- Każda komisja Rady Miasta powinna mieć od pięciu do siedmiu członków - tłumaczy Aleksandra Dulkiewicz radna Miasta Gdańska (PO). - Komisja Turystyki i Promocji po rezygnacji radnego PiS Grzegorza Strzelczyka ma czterech członków i wszyscy są radnymi PO. Radni z PiS nie zaproponowali swojej kandydatury w przepisowym terminie 60 dni, mimo wielokrotnych rozmów i pytań z naszej strony. Nie chcemy, aby w komisji zasiadali tylko przedstawiciele naszego klubu, proponujemy więc uchwałę likwidacyjną, a jej kompetencje przejmą inne komisje.
Jak powiedział nam Grzegorz Strzelczyk, niewystawienie kandydata do Komisji Turystyki i Promocji to przemyślane działanie klubu radnych PiS.
- Zrezygnowałem z prac w komisji z powodów zawodowych - mówi Grzegorz Strzelczyk. - Zastanawialiśmy się z kolegami, kto mógłby mnie zastąpić i z dyskusji na ten temat narodziły się wnioski, że właściwie prace Komisji Turystyki i Promocji dublują się z problemami omawianymi na innych komisjach, np. sportu, kultury, gospodarki morskiej. Mało tego, na poszczególnych komisjach te problemy są omawiane szczegółowiej i konkretniej. Ta komisja jest nowa, zaczęła działać w obecnej kadencji rady i po prostu okazała się nie do końca sensowna. Jesteśmy za jej likwidacją, myślę że podobnie jak koledzy z PO.
Komisja zajmuje się m.in. promocją Gdańska w Polsce i zagranicą, współpracuje przy tworzeniu materiałów promocyjnych miasta, działa na rzecz upowszechniania turystyki i rekreacji, wnioskuje, rozpatruje i opiniuje zamierzenia z zakresu inwestycji i remontów związanych z turystyką i rekreacją.
Z obrad czwartkowej rady spadnie gorący temat projektu uchwały dotyczącącej miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego rejonu Katedry Oliwskiej II w tzw. górnej Oliwie. Dokument obejmuje obszar o powierzchni 3,6 ha. To sąsiedztwo Katedry Oliwskiej, gdzie obecnie mieszkańcy i turyści mogą "podziwiać" popadające w ruinę budynki i zaniedbane tereny zielone.
- We wtorek przekazaliśmy wniosek o zdjęcie z obrad sesji tej uchwały - dodaje Aleksandra Dulkiewicz. - Są pytania do tego projektu, które trzeba wyjaśnić. Wątpliwości dotyczą kładki lub mostku nad potokiem. Mieszkańcy chcą, by w tym miejscu dopuścić budowę co najwyżej drewnianego mostku, ale Gdańskie Melioracje, które muszą mieć dostęp do obsługi melioracyjnej potoku optują za czymś bardziej wytrzymałym, za mostkiem którym da radę przejechać samochód techniczny Melioracji.