• Start
  • Wiadomości
  • Budżet Obywatelski w Gdańsku. Radni dzielnic proponują zmiany w następnych edycjach

Budżet Obywatelski w Gdańsku. Radni dzielnic proponują zmiany w następnych edycjach

Rozpoczęły się przygotowania do kolejnej, dziewiątej już edycji gdańskiego BO. Do dzisiaj, 21 stycznia, można wypełniać tzw. ankietę ewaluacyjną, w której każdy mieszkaniec może wskazać, co należy zmienić bądź poprawić w kolejnej edycji. W środę, 20 stycznia, odbyło się spotkanie konsultacyjne z radnymi dzielnic.
21.01.2021
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
W środowych konsultacjach w sprawie Budżetu Obywatelskiego uczestniczyli radni dzielnic
W środowych konsultacjach w sprawie Budżetu Obywatelskiego uczestniczyli radni dzielnic
screen z www. gdansk.pl

 

Spotkanie zorganizowano online, za pomocą aplikacji Teams. Wzięli w nim udział zarówno przewodniczący zarządów dzielnic, jak i inni radni dzielnicowi, a także kilku miejskich radnych. Co proponowano?

Agnieszka Bartków, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Orunia-Św. Wojciech-Lipce, apelowała, by Rada Miasta wyraziła zgodę na zgłaszanie projektów BO na zagospodarowanie podwórek otaczających prywatne kamienice wspólnot mieszkaniowych. W jej ocenie, dużo takich podwórek jest na Oruni.

 

- Nie wszystkie kamienice mają pieniądze, żeby zagospodarować swoje podwórka. Apeluję do Rady Miasta, aby dopuściły te tereny do BO. To są często tereny gminne, zaniedbane. A mieszkańcy kamienic mają zazwyczaj mnóstwo innych wydatków w samych budynkach - tłumaczyła.

Zwróciła też uwagę na to, że należy zdefiniować pojęcie "ogólnodostępności".

- Dotyczy to zwłaszcza terenów szkolnych, ponieważ dyrektorzy szkół różnie interpretują rozporządzenie prezydent Gdańska. Nie każdy chce udostępniać teren, na którym wybudowano infrastrukturę z Budżetu Obywatelskiego - tłumaczyła przewodnicząca Bartków.

 

Środowe spotkanie z Radami Dzielnic było okazją do podsumowania przygotowań do Budżetu Obywatelskiego 2021
Środowe spotkanie z Radami Dzielnic było okazją do podsumowania przygotowań do Budżetu Obywatelskiego 2021
screen z www.gdansk.pl

 

Andrzej Witkiewicz, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Strzyża, zaproponował z kolei wyłączenie terenów szkolnych z BO. Tę propozycję poparło kilku radnych, w tym Jadwiga Kubik, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Olszynka i Bartosz Stefański, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Osowa.

- Są takie dzielnice, które nie mają żadnych szans w BO ze szkołami, bo te zgarniają całą pulę. Tak jest m.in. na Rudnikach - podkreślała.

Andrzej Witkiewicz zwrócił też uwagę na projekty, które powtarzają się w kilku dzielnicach np. dotyczące ochrony zwierząt czy organizacji wydarzeń sportowych. W jego ocenie powinny być traktowane jako projekty ogólnomiejskie, a nie dzielnicowe.

- Warto też pomyśleć o tym, by uzależnić wysokość budżetu BO w danej dzielnicy od frekwencji głosujących - jako formę zachęty. Chodzi mi o ilość oddanych głosów. W naszej dzielnicy jest ich bardzo dużo, choć Strzyża jest niewielka - argumentował przewodniczący Witkiewicz.

 

Sylwia Betlej, kierownik Referatu Partycypacji Społecznej i Rad Dzielnic w Urzędzie Miejskim w Gdańsku, podkreślała, że urząd nie sprawdza, z jakich dzielnic są głosujący w BO mieszkańcy. Nie ma też obowiązku głosowania w swojej dzielnicy, dlatego trudno byłoby określić, którą tak właściwie dzielnicę nagradzać dodatkowymi środkami.

- To jest temat do zastanowienia, ale widzę tu pewne wątpliwości - zaznaczyła Sylwia Betlej.

