Danuta Wałęsa uhonorowana przez Radę Miasta Gdańska podczas uroczystości w Dworze Artusa
Laudacja napisana z okazji otrzymania przez Danutę Wałęsę tytułu Honorowej Obywatelki Miasta Gdańska
Szanowni Państwo, to przede wszystkim wielki zaszczyt towarzyszyć tej uroczystości i móc skreślić kilka zdań na temat tak wspaniałej kobiety, która jest jedną z najważniejszych postaci naszych czasów. Wszystkie najpochlebniejsze słowa nie wystarczą, aby uhonorować panią Danutę Wałęsę i oddać Jej szacunek i należne podziękowania. Ja kłaniam się najgłębiej jak umiem.
Kiedyś nie wiedzieliśmy o Danucie Wałęsie nic. Żyjąca na skrzyżowaniu największej historii kobieta, zaplątana, uwikłana w tę historię, jak się wydawało wbrew własnej woli. Kryjąca się w cieniu Lecha Wałęsy, w cieniu Jego autorytetu i działalności, budziła zawsze ciekawość. Wszyscy podejrzewali, że Jej obecność w centrum wydarzeń jest znacząca. Jej praca, wysiłek wkładany w wychowanie ośmiorga dzieci, prowadzenie domu i scalanie rodziny w momencie ekstremalnie trudnym dla Polski, w chwili gwałtownych zmian, w które wprowadziła Ją i całą rodzinę działalność opozycyjna i bezkompromisowość Lecha Wałęsy, budziły zawsze absolutny respekt i uznanie. Powstawanie Związku Zawodowego Solidarność, strajk w stoczni i następujące po porozumieniach sierpniowych miesiące i lata, internowanie męża, a następnie prezydentura nie pozwalały nam zapominać, że tam obok, gdzieś, jest Ona. Mitologiczna Tytania.
I wreszcie pojawiła się pewnego dnia publicznie skromna, otwarta, energiczna, szczera, pełna prostoty, serdeczności i taktu. Objawiła się Polakom i światu kobieta z Gdańska, żona Lecha Wałęsy, reprezentująca Go także w następstwie zdarzeń publicznie. Najpierw jako żona Przewodniczącego Solidarności, później jako Pierwsza Dama Rzeczpospolitej Polskiej, wspaniale i z godnością sprawowała te zaszczytne funkcje. Przez ostanie lata podziwiamy Ją twardą, zdecydowaną, bezkompromisową, trwającą jak opoka przy swoim słynnym mężu- pomniku, przez niektórych szkalowanym, zniesławianym i prześladowanym, zawsze po Jego stronie, zawsze niezłomna Jego obrończyni.
Mogliśmy się tylko domyślać jak trudne i skomplikowane było Jej życie w skromnym mieszkaniu, przez które bezustannie przechodziła jak burza Wielka Historia, w mieszkaniu, w którym było i biuro Solidarności i centralne miejsce spotkań i centrum najważniejszych decyzji, mieszkaniu, w którym jednocześnie toczyło się codzienne życie rodziny z ósemką wychowujących się tam dzieci. Mogliśmy tylko podejrzewać jak wielkiej odporności i ile wysiłku i rozwagi, umiejętności i charakteru wymagał ten czas dla żony i matki, gospodyni domu, opiekunki i ostoi rodziny. Jak niespokojnym i trudnym czasem musiał być okres internowania Lecha Wałęsy, kiedy została sama, a jednocześnie musiała reprezentować nieobecnego męża w mediach i na forum publicznym, czego ukoronowaniem było odebranie w Jego imieniu Pokojowej Nagrody Nobla, z pełnym godności i skromności Jej wystąpieniem.
Po latach pani Danuta zwierzyła się z trudów i kolei losów w długim wyznaniu „Marzenia i tajemnice”, a po lekturze tej monumentalnej, ponad 500 stronicowej książki, po poznaniu szczegółów Jej trudów i obaw, podziw dla Jej „niewzruszonego trwania” jeszcze wzrósł i trwa. Patrzymy na Nią dziś jak na symbol - Polki, matki, żony, obywatelki, kobiety wreszcie.
Po ukazaniu się książki, kiedy „przemówiła”, jak to nazywano, została uhonorowana wieloma nagrodami, wyrazami uznania i jawnego podziwu, została „Odkryciem telewizyjnym roku 2012”, obdarowano Ją nagrodą Tygodnika Powszechnego - Medalem Św. Jerzego, nagrodą MocArta za „klasę i styl”, „Człowiekiem roku” w plebiscycie Dziennika Bałtyckiego, a prezydent Bronisław Komorowski odznaczył Ją za pomoc ludziom, działalność charytatywną i społeczną Orderem Odrodzenia Polski Polonia Restituta, drugim najwyższym odznaczeniem cywilnym Rzeczpospolitej. Wszystkie te wielce zasłużone uznania były otoczone szeroką akceptacją Polaków.
Encyklopedie całego świata pod hasłem Danuta Wałęsa notują – Działaczka społeczna, w latach 1990-1995 Pierwsza Dama RP, prywatnie żona Przywódcy Solidarności i prezydenta RP Lecha Wałęsy - ale my dziś wiemy dokładnie, co kryje się pod tym suchym komunikatem. Jaki wysiłek, mądrość i ponad ludzka praca, jaka godność, honor i niezależność poglądów. A „klasa i styl” są tu też niebagatelnym elementem.
W swojej książce pani Danuta deklaruje: Nigdy nie myślałam o sobie, żyłam jedynie dla męża i dzieci. A wielu uważa, że bez wsparcia pani Danuty sprawy i gigantyczne osiągnięcia Lecha Wałęsy, byłyby dużo trudniej osiągalne. Należą się Jej podziękowania od nas wszystkich.
Z racji pracy nad spektaklem „Danuta W.” poznałam panią Danutę i kontaktowałam się z Nią stale i wielokrotnie. Jestem pełna szacunku i podziwu dla Jej racjonalności, mądrości, skromności, taktu, „normalności” - cokolwiek to znaczy. Jej empatia i ciekawość ludzi, rozumienie spraw zwykłych i tych największych, budzi podziw i czułość, nie tylko moją.
I jeszcze jedno, bodaj najważniejsze dziś dla nas kobiet, pani Danuta publicznie zawsze występowała w obronie kobiet, ich godności i dla ich dobra, zawsze była i jest godną reprezentantką kobiet polskich. Jesteśmy za to bardzo wdzięczne.
Danuta Wałęsa, nierozerwalnie związana z Gdańskiem, jest i zostanie dla nas symbolem godnym szacunku, podziękowań i najlepszych życzeń. Zasługuje na wszelkie zaszczyty i honory, a jednocześnie jest bardzo, bardzo zwyczajnie jedną z nas.
Bardzo dziękuję, że mogłam napisać te kilka zdań. Dziękuję Ci Danusiu za wszystko.
Sesja RMG. Danuta Wałęsa Honorową Obywatelką Miasta Gdańska - większością głosów 20 do 11
ZOBACZ ZAPIS WIDEO CAŁEJ UROCZYSTEJ SESJI RADY MIASTA GDAŃSKA: