• Start
  • Wiadomości
  • Co z terenem na Gedanii we Wrzeszczu? Dojdzie do porozumienia?

Co z terenem na Gedanii we Wrzeszczu? Dojdzie do porozumienia?

Najpierw zabezpieczenie terenu dawnego Klubu Sportowego Gedania w Gdańsku, potem negocjacje na temat zagospodarowania tego miejsca. Odwilż w wieloletnim konflikcie między miastem a spółką Gedania? - Jest wola porozumienia - zapewnia Emilia Lodzińska radna miasta Gdańska.
17.10.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Krystian Kłos z z rady dzielnicy Dolny Wrzeszcz i Emilia Lodzińska radna miasta Gdańska na terenie Gedanii
Krystian Kłos z z rady dzielnicy Dolny Wrzeszcz i Emilia Lodzińska radna miasta Gdańska na terenie Gedanii
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl
 
- Na początek ważna przede wszyskim dla okolicznych mieszkanców wiadomość: ustaliliśmy z przedstawicielami spółki, że tereny Gedanii zostaną zabezpieczone - powiedziała nam Emilia Lodzińska. - Obszar wokół dawnego stadionu, ale też zrujnowane budynki w których obecnie mieszkają bezdomni. To jest podstawa dalszych rozmów o przyszłości tego terenu. Mieszkańcy zobowiązali nas do jak najszybszego rozwiązania tej sprawy, teraz boją się o swoje bezpieczeństwo, bo obok zrujnowanych budynków na terenie dawnej Gedanii stoją normalne, zamieszkane domy.
 
Dalszy ciąg artykułu pod Kalendarzem Wydarzeń
Zdzisław Stankiewicz, prezes spółki akcyjnej Gedania, zapewnił że teren zostanie zabezpieczony, a kiedy to się stanie, poziom przeprowadzonych prac sprawdzą i ocenią pełniący w konflikcie rolę mediatorów między miastem a spółką radni - Krystian Kłos przewodniczący Rady Dzielnicy Dolnego Wrzeszcza i Emilia Lodzińska radna miasta Gdańska. 
 
Przypomnijmy: teren dawnego stadionu przy ul. Kościuszki w Gdańsku został przekazany Klubowi Sportowemu Gedania przez miasto w 2005 roku w użytkowanie wieczyste z przeznaczeniem na cele niezarobkowe. W ciągu kilku lat klub przekształcił się w spółkę i zmienił pierwotne plany wobec zabudowy tego miejsca - zamiast funkcji sportowych i społecznych na mieszkaniowe, na co miasto nie chciało się zgodzić. Lata sporu sprawiły, że atrakcyjne miejsce w centrum Dolnego Wrzeszcza stało się zaniedbane i niebezpieczne. 
 
 
Niszczejące z roku na rok tereny dawnego klubu mają być zabezpieczone
Niszczejące z roku na rok tereny dawnego klubu mają być zabezpieczone
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

Jest szansa, aby ta sytuacja się zmieniła: radni w imieniu miasta przedstawili na początku października 2016 roku propozycję rozwiązania konfliktu.

- Przedstawiliśmy propozycję rozwiązania patowej sytuacji - tłumaczy Emilia Lodzińska. - Miasto gotowe byłoby zgodzić się, aby na niewielkiej części tego liczącego prawie trzy hektary terenu, powstało małe osiedle mieszkaniowe. Zajęłoby niecały hektar, na pozostałej części powstałby orlik, plac zabaw, skwer z ławeczkami, który zimą mógłby zamienić się w lodowisko. Co jeszcze mogłoby tam powstać, zależy od inicjatywy Wrzeszczan. Jedno wiemy - teren ma być otwarty dla mieszkanców dzielnicy.

Władze spółki poprosiły o trzy tygodnie na analizę propozycji miasta. Jeśli władze spółki Gedania zgodzą się, projekt będą musieli przeanalizować architekci z Biura Rozwoju Miasta Gdańska.


Czytaj także: Znów głośno wokół terenów Gedanii. Radny Kłos odpowiada Płażyńskiemu



TV

Video Player is loading.
Reklama
Aktualny czas 0:00
Czas trwania -:-
Załadowany: 0%
Typ strumienia NA ŻYWO
Pozostały czas -:-
1x
    Wiosna budzi się na gdańskich zieleńcach