Bez telefonu da się żyć. Rozmowa z dr Maciejem Dębskim

Dziewięć lat temu Maciej Dębski, socjolog z Uniwersytetu Gdańskiego i szef "Fundacji Dbam o Mój Zasięg", przeprowadził eksperyment polegający na odcięciu stu młodych osób od internetu i mediów społecznościowych na trzy dni. Eksperyment miał na celu zbadanie, jak młodzież radzi sobie bez nowych technologii, które stały się integralną częścią naszego życia. Wyniki tego przedsięwzięcia były zaskakujące i dostarczyły wielu cennych informacji na temat wpływu technologii na nasze życie.
28.01.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
snapshot (20)
snapshot (20)
brak autora

Eksperyment pokazał, że młodzież odczuwa brak dostępu do technologii w różny sposób. Najbardziej dotknięci byli ci, którzy nie mieli pasji ani hobby i spędzali większość czasu przed ekranem. Osoby te często odczuwały nudę i brakowało im wsparcia społecznego. Natomiast ci, którzy mieli silne relacje z rodzicami oraz zainteresowania, radzili sobie znacznie lepiej. 

Z autorem eksperymentu rozmawiała Beata Dunajewska

Dr Maciej Dębski: - To już dziewięć lat od momentu, kiedy ten eksperyment zaplanowaliśmy i wdrożyliśmy. Odcięliśmy sto młodych osób na trzy doby od nowych technologii, musieli oddać wszelkiego rodzaju urządzenia, telefony, komputery, gry. Mieli starać się żyć trzy dni tak jak my kiedyś żyliśmy. Eksperyment zakończył się sukcesem, to znaczy dostarczył nam strasznie dużo informacji o tym, dla kogo ten eksperyment był łatwy, a dla kogo był trudny. Młodzież różnie zareagowała.

Dalszy ciąg artykułu pod Kalendarzem Wydarzeń

Komu było najgorzej? Kto przerwał ten eksperyment?

- Najgorzej reagowały młode osoby, które często się nudzą i nie mają pasji, hobby, zainteresowań. Osoby, które jakby to socjolog powiedział, mają niską sieć oparcia społecznego. Każdą wolną chwilę starają się spędzać sami. Ale też eksperyment pokazał, że źle ten eksperyment zniosły osoby, które nie mają w domu i nie miały nigdy żadnych określonych zasad związanych z korzystaniem z internetu czy z telefonu komórkowego. I analogicznie można powiedzieć, że pozytywnie przeszły ten eksperyment osoby, które mają pasje, hobby, zainteresowania. Mają świetne relacje z rodzicami, mają sieć oparcia społecznego. Źle reagowały na ten eksperyment matki. To były osoby podenerwowane, które straciły kontrolę nad dzieckiem. 

mężczyzna z jasną brodą i włosami stoi na tle pomarańczowej skrzynki
Dr Maciej Dębski, socjolog, "Fundacja Dbam o Swój Zasięg". Konferencja podsumowującą gdańskie badania czytelnictwa.
fot. Grzegorz Mehring/ www.gdansk.pl
 

Czy gdyby w Polsce pojawił się pomysł, że na przykład uczniowie klas 4-8 nie mogą używać telefonów, pan by go poparł?

- Nie, nie, nie. To nie jest tak, że my w fundacji jesteśmy przeciwnikami korzystania z nowych technologii. Tak szczerze mówiąc, nie da się nie używać nowych technologii w świecie zdominowanym przez nowe technologie. A te nowe technologie to się dopiero zaczynają rozwijać. My dzisiaj troszkę tracimy kontrolę nad czasem, ale też nad ilością czasu, jakością tego, co robimy w internecie. Tak naprawdę jesteśmy dopiero w przededniu rozwoju nowych technologii. Przez wiele lat mówiono, że Internet jest najważniejszym wynalazkiem, który najbardziej zmienił funkcjonowanie ludzi na Ziemi. Myślę, że takim wynalazkiem dzisiaj nie jest wcale internet, ale sztuczna inteligencja. Więc czasy najbliższe będą jeszcze bardziej "zdigitalizowane". Przecież nie każemy uczniom wrócić do liczydeł, czy do kalkulatorów.

grupa mężczyzn, na pierwszym planie mężczyzna w niebieskiej koszuli z mikrofonem
Dr Maciej Dębski - Prezes Zarządu Fundacji Dbam o Swój Zasięg, Jacek Tylek – Radca Prawny, Dawid Owłasiuk - młodszy aspirant Komisariatu Policji w Gdańsku i Dyrektor SP 79 Michał Zapolski- Downar. Debata #POWSTRZYMAJ HEJT w Szkole Podstawowej nr 79. W debacie wzięli udział:
Fot. Grzegorz Mehring/ www.gdansk.pl

A jeżeli chodzi o te najmłodsze dzieci, pana zdaniem, ile dziecko powinno mieć lat, by mogło korzystać z internetu, telefonu komórkowego? 

- Przypominam, że media społecznościowe zgodne z prawem są od 13 roku życia, a dzieciaki od 7 roku już śmigają w social mediach. Tu nawet nie chodzi o to, kiedy dziecko dostanie swój pierwszy telefon. Badania rzeczywiście mówią, że przeciętnie w Polsce jest to około 9-10 lat, chociaż ten wiek inicjacji smartfonowej się obniża i na pewno zna pani dzieciaki, 7-8-latki, które mają już najnowsze telefony. Nie wiem kiedy jest ta granica wieku, natomiast wiem czego nie należy robić. Pierwszy telefon komórkowy dziecka musi być pod kontrolą rodzicielską, musi mieć ograniczony internet, nie może mieć wgranych aplikacji społecznościowych, które najbardziej nas uzależniają od nowych technologii. Dawanie dzieciom telefonów komórkowych w połączeniu z pierwszą komunią świętą, z urodzinami, z imieninami, z przyjściem Jezusa na świat, to kolejny strzał w stopę, bo tak naprawdę jeszcze podkręcamy ważność samego urządzenia. Proszę pamiętać, że telefon komórkowy dla dzieci to nie jest tylko telefon do dzwonienia. Zresztą piętnaście procent młodzieży w Polsce z telefonu komórkowego już w ogóle nie dzwoni. To jest dla nich wszystko. To jest przede wszystkim prestiż społeczny, to jest pozycja w klasie. I teraz, jeśli jeszcze bardziej podkręcimy danie telefonu ważnym wydarzeniem, to jeszcze bardziej mocno linkujemy w dziecku, w jego głowie to, że ten telefon jest bardzo ważny.  

 
Zobacz całą rozmowę z dr Maciejem Dębskim

 

TV

Video Player is loading.
Reklama
Aktualny czas 0:00
Czas trwania -:-
Załadowany: 0%
Typ strumienia NA ŻYWO
Pozostały czas -:-
1x
    Rozbiórka estakady na ul. Elbląskiej postępuje