Nowe życie oczka wodnego
Dzielnicowy spacer rozpoczął się w pobliżu pętli autobusowej "Niedźwiednik" - w sąsiedztwie bloków mieszkalnych przy ul. Góralskiej, gdzie znajduje się obecnie oczko wodne, z niskim stanem wody. Okoliczni mieszkańcy chcieliby przywrócić świetność temu miejscu, zwłaszcza że wszyscy pamiętają, iż jeszcze kilka lat temu był to całkiem spory zbiornik wodny. Zmiany klimatyczne i związane z nimi susze, zrobiły jednak swoje. Dziś po wielkiej wodzie został niewielki ślad, ale nadal jest to ulubione miejsce spacerów tutejszych gdańszczan, którzy chcieliby, by wody było więcej.
Ryszard Gajewski, prezes miejskiej spółki Gdańskiej Wody, zaproponował, by do zbiornika przekierować pobliską kanalizację deszczową, co jest możliwe technicznie. Koszt takich prac, wraz z oczyszczeniem terenu, oszacowano na 150-200 tys. złotych. Problem jednak w tym, że same procedury przygotowawcze mogą potrwać nawet 1,5 roku.
- Teren oczka wodnego należy do spółdzielni mieszkaniowej. Miasto musi więc go najpierw przejąć. Trzeba wykonać dokumentację projektową i uzgodnić wszystko z Wodami Polskimi oraz Lasami Państwowymi. Samo wykonanie prac, które wzięlibyśmy już na siebie, potrwałyby około dwóch miesięcy - poinformował prezes Ryszard Gajewski.
W trakcie spotkania lokalni radni zapewnili, że spółdzielnia jest chętna do współpracy. Poinformowali też, że jako Rada Dzielnicy chcą wziąć na siebie część kosztów wykonania prac.
Do Budżetu Obywatelskiego zgłoszono z kolei projekt montażu w tym miejscu oświetlenia i kilku ławek.
Przyszkolne miasteczko rowerowe i korty
Kolejnym przystankiem spaceru był teren należący do Szkoły Podstawowej nr 38. Powstał pomysł, aby powstało tu miasteczko rowerowe, ponieważ uczniowie szkoły zdają egzaminy na kartę rowerową na betonowym boisku. Miasteczko miałoby nawierzchnię bitumiczną i odpowiednie oznakowanie - poziome i pionowe. Rada Dzielnicy zapowiedziała, że także w przypadku tej inwestycji jest gotowa wspierać finansowo jej realizację. Dziś jednak trudno określić, kiedy mogłyby rozpocząć się prace. Zastanawiano się również nad źródłem finansowania. Jedną z propozycji był Budżet Obywatelski.
Jest też duża szansa na to, że tuż za ogrodzeniem SP 38 powstaną zadaszone korty tenisowe z profesjonalną nawierzchnią. Do dyrekcji szkoły zgłosił się inwestor gotowy zainwestować w projekt. W ciągu dnia z obiektu korzystaliby uczniowie, a w godzinach popołudniowych i wieczornych, już na zasadach komercyjnych, udostępniany byłby wszystkim chętnym.
Padła też propozycja, by w związku z tym w SP 38 utworzyć klasy sportowe o profilu "tenis ziemny". Projekt ten był już wstępnie omawiany w Wydziale Rozwoju Społecznego.
- Miasto jest gotowe do takich partnerstw, tym bardziej, że funkcjonują już one w kilku miejscach w Gdańsku. Klasa sportowa, tenisowa, zostanie utworzona jednak dopiero wtedy, kiedy inwestor zrealizuje obiekt - zastrzegła prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
Przy ul. Leśna Góra dyskutowano m.in. o stanie budynku znajdującego się pod numerem 72. Chociaż jest w kiepskim stanie technicznym, nie może zostać rozebrany, ponieważ jest pod ochroną ze względu na wartości kulturowe. Trudno dziś określić, kiedy zostanie wyremontowany. Gdańskie Nieruchomości do końca roku prowadzić będą przeglądy techniczne wszystkich budynków komunalnych, którymi zarządzają. Wówczas podjęte zostaną decyzje o kolejności remontów.
Kilkukondygnacyjny parking
Radni dzielnicy dopytywali też o możliwość wybudowania czterokondygnacyjnego parkingu przy ul. Leśna Góra, na działce pomiędzy stojącymi tam parterowymi garażami a przystankiem komunikacji miejskiej.
Przewodniczący Rady Dzielnicy Brętowo, Zbigniew Sobieszczański, zwracał uwagę, że taką inwestycję dopuszcza miejscowy plan zagospodarowania.
- Według wyliczeń Biura Rozwoju Gdańska, parking pomieściłby około 160 miejsc parkingowych - zaznaczył.
Takiej inwestycji nie zrealizuje jednak Miasto.
- Jestem za tym, by znaleźć partnera prywatnego dla tego przedsięwzięcia. Pytanie jednak, czy mieszkańcy będą chcieli płacić za miejsce na takim parkingu - zwracała uwagę prezydent Dulkiewicz. - Pomysł należy jednak przeanalizować. Poproszę o to Wydział Gospodarki Komunalnej.
Zmiany w komunikacji
Podczas wtorkowego spaceru poruszono też kwestię komunikacji miejskiej w okolicach Matemblewa (wchodzącego w skład Brętowa). Radni sugerowali m.in. weryfikację trasy linii 131, gdyż, ich zdaniem, autobusy tej linii często jeżdżą puste.
Rozmawiano też o możliwości oświetlenia mostku stanowiącego dojście do ul. Dolne Młyny. Zarząd Dróg i Zieleni włączy tę inwestycję do "Programu Obiektów Inżynieryjnych", ze względu na szacowane duże koszty jej realizacji.