- Przede wszystkim zależy nam na tym, aby ten teren służył mieszkańcom - mówił Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska. - Poza terenem inwestycyjnym, terenem prywatnym, chcemy aby pojawiły się usługi: usługi gastronomii, usługi kurortowe, prozdrowotne, po to, żeby do Brzeźna można było z powrotem przyjeżdżać jak do kurortu. I ten potencjał, który tam leży, chcemy budować w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, gdzie celem publicznym ma być rozbudowa molo w Brzeźnie po to, żeby pieniądze z tego partnerstwa publiczno-prywatnego zostały w Brzeźnie. Żeby zostały zainwestowane na rzecz mieszkańców Brzeźna. I to jest wizja, o której mieszkańcom opowiadaliśmy i robiliśmy to w sposób bardzo przejrzysty.
Piotr Grzelak odniósł się do apelu w sprawie planowanej inwestycji, który podpisało ponad 2 tysiące osób.
- Każdy apel, każde obywatelskie wystąpienie ma dla nas ogromne znaczenie i w tej procedurze planu byliśmy bardzo przejrzyści, myśmy zachęcali do tego, aby składać wnioski, żeby uczestniczyć w dyskusji publicznej - podkreślił Piotr Grzelak. - Po to była też konferencja w październiku. Natomiast w tej dyskusji publicznej osoby które obecnie zbierają podpisy, nie wzięły udziału. Mamy świadomość, że pewne kontrowersje wokół tego planu się pojawiają, staramy się je wyjaśniać i dzisiejsza konferencja prasowa też temu służy, dlatego że mam takie wrażenie, że niektórym osobom o charakterze politycznym zależy na tym, żeby rozprowadzać fejk newsy, nieprawdę. I tę nieprawdę będziemy prostować.
Briefing prasowy odbył się na dziedzińcu Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Zastępcy prezydenta Gdańska towarzyszyli: Irena Grzywacz, kierowniczka zespołu urbanistycznego w Biurze Rozwoju Gdańska, oraz Jacek Skarbek, prezes Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej Sp. z oo. Oboje wyjaśniali szczegółowe kwestie, związane z planami dla obszaru “Hallera II”.
Plan z 2006 roku pozwala na zabudowę usługową na najcenniejszym terenie. Tym planem objęty jest też teren po dawnym ośrodku wypoczynkowym Ministerstwa Obrony Narodowej - nie ma tam żadnej planistycznej ochrony, jeśli chodzi o zieleń.
- To są dwa elementy kluczowe dla dyskusji o obecnie procedowanym planie - podkreśla Piotr Grzelak. - Mam wrażenie, że w tej dyskusji dzisiaj zupełnie zapominamy, że istnieje możliwość inwestowania na tym terenie w oparciu o dotychczas funkcjonujące prawo. (...) To nie jest tak, że na tym terenie nie wolno zabudowy prowadzić, tylko, że ta zabudowa musi być poddana obowiązującym rygorom.
Projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla reszty obszaru “Hallera II” został udostępniony do publicznego wglądu w styczniu 2020 roku. Mieszkańcy i osoby zainteresowane mogły zgłaszać uwagi do tego planu - i 22 takie uwagi zostały w tym opracowaniu uwzględnione.
- I to uwagi o charakterze kluczowym - stwierdził Piotr Grzelak.
- Zmieniono przeznaczenie parceli, która była pierwotnie przeznaczona pod zabudowę usługową. Miasto przychyliło się, by w ten sposób była tam wykorzystana tylko jedna pierzeja i to wyłącznie pod drobną działalność gastronomiczną, dla osób, które idą na molo w Brzeźnie.
- Na innej parceli przewidywano pierwotnie budowę parkingu kubaturowego. Wskutek uwag mieszkańców zrezygnowano z takiego rozwiązania - będzie tam zwykły parking terenowy.
- Także z powodu zgłaszanych uwag, zmniejszono parametry wysokości dla budynków, jakie miałyby powstać w przyszłości tym obszarze.
Według Piotra Grzelaka, kontrowersje dotyczą trzech tematów i wszystkie oparte są na błędnych informacjach.
- Rzekomo ma dojść do zmniejszenia terenów zielonych. Ochrona planistyczna dotyczy tylko małego zadrzewionego skrawka, o powierzchni niespełna 1 hektara. Tymczasem przygotowany plan zagospodarowania poszerza obszar zieleni na tym obszarze do 5 hektarów.
- Czy plan został zrealizowany pod oczekiwania dewelopera? Irena Grzywacz z Biura Rozwoju Gdańska poinformowała, że inwestor zabiegał o korzystną dla siebie zmianę sześciu parametrów zabudowy - wszystkie te wnioski zostały odrzucone przez Prezydenta Miasta Gdańska.
- Rzekomo zagrożone ujęcia wody są chronione przepisami wydanymi przez organy administracji rządowej. Nie jest przewidywane wykonywanie studni głębinowych w pobliżu morza, bowiem ujęcie takie byłoby narażone na zasolenie przez wody Zatoki Gdańskiej. Jak podkreślił Jacek Skarbek, prezes GIWK, państwowe rozporządzenie, w którym znajdują się stosowne regulacje, nie skupia się na ochronie powierzchni przed zabudową, ale na tym, by nie doszło do zakłócenia stosunków wodnych. Oznacza to, że na tym obszarze obowiązuje ograniczenie odwodnień - lustro wód podziemnych jest na poziomie 1 metra, nie może więc spaść poniżej dwóch metrów. W praktyce pociąga to za sobą konieczność budowania wszelkich kondygnacji podziemnych w tzw. wannach lub za ściankami szczelnymi, co chronić ma przed odwodnieniami również w trakcie realizacji inwestycji.
ZAPIS WIDEO BRIEFINGU: