Ul. Łozy
Wtorkowe spotkanie rozpoczęło się u zbiegu ulic Gdańskiej i Łozy. Radni dzielnicy zasugerowali, by ze względów bezpieczeństwa przesunąć o kilka metrów znajdujące się tutaj przejście dla pieszych. Kierowcy skręcający z ul. Gdańskiej w ul. Łozy czasem wjeżdżają bowiem na pasy. Zdarza się też, że nie zauważą przechodzących przez przejście pieszych. Przedstawiciele Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni jednak sceptycznie podeszli do tego pomysłu, tłumacząc, że takie rozwiązanie niekoniecznie wpłynie na faktyczną poprawę bezpieczeństwa. Po wymianie argumentów obu stron, ostatecznie stanęło na tym, że GZDiZ, w ramach wiosennych prac, a więc w ciągu najbliższych tygodni, poszerzy obecne przejście o połowę - z aktualnych 4 metrów do 6 metrów szerokości. Padła też propozycja ze strony urzędu, by ewentualnie "osłupkować" ten teren. Jarosław Gudzowski, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Brzeźno, podkreślił, że nikt nie chce w tym miejscu ani słupków, ani wyniesień w jezdni.
- Poszerzmy to przejście. Przetestujmy to rozwiązanie przez pół roku. Jeżeli się nie sprawdzi, poszukamy innego - zaznaczyła prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
Handel przy ul. Gałczyńskiego
Pawilony handlowe, duży sklep spożywczo-przemysłowy, do tego bar mleczny przy ul. Gałczyńskiego stanowią kompleks handlowo-usługowy dla okolicznych mieszkańców. Niestety, biegnąca w sąsiedztwie jezdnia czy plac, na którym parkują samochody, jest w kiepskim stanie technicznym. Od pewnego czasu ten stan rzeczy próbują zmienić radni, a także pracownicy Urzędu Miejskiego. Sprawa jest jednak dość skomplikowana. Okazuje się bowiem, że część znajdujących się tutaj działek jest miejska, a część prywatna - teren jest dość mocno "poszatkowany", jeśli chodzi o kwestie własnościowe. Nie oznacza to jednak, że nic się nie dzieje w tej kwestii.
- Zastępca prezydent Alan Aleksandrowicz prowadzi obecnie rozmowy z prywatnymi właścicielami poszczególnych nieruchomości. Rozmowy dotyczą zamiany działek, bo chodzi o to, by cały ten plac przy ul. Gałczyńskiego stał się miejski. Wówczas będzie można przeprowadzić tutaj inwestycję - tłumaczył Przemysław Guzow, dyrektor Gdańskich Nieruchomości.
Plany wobec terenów nadmorskich?
Rewitalizacja zabytkowego Domu Zdrojowego prawdopodobnie zakończy się jesienią tego roku, a obiekt ten już staje się wizytówką dzielnicy. Radni Brzeźna chcą więc iść za ciosem i zaproponowali, by odbudować, przynajmniej częściowo, znajdujące się tutaj przed laty molo.
- Wiemy, że to obecnie mało prawdopodobne, dlatego dobrze byłoby ten teren przynajmniej uporządkować, sprawić, by było tu ładniej i estetyczniej - zwrócił uwagę Jarosław Gudzowski.
W sąsiedztwie dawnego molo znajduje się teren nazywany jeszcze do niedawna "dziurą wstydu". To miejsce, gdzie powstać miała Hala Plażowa. Jednak do dzisiaj dzierżawca terenu nie wywiązał się z umowy, ale atrakcyjnej działki nie chce zwrócić Miastu.
- Sprawa ta jest nadal w sądzie. Miasto chce ten teren odzyskać, ale trudno na razie mówić o konkretnych planach. Poczekajmy na wyrok sądu. Zależy nam na tym, by w tym miejscu powstał planowany obiekt. Taką inwestycję przewiduje też obowiązujący miejscowy plan zagospodarowania - zaznaczyła prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
Przejście przez al. Hallera
Przez al. Hallera. na wysokości ul. Dworskiej, przechodzą dwie "zebry". Jedna z nich znajduje się przed ul. Dworską, prowadzi m.in. do przystanku tramwajowego w kierunku Wrzeszcza. To dość niebezpieczne przejście. Zdarzają się tu sytuacje, że kierowcy skręcający w prawo, we wspomnianą ul. Dworską, zwalniają przed skrzyżowaniem i przepuszczają pieszych. Niekoniecznie widzą taką sytuację kierowcy jadący drugim pasem, co może powodować, że pieszy będący na przejściu jest narażony na potrącenie.
Gdański Zarząd Dróg i Zieleni przeanalizował tę sytuację i postanowił wybudować na przejściu, na wysokości linii rozdzielającej dwa pasy ruchu, azyl. Dzięki temu rozwiązaniu, po minięciu pierwszego pojazdu pieszy będzie mógł, w razie potrzeby, bezpiecznie zatrzymać się w azylu.
Tomasz Wawrzonek, zastępca dyrektora GZDiZ, zaznaczał jednak we wtorek, że niewykluczone jest iż zmienią się przepisy, i budowa takiego azylu nie będzie możliwa. Wówczas w tym miejscu zamontowane zostaną progi zwalniające.
Inne sprawy
W trakcie spaceru rozmawiano też o problemie wyrzucania wielkogabarytowych śmieci przy ul. Kobieli. Przed laty przy tej ulicy znajdowały się kontenery, do których mieszkańcy takie odpady mogli wyrzucać. Kontenery jednak kilka lat temu zlikwidowano, a mieszkańcy nadal zostawiają w jednym z miejsc zniszczone kanapy, inne meble czy sprzęt AGD. W tej sprawie co jakiś czas interweniują radni dzielnicy, prosząc miejskie służby o zabranie odpadów. Przewodniczący Gudzowski zasugerował, by miasto uprzątnęło i nieco zagospodarowało ten teren - by był to jasny sygnał dla mieszkańców, że to miejsce nie jest obecnie przeznaczone na składowanie odpadów. Prezydent Dulkiewicz zwróciła z kolei uwagę radnym, by uczulać i promować wśród mieszkańców informację, że to teren, o który należy wspólnie dbać. Problematyczna przestrzeń objęta jest planem miejscowym, który zakłada w tym miejscu funkcje mieszkaniowe. Niewykluczone więc, że w miejsce obecnego lokalnego "wysypiska" powstanie nowa zabudowa mieszkaniowa.
Radni zwracali też uwagę na problem ignorowania przez kierowców zakazu zatrzymywania się przy popularnym barze mlecznym "Perełka". Jest to uciążliwe dla mieszkańców, zwłaszcza w okresie letnim, gdyż mają wówczas problem, by przejść znajdującym się w tym miejscu chodnikiem ponieważ zastawiony samochodami.
