Będzie wczesna jesień? Tak "podpowiadają" bociany z zoo w Oliwie

- Bocian musi od nas odlatywać kiedy jeszcze trwa lato, bo wbrew pozorom, słaby z niego lotnik - mówi Michał Targowski, dyrektor Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego. - Wykorzystuje wznoszące się masy ciepłego powietrza i takim lotem „szybowcowym” stara się pokonać jak największe odległości nie eksploatując przesadnie mięśni, których i tak nie ma najsilniejszych. Być może na terenie naszego ogrodu będzie sejmik, bo bociany tworzą grupy, które składają się z kilkudziesięciu czy nawet kilkuset osobników. Kilka razy na terenie zoo obserwowaliśmy taki nagły zlot kilkuset bocianów. Krótko to trwało, po chwili pofrunęły. Być może któryś ze starszych osobników u nas zostanie, bo są dokarmiane rybami, swoim ulubionem pokarmem. One potrafią kalkulować. Czasem nie opłaca się ryzykować tych dalekich podróży. Wolą zostać tu na zimę, bo nie zimno jest czynnikiem selekcyjnym dla bociana, lecz brak pokarmu, a tego pokarmu jest dużo. Dlatego każdego roku widzimy, że jeden czy dwa osobniki u nas zimują.