• Start
  • Wiadomości
  • Biało-zielony tramwaj w nocy przyjechał do Gdańska. Piotr Borawski: “Na 75-lecie Lechii”

Biało-zielony tramwaj w nocy przyjechał do Gdańska. Piotr Borawski: “To hołd na 75-lecie Lechii”

W nocy, z czwartku na piątek 4/5 czerwca, przed gmach Urzędu Miejskiego zajechała pokaźna laweta samochodowa z kolejnym tramwajem dla Gdańska, wyprodukowanym w Bydgoszczy. Ta Pesa Jazz różni się od dostarczonych wcześniej pod względem kolorystycznym - nie jest kremowo-czerwona, lecz biało-zielona. 
05.06.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Nowa, biało-zielona Pesa dla Gdańska, po sprawnie przeprowadzonej operacji technicznej już stoi na torach przed Urzędem Miejskim. Są powody do satysfakcji
Nowa, biało-zielona Pesa dla Gdańska, po sprawnie przeprowadzonej operacji technicznej już stoi na torach przed Urzędem Miejskim. Są powody do satysfakcji
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

- Jest to hołd Miasta na 75-lecie Lechii Gdańsk, klubu o wielkich zasługach dla naszej społeczności - mówi Piotr Borawski, zastępca prezydenta Gdańska ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu. 

Patronem tramwaju będzie Roman Rogocz (1926-2013) - napastnik, który trzykrotnie, w latach 1948, 1951 i 1954 wywalczył awans do I ligi. Należał do drużyny, która w 1956 roku zdobyła trzecie miejsce, co aż do lat 80. było największym sukcesem Lechii w rozgrywkach. Łącznie w I lidze Roman Rogocz rozegrał 105 spotkań, zdobywając 25 bramek i dwie, które zaliczono na jego konto, choć ich autorstwo było “niepewne”. W 2005 roku został wybrany najlepszym zawodnikiem 60-lecia Lechii Gdańsk, w roku 2011 otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Pochowany jest na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.

 

Tramwaj przyjechał z Bydgoszczy do Gdańska na samochodowej lawecie, na tory postawiono go przy pomocy specjalnej pochylni
Tramwaj przyjechał z Bydgoszczy do Gdańska na samochodowej lawecie, na tory postawiono go przy pomocy specjalnej pochylni
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

Laweta z bydgoskiej Pesy przyjechała o godz. 1 w nocy. To już swego rodzaju rytuał - o tej porze drogi są dużo mniej uczęszczane, więc transport przebiega sprawnie, co ma znaczenie szczególnie na dość krętej i trudnej dla dużych samochodów drogi od Bydgoszczy do autostrady A1. Trasa od Nowych Marz do Gdańska to już przysłowiowa pestka.

Przed Urzędem Miejskim na Nowych Ogrodach czekała ekipa techniczna Gdańskich Autobusów i Tramwajów z zastępcą prezydenta Gdańska Piotrem Borawskim i prezesem GAiT Maciejem Lisickim, który prywatnie jest wielkim fanem Lechii i kolekcjonerem klubowych pamiątek.

 

Biel i zieleń nowej Pesy są efektem specjalnego lakierowania tramwaju na zamówienie Miasta Gdańska
Biel i zieleń nowej Pesy są efektem specjalnego lakierowania tramwaju na zamówienie Miasta Gdańska
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

- Cieszę się z każdego tramwaju dla Gdańska, ale z tego podwójnie - mówi Maciej Lisicki.

Miejsce rozładunku na Nowych Ogrodach jest nieprzypadkowe - długi prosty odcinek torowiska, a wokół same gmachy użyteczności publicznej, bez budynków mieszkalnych, co ma znaczenie, gdyby w trakcie stawiania tramwaju na tory zdarzył się jakiś hałas.

Operacja stawiania biało-zielonej Pesy na torach przebiegła sprawnie. To ostatni z transzy 15 tramwajów zamówionych w lutym 2018 r. w bydgoskiej fabryce przez Urząd Miejski w Gdańsku. Wkrótce zacznie się realizacja kolejnego kontraktu, co oznacza że do końca roku przyjadą następne tramwaje, ale żaden z nich nie będzie już tak wyjątkowy pod względem kolorystycznym.

