Podczas spotkania z dziennikarzami samorządowcy podkreślali, że w przestrzeni publicznej pojawia się coraz więcej obietnic, jak się później okazuje duża część z nich jest bez pokrycia.
W grudniu ub. wiele samorządów otrzymało od Wojewody Pomorskiego czeki na remonty dróg, jak się później okazało było one bez pokrycia. Czeki otrzymały wówczas m.in: Gdynia, Gmina Pruszcz Gdański, Brusy, Sulęczyno, Choczewo, Kolbudy, Kosakowo oraz powiaty wejherowski i bytowski.
Z 10 miliardów obiecanych na drogi rząd przekazał polskim samorządom jedynie 615 milionów. Miało powstać 10 tys. km dróg, w całej Polsce powstało jedynie 500.
W ostatnim czasie rozdawane są samorządowcom czeki z Funduszu Inwestycji Samorządowych. To kolejne czeki bez pokrycia, bo ustawa rekompensująca samorządom straty nie została jeszcze uchwalona.
Nie będziemy pokornie milczeć! Pomorscy samorządowcy o sytuacji finansowej po decyzjach władz centralnych
- W ostatnim czasie bardzo się dużo mówi jak się obiecuje, jak się pomaga samorządom, jakie miliony spływają do nich, a wszyscy zapominają mówić ja rosną koszty i to że co wpływa nie pokrywa nawet części tych kosztów. Otrzymaliśmy w grudniu ub. roku czek na budowę 18 km. dróg na terenie gminy Lipnica w powiecie bytowskim. Dostaliśmy czek, a po miesiącu się okazało, że pieniądze które miały wpłynąć na podstawie czeku nie wpłyną do naszego powiatu. Z tych obietnic nie zostało nic mimo, że spełniliśmy wszystkie warunki żeby te pieniądze otrzymać. Powstał wielki bunt społeczny, informacja rozprzestrzeniła się po gminie Lipnica, po powiecie bytowskim, po całym województwie, po całym kraju. Interesowały się nią media i zwykli mieszkańcy. Ten społeczny bunt przyniósł efekt w postaci tego, że rządzący się zreflektowali, że nie można mówić, że się coś daje, a później zabierać. Rozbudzać nadziei i później ich nie spełniać. I otrzymaliśmy w końcu po tym całym buncie społecznym dofinansowanie i te drogi dziś budujemy. Takie obiecywanie i nie dawanie staje się dziś standardem. Miliony płyną w słowach w obietnicach, nie ma rzeczywistego wsparcia dla takich małych miejscowości jak Bytów, jak powiat - powiedział Leszek Waszkiewicz, starosta bytowski
O tym ile dzięki różnego rodzaju reformom rządowym straciły polskie samorządy mówił Michał Missan, wiceprezydent Elbląga:
- Przez różne decyzje rządowe z budżetu Elbląga, 100-tysięcznego miasta wyparowało 100 milionów. My z prezydentem Elbląga zadaliśmy sobie trud i przeliczyliśmy to na mieszkańca. Wyszło nam że przez decyzje rządowe każdemu mieszkańcowi Elbląga ubyło 1000 zł. Bo jeśli podzielimy te 100 milionów przez 100 tysięcy mieszkańców to dla prostego rachunku mamy tysiąc złotych. Z tak zwanego Funduszu Inwestycji Samorządowych mamy otrzymać 5,9 miliona. No to ja znowu przeliczam na mieszkańca i wychodzi mi 59 zł. Ja się pytam kiedy rząd odda resztę mieszkańcom Elbląga? Parafrazując Kazika Panie Premierze oddaj 100 milionów elblążanom.
- Rząd obiecał samorządom 10 miliardów na drogi, przekazał tylko kilkaset milionów, tylko dlatego że nie umie współpracować z samorządami. Szkoda tych pieniędzy, ale takie obietnice bez pokrycia składane są ciągle. Tylko nowa solidarność między samorządowcami może doprowadzić, że państwo będzie nas bardzo poważnie traktować - mówił Jacek Karnowski, Prezydent Sopotu - Żeby nawiązać do konwencji Kazika. Wyobraźcie sobie, że wsiada się do pociągu, do bany, jak to się tu mówi. Piękną PKM-ką, którą wybudował Pan Marszałek wsiadamy i zdarza się, że kradną portfel. Wysiadamy w przepięknych Kartuzach. Okazuję się po dwóch godzinach, dzwonią z policji, że portfel się znalazł. Jesteśmy szczęśliwi bo oddali dowód osobisty i okazuje się, że w tym portfelu jest 30 złotych. Człowiek jest szczęśliwy co za uczciwy złodziej ukradł tylko 200, 30 zostawił. Tak mniej więcej zachowuje się rząd bo samorządom w skali kraju zabrał mnóstwo pieniędzy na subwencję oświatową, na piątkę Kaczyńskiego. I teraz pod naciskiem samorządowców oddał nam trochę środków finansowych.
- W 2019 roku przeznaczał rzekomo Pan Premier 10 miliardów na drogi. 9 miliardów 350 milionów, tyle zabrakło do spełnienia tej obietnicy. To oznacza, że wykorzystano ledwo 615 mln zł. To oznacza, że premier swoimi słowami, obietnicami, które w rzeczywistości są jedną wielką ściemą. To jest jedna wielka ściema, obietnice za którymi nie ma konkretów. Nawet dzisiaj, kiedy przekazywane w wielu miejscach czeki - powiedział Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
- Niektórzy samorządowcy mieli to szczęście, że z huczących syren w ich miejscowościach dowiadywali się, że przyjeżdża rządowa delegacja i nawet kiedy się tam znaleźli otrzymują czek bez pokrycia, bo zdaje się że ustawa przewidująca powstanie Funduszu Inwestycji Samorządowych jeszcze nie jest prawem obowiązującym w Polsce ponieważ nie zakończył się proces legislacyjny. Ale ja jako Prezydent Gdańska, z tego że mam otrzymać czek bez pokrycia pewnie na 81,5 mln zł dowiedziałam się od radnych, którzy zauważyli że czek został przekazany radnym Prawa i Sprawiedliwości. Do mnie on jeszcze nie trafił. Szczerze mówiąc wolałabym, żeby trafił przelew. W samym Gdańsku na samych podatkach strata w budżecie z tzw. “Piątki Kaczyńskiego” wynosi 160 mln, czek jest na połowę kwoty - mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
- Polska stoi samorządem i to jest jedna z lepszych reform, która przez 30 lat przebudowała polską rzeczywistość. I widać to na każdym kroku od małego placu zabaw dla dzieci po duże inwestycje samorządowe. Nie ma co do tego wątpliwości - kończąc konferencję powiedział prof. Tomasz Grodzki, Marszałek Senatu.