“Szanuję - segreguję” to eksperyment, którego głównym celem jest sprawdzenie, czy można pozbyć się złych nawyków w 21 dni. Zachowania rodzin, których gospodarstwa dostaną wyposażone w sprzęty ułatwiające prawidłową segregację odpadów, będą kontrolowane i analizowane. Na projekcie skorzystają nie tylko jego uczestnicy. “Szanuję - segreguję” obejmuje warsztaty i cykl szkoleń, które trafią do sieci i dostępne będą dla wszystkich, dla których troska o środowisko jest tematem ważnym.
Informacja o castingu została podana 28 marca br. Zgłoszenia były przyjmowane przez dokładnie 7 dni. W ciągu tygodnia nadesłano prawie 170 zgłoszeń. Zakład Utylizacyjny dokonał wstępnej selekcji, która m.in. opierała się na wybraniu takich gospodarstw, które będą różnorodne. Chodziło tu o rodzaj zabudowy, w której dana rodzina żyje, zamieszkiwaną dzielnicę czy liczbę członków rodziny.
Jedną z rodzin, która została wybrana n a podstawie nadesłanych ankiet, jest rodzina Szczurowskich. Mama, tata i nastoletni syn pojawili się dzisiaj na castingu, choć decyzję o udziale w projekcie podjął wyłącznie pan Bogdan.
- Dzisiaj się dowiedziałam, gdzie i po co jedziemy - powiedziała Agnieszka Szczurowska, żona pana Bogdana. - Przyznam jednak, że niespodzianka się udała.
Rodzina Szczurowskich segreguje śmieci, ale szczerze mówią o tym, że mają z tym problemy.
- Staramy się dawać sobie radę z segregacją, ale różnie bywa - dodała Agnieszka Szczurowska. - Produkujemy tak dużo śmieci, że nie nadążamy ich wyrzucać.
“Szanuję - segreguję” ma pomóc uporać się także z tym problemem. Rodziny nie tylko będą się uczyć, jak prawidłowo segregować odpady, ale także jak sprawić, by było ich mniej. Pomogą w tym np. opakowania czy siatki wielokrotnego użytku.
- Martwi nas to co, co się dzieje ze środowiskiem - mówi Bogdan Szczurowski. - Niedopołaki papierosów na plaży, tony plastiku w Bałtyku… Ilość śmieci, którą wytwarza człowiek, jest przerażająca. Liczymy, że ten program nam pomoże, szczególnie Szymonowi, który nie do końca rozumie wagę problemu. Być może z tych pięciu rodzin zrobi się pięćdziesiąt, potem setka i to my będziemy tymi, którzy zapoczątkowali ten proces.
"Szanuję - segreguję". Casting ZUT from GdanskPL on Vimeo.
14 rodzin, które dostały się do ostatniego etapu castingu poproszono m.in. o wypełnienie ankiety, aby sprawdzić aktualny stan ich wiedzy. Rodziny będą ponownie wypełniać taką ankietę w końcowej fazie eksperymentu i na tej podstawie pracownicy ZUT dowiedzą się, w jakim stopniu ich wiedza została uzupełniona.
Kształtowanie prośrodowiskowych nawyków, w szczególności kompleksowego podejścia do ochrony środowiska, to temat ważny także dla rodziny Okuniewskich. Inicjatorem zgłoszenia rodziny do eksperymentu był pan Mateusz.
- Zdecydowaliśmy się zgłosić do tego programu z kilku powodów - mówi Mateusz Okuniewski. - Po pierwsze, jesteśmy po prostu ciekawi tego projektu. Po trosze kierowała nami chęć sprowokowania siebie do większej uwagi, co robimy w domu, co robimy z tym, co z domu powinno zniknąć i co dzieje się z tym potem. Liczymy na to, że przyniesie nam to korzyść nie tylko na teraz, ale na długie lata. Jeśli teraz o nie zadbamy o środowisko, to nikt za nas tego nie zrobi.
Więcej na temat projektu:
Szanuję - sergreguję. Casting ZUT dla rodzin, które wezmą udział w eksperymencie