
Bocianie gniazdo w Kiełpinie
Od pewnego czasu w Gdańsku usłyszeć można coraz głośniejsze śpiewy ptaków i zobaczyć ich stada, liczące czasem kilkadziesiąt osobników. Widać i słychać je w parkach, nad morzem, ale też i na osiedlach mieszkaniowych.
W Kiełpinie Górnym, którego tereny leżą w administracyjnej dzielnicy Kokoszki, zobaczyć można natomiast ogromne bocianie gniazdo, do którego co roku, po zimie, przylatuje para bocianów białych. Gniazdo znajduje się na szczycie dorodnego drzewa, które rośnie przy ul. Otomińskiej, niedaleko Ronda Granicznego Wolne Miasto Gdańsk - Rzeczpospolita Polska. Ptaki pojawiły się w tym tygodniu.
- Bociany miały kiedyś gniazdo na pobliskim słupie energetycznym, ale pracownicy firmy energetycznej je usunęli. Ptaki same wybrały więc sobie drzewo, na którym uwiły nowe gniazdo. Podejrzewamy, że co roku przylatuje do nas ta sama para, ale pewności nie mamy. To dzikie ptaki, chyba nie mają obrączek - zwraca uwagę Krzysztof Nowotarski.
Bocianom z Kokoszek w zeszłym roku urodziło się dwoje młodych. Nad gdańską dzielnicą uczyły się latać, zdobywać pożywienie. Wszystkiemu przyglądali się okoliczni mieszkańcy, którzy kibicowali całej bocianiej rodzinie.
- Liczymy na to, że w tym roku także pojawią się pisklęta. Co roku obserwujemy to gniazdo. Na razie jest tylko para - zaznacza pan Krzysztof. - Bociany przylatują do nas zazwyczaj w drugiej połowie marca, czasem na początku kwietnia - dodaje.
Czytaj także: Posadź tysiąc dębów w Brzeźnie przy molo!

Żurawie już się rozgościły
To jedyne bocianie gniazdo w Kokoszkach, które zna radny Nowotarski.
Co ciekawe, w tej dzielnicy najwyraźniej dobrze czują się też żurawie. Te ptaki przyleciały do Gdańska już blisko trzy tygodnie temu. Można je spotkać na terenie użytku ekologicznego, który znajduje się niedaleko ul. Łapińskiej i Tuchomskiej.

Lisy w parku Oliwskim
Gdański Zarząd Dróg i Zieleni informuje z kolei, iż w parku Oliwskim zamieszkała rodzina lisów - dorosłe osobniki wraz z młodymi.
-To wyjątkowy czas dla tych zwierząt, uczą się samodzielności i przygotowują do startu w dorosłość. Dzicy lokatorzy najprawdopodobniej tymczasowo osiedlili się w parku, dlatego pozwólmy im żyć w ich spokojnym, naturalnym rytmie - apelują pracownicy GZDiZ. - Podziwiajcie je z daleka i szanujcie ich przestrzeń:
- Nie nawołujcie lisów i nie próbujcie ich dokarmiać.
- Zachowajcie dystans - to dzikie zwierzęta, które potrzebują spokoju.
- Zwracajcie uwagę na wasze dzieci i psy, by nie płoszyły lisów.
Jakiś czas temu w parku Oruńskim zadomowiły się z kolei bobry.
Czytaj także: Park Oruński: zamieszkała rodzina bobrów - Miasto reaguje