiedy zrzuca koronę, znajduje antidotum na bezsenność córki - Stworka Głodomorka, który żywi się koszmarami. Wszystko kończy się happy endem, jak to w bajkach - zdradza Jacek Malinowski.
W „Krainie Śpiochów” każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Dzieci czeka dobra zabawa i moc wrażeń. Ale zobaczą też, że z problemami, takimi jak koszmary senne, nie zostaną same. Rodzice dzięki spektaklowi zauważą lub przypomną sobie, żeby starać się zawsze podchodzić poważnie do problemów swoich dzieci, nawet jeśli wydają im się pozornie błahe.
- Problem królewny ze snem i nocnymi lękami tak naprawdę wynika z jej olbrzymiej wrażliwości i wyobraźni - mówi odtwórczyni roli, Magdalena Żulińska. - Król, jej ojciec, musi jej pomóc - zwrócić na nią uwagę, może samemu zamienić się na chwilę w dziecko, żeby ją zrozumieć. Jako matka, widzę, jak duża jest wrażliwość mojego dziecka i jak przeżywa rzeczy, które mi wydają się banalne. I też miewa niefajne sny. Dlatego ta bajka jest dla mnie bardzo aktualna, i co ważne, bardzo mądra. Podpowiada, żeby rozmawiać z dziećmi o problemach językiem dziecięcym, szukać odpowiedniego sposobu komunikowania się.
- Mój bohater musi zejść z piedestału, przestać być tylko obrazem ojca, stać się ojcem-partnerem - dodaje Wojciech Stachura, odtwórca roli króla. - Musi nauczyć się patrzeć na problemy dziecka z jego perspektywy. Można powiedzieć, że ta postać uczy się być ojcem.
Polsko-litewski superprojekt
Do realizacji „Krainy Śpiochów” reżyser, który oprócz bycia na stałe związanym z Białostockim Teatrem Lalek, pracował w wielu teatrach w kraju i za granicą, m.in. na Węgrzech, Słowacji, Litwie, oprócz zespołu Teatru Miniatura zaprosił grono znakomitych artystów litewskich.
Bajkową scenografię i kostiumy zaprojektowała Giedrė Brazytė - scenografka, która współpracuje z teatrami dramatycznymi, muzycznymi i lalkowymi na Litwie, Słowacji i w Polsce. Za swoje projekty była wielokrotnie nagradzana, jest m.in. laureatką nagrody „Fortune”, a w 2015 roku i została okrzyknięta najlepszym scenografem i twórcą lalek podczas 35. Warszawskich Spotkań Teatralnych w kategorii „Małe WST”. W Gdańsku będziemy mogli podziwiać przekrój bogactwa teatru lalkowego, według jej projektu, a także scenografię i kostiumy uszyte z... 18. kołder!
Antanas Jasenka to z kolei jeden z najbardziej interesujących kompozytorów współczesnej sceny europejskiej, cieszący się rozpoznawalnością na Litwie i w Europie. Skomponował muzykę do ponad 80. spektakli, pracując z teatrami z Litwy, Polski, Norwegii, Szwecji, Finlandii, Łotwy i Grecji, i współpracując z tak uznanymi litewskimi reżyserami, jak Oskaras Koršunovas czy Eimuntas Nekrošius (spektakl tego pierwszego mogliśmy oglądać podczas ubiegłorocznego Tygodnia Litewskiego w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim). Skomponowana przez niego muzyka odegra ważną rolę w spektaklu „Kraina Śpiochów”.
I wreszcie wzbogacające scenografię animacje do spektaklu - stworzył je znakomity animator i ilustrator Mantas Bardauskas - artysta video, absolwent Wileńskiego Kolegium Technologii i Projektowania. Współpracował przy realizacji wielu spektakli z teatrami na Litwie i w Polsce.
W obsadzie zobaczymy natomiast zespół Teatru Miniatura. Występują: Jolanta Darewicz, Jakub Ehrlich, Agnieszka Grzegorzewska, Piotr Kłudka, Wojciech Stachura, Joanna Tomasik i Magdalena Żulińska.
Premiera „Krainy Śpiochów” odbędzie się w sobotę, 13 stycznia, 2018 r., o godz. 17, na Dużej Scenie Teatru Miniatura (Gdańsk, al. Grunwaldzka 16).
Kolejne pokazy: niedziela, 14 stycznia, godz. 12; sobota, 20 stycznia, godz. 12; środa, 7 lutego, godz. 10; czwartek, 8 lutego, godz. 10; sobota, 10 lutego, godz. 12. Bilety: na premierę 30 zł, w pozostałe dni - normalny 24 zł, ulgowy 20 zł.
Spektakl przeznaczony jest dla widzów od 3. roku życia.