To skutek zadeptania przez publiczność trawników w okresie świąteczno-noworocznym, gdy wielką atrakcją Parku Oliwskiego były wyjątkowo efektowne iluminacje. Przyszło wówczas grubo ponad 100 tys. osób, które zachwycały się niezwykłymi świetlnymi ozdobami i chętnie robiły sobie zdjęcia na tym wspaniałym tle. Szczególnie w weekendy było tak tłoczno, że ludzie nie mieścili się w alejkach - chodzili wszędzie, nie patrząc gdzie są trawniki.
Gdyby był silny mróz i gruba warstwa śniegu, trawa zapewne by przetrwała pod zimową pokrywą. Jednak przez większość czasu temperatura była na lekkim plusie, czasem padało - zrobiła się chlapa, a trawniki pod butami tysięcy gości zamieniły się w błotniste place.
- Spodziewaliśmy się, że iluminacje będą wielkim sukcesem, ale też kalkulowaliśmy od początku, że mogą im towarzyszyć jakieś zniszczenia. Podeptane trawniki, zdewastowana ławka, czy zniszczone ogrodzenie... - mówi Paweł Buczyński, dyrektor Fundacji Gdańskiej. - Wszystko byśmy naprawili. Ucierpiały trawniki, więc Fundacja naprawia je na swój koszt. I chcemy, by były lepsze niż dotąd. Dlatego układanie trawy poprzedzone jest niezbędnymi robotami ziemnymi, a przy okazji robiona jest instalacja do zraszania roślin.
Koszt prac to 77 tys. zł. Na taką kwotę składa się: wycięcie starej trawy, uporządkowanie terenu, prace ziemne przygotowujące podłoże pod darninę, ułożenie siatki ochronnej przeciwko kretom i ułożenie rolek z nową trawą.
Budowa nowych trawników stała się okazją do przygotowania instalacji wodnej ze zraszaczami. Gdański Zarząd Dróg i Zieleni przeznaczył na to dodatkowe 18,5 tys. zł netto. Takiej instalacji dotąd w Parku Oliwskim nie było.
Co z iluminacją w sezonie zimowym 2016/2017?
- Na pewno będzie, ale inaczej pomyślana - podkreśla dyr. Buczyński. - W samym Parku Oliwskim nie będzie już “iluminacyjnego show”, ale po prostu stworzymy warunki do miłego spaceru po zmierzchu. Jak to chcemy osiągnąć? Poprzez ograniczenie się do podświetlenia szpaleru drzew, co już miało miejsce, ale w mniejszym wymiarze. Iluminacja, która była w minionym sezonie, obejmowała połowę długości tego szpaleru - teraz będzie to całość! Tę interesującą koncepcję zaproponowali członkowie Rady Parku Oliwskiego. Chodzi o wyeksponowanie “drogi do morza”, jaką jest ta urokliwa parkowa aleja.
To jednak nie wszystko. Iluminacje będą też w innych dzielnicach - po to, by promować konkretne punkty miasta.
- Chcemy wzmocnić w ten sposób otoczenie Jarmarku Bożonarodzeniowego - dodaje Paweł Buczyński. - Iluminacje będą więc na pewno w Śródmieściu. Trwają już prace nad projektem, ale nie mogę mówić o szczegółach, póki wszystko nie będzie zaakceptowane przez sponsorów i Fundację Gdańską.