Na terenie Zakładu Utylizacyjnego stanął wielki budynek o łącznej kubaturze 80 tys. m3 i powierzchni prawie 14 tys. mkw. Dwa boiska piłkarskie – tak łatwiej wyobrazić sobie można, jak duży jest to obiekt. Na placu budowy jest jeszcze sporo błota i pyłu, ale widać już wiele i wszystko wskazuje na to, że w połowie tego roku, kompostownia będzie skończona.
Obiekt będzie się składał z 5 części: hali przyjęć odpadów, łącznika operacyjnego, hali kompostowania z 16 komorami intensywnego napowietrzania i hali dojrzewania kompostu. Na zewnątrz kompostowni znajdze się biofiltr, czyli niezwykle ważna część tej inwestycji.
Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy od wizyty w hali przyjęć odpadów. Jej powierzchnia wynosi 1400 mkw. W tym miejscu zaczynać się będzie cały proces, czyli mieszanie odpadów z materiałem strukturalnym. Dzięki łącznikowi operacyjnemu całość trafiać będzie do boksów, czyli komór.
Komór jest 16. Specjalnie na dzisiejszą okazję do jednej z nich wpuszczono światło. Procesy będą jednak zachodzić tu w ciemności. W posadzce zauważyć można pionowe wgłębienia. To system napowietrzania, który jest niezmiernie istotny w procesie kompostowania. Każda z komór ma powierzchnię 270 mkw. Gdy pojawi się w nich kompost, będą nim wypełnione do poziomu 2 metrów, przez okres do 5 tygodni. Raz na tydzień odpady przemieszczanie będą z boksu do boksu. To niezbędne, by usprawnić proces migracji powietrza.
Po wizycie w komorze przenieśliśmy się do miejsca, gdzie powstanie kolejna hala. To tutaj, po boksach, będzie trafiać kompost. Ułożony w pryzmy, dojrzewać będzie w tym miejscu przez następne 3 tygodnie. Także w tej hali, już na koniec wszystkich procesów, odbywać się będzie czyszczenie kompostu.
- Aby po całym procesie odpady stały się pełnowartościowym kompostem, trzeba usunąć z nich zanieczyszczenia, mam tu na myśli np. folię czy inne produkty, które nie ulegają biodegradacji - wyjaśnia Maciej Jakubek członek zarządu ds. technicznych w Zakładzie Utylizacyjnym. Doczyszczenie przeprowadza się poprzez przesianie. Tutaj niezbędna okaże się maszyna o nazwie „sito gwiaździste”. Dedykowana jest specjalnie kompostowi, czyli wilgotnym substancjom. Z tej hali będziemy transportować na zewnątrz już gotowy kompost. Tą drogą powstaną dwa produkty: ulepszacz gleby oraz pełnowartościowy kompost, który będzie mógł być używany nawet przy produkcji żywności.
Zobacz relację wideo:
Nowa kompostownia ma przetwarzać 40 tys. ton odpadów biodegradowalnych rocznie. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że z każdym rokiem produkujemy coraz więcej śmieci...
- Ilość odpadów bio stale wzrasta, w roku ubiegłym mieszkańcy Gdańska wysegregowali około 30 tys. ton, co daje 5 proc. wzrost do roku poprzedniego - powiedział Piotr Grzelak, zastępca prezydenta ds. zrównoważonego rozwoju i mieszkalnictwa. - Budowa hermetycznej kompostowni jest zatem niezwykle potrzebna, bo jest odpowiedzią na rosnące wyzwania w obszarze zagospodarowywania odpadów komunalnych.
Na realizację tej inwestycji czeka wiele osób. I nie chodzi tu wyłącznie o zwolenników ekologii. Mowa przede wszystkim o sąsiadach ZUT, którzy najbardziej odczuwają trudności związane z odorem towarzyszącym rozkładaniu się śmieci.
- Zobowiązanie, które pojęliśmy względem mieszkańców są dla nas bardzo ważne – mówił Michał Dzioba, prezes Zakładu Utylizacyjnego.
Istotną rolę w niwelowaniu odoru odegrają instalacje znajdujące się na tyłach kompostowni. Na zewnątrz zobaczyliśmy płuczki chemiczne, które niebawem zostaną zamontowane. Będą one służyć głównie do neutralizacji powietrza. Płuczki będą spięte systemem rurociągów i podłączone zostaną do boksów. Jako uzupełnienie, zostanie w tym miejscu zamontowany też szereg wentylatorów. System będzie pracował automatycznie.
Powietrze oczyszczone w płuczkach będzie przechodziło przez wymienniki ciepła, dzięki temu zakład będzie odzyskiwał ciepło z zachodzących procesów.
- Jak wiemy, przy kompostowaniu wytwarza się duża ilość ciepła i to ciepło będzie zawracane np. do podgrzania odpadów przywożonych zimą - dodaje Maciej Jakubek. - Do właściwego przebiegu kompostowania potrzebna jest temperatura na odpowiednim poziomie.
Rurociągami ukrytymi pod ziemią powietrze będzie trafiało do biofiltra, który ma do spełnienia strategiczne zadanie, czyli oczyszczanie powietrza wychodzącego z instalacji.
- Zadaniem biofiltra jest oczyszczenie i deodoryzacja powietrza poprocesowego z instalacji – dodaje Maciej Jakubek. - Obiekt już stoi, zostały tam zamontowane dwa 10-cio metrowe kominy, zostało nam jeszcze przykrycie dachu i wypełnienie biofiltra złożem filtrującym.