Jaki hotel powstanie w spichlerzach?
Dwa historyczne spichlerze położone są przy ul. Chmielnej nad Motławą, między Podwalem Przedmiejskim a ul. Ogarną.
Prace budowlane w obu obiektach trwają od jesieni 2023 r.
Za ok. 2,5 roku w miejscu tym powstanie 5-gwiazdkowy hotel Renaissance sieci Mariott. Znajdzie się w nim ponad 250 pokoi, sale konferencyjne, restauracje, basen, taras na dachu oraz część wellness i spa.
- Naszym celem jest, aby ta ostatnia działka przy ulicy Chmielnej, w pobliżu Mostu Krowiego, była po wielu latach zagospodarowana, a nasz obiekt idealnie wkomponował się w historyczne otoczenie Śródmieście Gdańska"- mówi Agnieszka Dąbrowska, prezes Grupy Hotelowej PI Apartamenty&Hotele.
Z jakimi wyzwaniami styka się inwestor?
Kiedy kilka lat temu spółka kupiła dwa gdańskie spichlerze były one w stanie ruiny. Prace ruszyły dopiero w ub. roku ze względu na finalizację przez inwestora innych obiektów hotelowych.
Montownia Gdańsk z nagrodą w prestiżowym konkursie "Zabytek Zadbany”
W spichlerzach Duży Groddeck i Mały Groddeck praktycznie wszystko nadawało się do kapitalnego remontu. Trzeba było m.in. wzmocnić fundamenty i zabezpieczyć obiekt przed napływem wody.
Agnieszka Dąbrowska wyjaśnia, że to trudna i wymagająca inwestycja także dlatego, że nieruchomość jest objęta ochroną konserwatora zabytków, a roboty prowadzone są w ścisłym centrum miasta.
- Prace budowlane przebiegają zgodnie z harmonogramem. Teraz realizowane są na pierwszym piętrze - dodaje prezes Grupy Hotelowej PI Apartamenty&Hotele, mającej swoją siedzibę w Krakowie.
Ile kosztuje budowa hotelu?
Inwestycja zakłada, że do istniejących, starych spichlerzy dobudowane zostaną z obu stron dwa nowoczesne budynki ze współgrającymi architektonicznie elewacjami.
Łączna powierzchnia użytkowa obiektu wyniesie ok. 15 tysięcy metrów kwadratowych. Koszt inwestycji szacowany jest na ponad 250 mln zł.
Roboty budowlane na zlecenie krakowskiego inwestora wykonuje sopocka firma NDI.
Hanza wróciła do przestrzeni Gdańska. Jej imię nosi nabrzeże na Wyspie Spichrzów
Powstała w 2016 r. Grupa Hotelowa PI Apartamenty&Hotele posiada kilkanaście obiektów hotelowych i apartamentowych zlokalizowanych w Krakowie, Zakopanem, Międzyzdrojach, Ustroniu Morskim, a kolejne obiekty są w trakcie realizacji.
Trudna historia Dużego Groddecka i Małego Groddecka
W ostatnich latach Duży Groddeck i Mały Groddeck - zwane również odpowiednio Śpiewakiem i Dębowym Rożkiem - choć cieszyły się zainteresowaniem kilku przedsiębiorców, to nie udało im się ostatecznie zrealizować planów inwestycyjnych.
Funkcje magazynów oba spichlerze pełniły do 18 lutego 1914 r., kiedy to prawie doszczętnie uległy zniszczeniu w pożarze.
Spichlerzy już nie odbudowano, a na ich terenie powstał skład węgla.
Udana rewitalizacja Wyspy Spichrzów. Pierwszy hotel rozpoczął działalność
Po II wojnie światowej ruiny zadaszono i zamieniono na magazyn. Z czasem zrujnowane budynki wpisano na listę zabytków. W 1988 r. doszło do odbudowy do stanu surowego obu spichlerzy. Ich właścicielami początkowo było miasto.
Od 1993 r. historia Dużego Groddecka i Małego Groddecka związana jest już z prywatnymi podmiotami. Na początku był to jeden z banków, a następnie spółki deweloperskie. Żadnej z firm nie udało się jednak przywrócić spichlerzy do stanu użytkowania, a obiekty z każdym rokiem ulegały stopniowo degradacji.
Dzwony z Lubeki zabrzmiały w Gdańsku. Nowy symbol pojednania polsko-niemieckiego
Były nawet plany, aby w obu obiektach umieścić nową siedzibę Akademii Muzycznej.
Kim był patron obu spichlerzy?
Nazwa dwóch spichlerzy z ulicy Chmielnej pochodzi od kupca i armatora Albrechta Groddecka (1638-1714), który był ich właścicielem.
Jak podaje Gedanopedia, internetowa encyklopedia Gdańska, pochodził z rodziny ze Śląska Cieszyńskiego o polsko-czeskich korzeniach.
W 1662 r. uzyskał kupieckie obywatelstwo Gdańska. Zajmował się handlem morskim. Budował i był współwłaścicielem statków.
Dom Opatów Pelplińskich znów piękny jak przed wiekami. Zabytek będzie częścią Muzeum UG
Założona w 1686 r. przez Albrechta Groddecka firma armatorska z czasem stała się największą w ówczesnym Gdańsku. W 1689 r. był wyłącznym właścicielem trzech statków o pojemności 240 łasztów. Stanowiło to ponad 8 % ogółu gdańskiej floty.
Największy rozkwit firmy przypadł na rok 1694, gdy dysponowała siedmioma statkami - ogólna pojemność około 1000 łasztów tj. 9,7 % ogółu floty gdańskiej. Jednostki nosiły nazwy związane z Gdańskiem.
Jego statki przewożące zboże i drewno docierały głównie do Amsterdamu, ale także do Azji Mniejszej, wybrzeży Afryki i na Daleki Wschód.
Albrecht Groddeck poniósł dotkliwe straty w czasie konfliktów w Europie zachodniej w latach 90. XVII wieku. Sprawy zajęcia jego statków przez kaprów francuskich doczekały się nawet interwencji króla polskiego Jana III Sobieskiego w liście skierowanym do władców Wersalu.
Oprócz spichlerzy Duży Groddeck i Mały Groddeck był także właścicielem posiadłości na Oruni, gdzie 18 marca 1698 r. gościł króla polskiego Augusta II. Nabył też na licytacji kamienicę przy Langgasse (ul. Długa 32).
Albrecht Groddeck jest pochowany w kościele Najświętszej Marii Panny.