 

To już ostatnia, 15-a Pesa z transzy zamówionej w zeszłym roku przez Miasto Gdańsk w fabryce w Bydgoszczy. W realizacji jest już następny kontrakt, pierwsze tramwaje przyjadą jeszcze w tym roku, ale biało-zielony będzie tylko ten jeden, kóry właśnie przybył do Gdańska
To już ostatnia, 15-a Pesa z transzy zamówionej w 2018 roku przez Miasto Gdańsk w fabryce w Bydgoszczy. W realizacji jest już następny kontrakt, pierwsze tramwaje przyjadą jeszcze w tym roku, ale biało-zielony będzie tylko ten jeden, który właśnie przybył do Gdańska
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

W Gdańsku od kilku lat jeździ już jeden tramwaj w barwach Lechii, tzw. dortmund. Nowoczesna Pesa różni się od niego zasadniczo nie tylko pod względem technicznym - biel i zieleń nie są tutaj efektem zastosowania okleiny, ale fabrycznymi kolorami lakieru.

Pesa Jazz to świetnie znany już mieszkańcom Gdańska jednoprzestrzenny, niskopodłogowy, wieloczłonowy tramwaj przegubowy, zaprojektowany i produkowany od 2013 przez zakłady Pesa w Bydgoszczy. Zależnie od typu pojazdu jest w nim 27/28 miejsc siedzących, co wraz z miejscami stojącymi daje 132/207 miejsc. Pięć pierwszych tramwajów Pesa jazz dostarczono do Gdańska w ramach kontraktu podpisanego we wrześniu 2013 r. Biało-zielona Pesa, która właśnie przyjechała do Gdańska jest ostatnim z 15 pojazdów wyprodukowanych w Bydgoszczy w ramach drugiego kontraktu z lutego 2018 r. W sumie nasze miasto ma w swoim taborze od dzisiaj 20 tramwajów Pesa Jazz. 

Tramwaje dla Gdańska (128NG) zostały przystosowane do pokonywania wzniesień wynoszących do 6% na długości do 600 m. Jazzy są fabrycznie wyposażone w wysuwane spod spodu pojazdu platformy dla niepełnosprawnych i po cztery rampy odkładane do wnętrza pojazdu. 

Pojazdy eksploatowane w Gdańsku w ramach dostawy realizowanej od 2019 r. mają opisy w alfabecie Braille’a. Powiększono w nich kabiny motorniczych, w których znalazły się uchwyty na kubek, radio FM, mała lodówka i defibrylator.

Gdańsk jest największym obok Warszawy krajowym nabywcą bydgoskich tramwajów - jest to polityka władz Miasta, mająca na celu wspieranie polskiego przemysłu. 

 

Od lewej: dyrektor GAiT Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska Piotr Borawski i Marcin Grzyb, dyrektor sprzedaży Pesa Bydgoszcz, który osobiście nadzorował nocny transport nowego tramwaju do Gdańska
Od lewej: prezes GAiT Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska Piotr Borawski i Marcin Grzyb, dyrektor sprzedaży Pesa Bydgoszcz, który osobiście nadzorował nocny transport nowego tramwaju do Gdańska
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

W niedawnym wywiadzie dla LechiaHistoria prezes Maciej Lisicki powiedział:

- Za duży mamy skarb w rękach by go wypuścić, Lechia to najstarszy polski klub piłkarski. Nie da się udowodnić, że gdańska Lechia powstała we Lwowie, nie możemy robić lipy, jak za miedzą. Ale jesteśmy młodszą siostrą Lechii Lwów, mamy ten gen, mamy Aleksandra Krasickiego. Jest jeszcze Ryszard Koncewicz, wychowanek Lechii Lwów i jej piłkarz przed wojną, w 1949 roku trener Lechii Gdańsk, a w późniejszym okresie selekcjoner kadry. To jest nasze, tego nam nikt nie zabierze, o to trzeba dbać. Mamy barwy i nazwę.

TV

Kamienica przy Toruńskiej 27 odzyskała blask