Przyznała też, że w urzędzie prowadzone były dyskusje na temat tego, na ile projekty dotyczące m.in. zwierząt czy imprez sportowych mogą być dzielnicowe, a na ile ogólnomiejskie.

Monika Mazurowska, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Aniołki, sugerowała, by umożliwić łączenie projektu "zwykłego" BO z tzw. zielony, by nie trzeba było ich dzielić, np. w sytuacji, gdy wnioskodawca chciałby w jednym projekcie ująć zasadzenie drzew i budowę placu zabaw.

Bartosz Stefański, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Osowa, stwierdził z kolei, że potrzebna jest bezpieczna platforma elektroniczna, za pomocą której można by zgłaszać wnioski/projekty BO ze screenem podpisów poparcia, bez konieczności składania papierowego wniosku.

- Chciałbym też, aby w regulaminie znalazł się zapis o tym, że Rady Dzielnic opiniują na wstępnym etapie wszystkie projekty, i żeby były to opinie wiążące. Zdarza się, że trafiają do nas wnioski częściowo odrzucone lub będące na etapie wstępnej weryfikacji. Bywa tak, że jakiś teren jest już zaprojektowany przez Radę Dzielnicy, a mieszkańcy nie wiedzą o tym, i zgłaszają jakiś pomysł do realizacji. Taki przypadek mieliśmy na Osowej - tłumaczył Bartosz Stefański.

Stwierdził on też, że Rady Dzielnic powinny mieć możliwość dofinansowania realizacji projektów, które otrzymały duże poparcie społeczne w głosowaniu, ale nie zostały zrealizowane ze względu na ograniczony budżet.

Sylwia Betlej przyznała, że pomysł z dofinansowaniem projektów ze środków Rad Dzielnic jest dobrym pomysłem. Sceptycznie podeszła jednak do kwestii wydawanych opinii.

- Opiniowanie rad nigdy nie jest wiążące, one są traktowane jako pomocnicze - zaznaczała.

W trakcie środowego spotkania kilku radnych zwracało uwagę na to, że jednostki miejskie nie powinny promować wybranych projektów BO, a jedynie samą ideę - czy składania wniosków czy później głosowania na projekty.

 

3

 

Kamil Ziętara, Zastępca Przewodniczącego Zarządu Dzielnicy Jasień, proponował z kolei, by uregulować kwestię kosztów zgłaszanych projektów.

- U nas na Jasieniu wygrał ostatnio projekt, który zgarnął całą pulę środków. Sprawdziłem inne dzielnice i okazało się, że podobna sytuacja była w kilkunastu z nich. To nie buduje, w mojej ocenie, społeczeństwa obywatelskiego. Są osoby, które kilka razy składają projekt, ten nie wygrywa, bo nie wystarcza pieniędzy w puli, więc załamują ręce i rezygnują z dalszego zgłaszania projektów - opowiadał Kamil Ziętara. - Może warto zastanowić się nad tym, by zgłaszane projekty kosztowały np. maksymalnie 60 proc. całej puli przeznaczonej dla danej dzielnicy?

- To trudne zagadnienie, bo dzielnice są różnej wielkości. W przypadku małej dzielnicy z mniejszym budżetem to w BO jest często tak, że wystarcza tylko na jeden większy projekt, więc gdyby wprowadzić jeszcze takie ograniczenia, o których pan mówi, to wówczas niewiele udałoby się w ogóle w nich zrobić - wyjaśniała Sylwia Betlej. - Temat jednak ciekawy, warty przedyskutowania.

 

Do 21 stycznia można wypełniać ankietę online przygotowaną dla mieszkańców Gdańska. Uwagi przyjmowane są także mailowo, pod adresem budzetobywatelski@gdansk.gda.pl. Opinie mieszkańców mogą dotyczyć m.in. procesu składania projektów, głosowania, realizacji, zapisów regulaminu, działań promocyjnych i informacyjnych, ale także innych kwestii związanych z procedurą BO. Zebrane wnioski pozwolą jeszcze lepiej dostosować Budżet Obywatelski do potrzeb oraz oczekiwań mieszkańców.

TV

Kamienica przy Toruńskiej 27 odzyskała blask