Obrazy czasów wojny. Nikopol, daleko od Gdańska
Nikopol jest miastem portowym nad Dnieprem. Do rosyjskiej agresji w lutym 2022 roku miał prawie 130 tys. mieszkańców, ale większość ludności ewakuowała się. Choć miasto znajduje się w rękach ukraińskich, to od roku regularnie ostrzeliwane jest przez wojska Putina. Wszystko dlatego, że dokładnie po drugiej stronie rzeki znajduje się elektrownia atomowa, o której co jakiś czas jest mowa również w polskich mediach. Rosjanie okupują ją od roku.
- Dniepr w tym miejscu ma 11 kilometrów szerokości - mówi Juri Zabijaka, syn artysty. - Rosjanie ostrzeliwują Nikopol bezkarnie z drugiego brzegu. Mają swoją artylerię ukrytą za zabudowania elektrowni i codziennie niszczą pociskami Nikopol.
Dom, w którym mieszka artysta, znajduje się 100 metrów od rzecznej plaży. Latem pocisk artyleryjski trafił w posesję sąsiadów. W domu Wiktora Zabijaki wyleciały wszystkie szyby - na parterze i piętrze.
Szukaj tego, co łączy/Шукай те, що об’єднує
Obrazy czasów wojny. Trwać na placówce
W sierpniu zeszłego roku 72-letni Wiktor Zabijaka odwiedził Gdańsk. Po raz pierwszy zobaczył, jak żyją jego synowie i synowe, gdzie uczy się troje wnucząt w wieku szkolnym. Bardzo spodobało mu się miasto. Nie chciał jednak nawet słyszeć o tym, że mógłby zamieszkać w Gdańsku, zamiast wracać na Ukrainę, gdzie - mówiąc delikatnie - nie jest bezpiecznie.
- Pobył tutaj trzy dni i spakował walizkę - opowiada Juri Zabijaka. - Aż go nosiło, taki był niespokojny. Ciągle: “A co będzie, jeśli Rosjanie znowu trafią?”. Był to niepokój nie tylko o własny dom, ale też o domy sąsiadów, którzy ewakuowali się z Nikopola, przed wyjazdem prosząc mojego tatę, by miał oko na ich posesje.
Wiktor Zabijaka trwa więc w Nikopolu, na swojej “placówce”, niedaleko plaży nad Dnieprem. Stara się, by wojna nie zniszczyła go psychicznie. W tym oszalałym czasie rosyjskiej agresji, postanowił malować to, co stanowi nieprzemijające piękno - kwiaty.
Rok wsparcia dla Ukrainy. Pomorscy samorządowcy podsumowują udzieloną pomoc
Obrazy czasów wojny. Między Nikopolem a Gdańskiem
W marcu z Nikopola do Gdańska przyjechało kilkanaście obrazów Wiktora Zabijaki, namalowanych w czasie wojny. Niemal wszystkie przedstawiają kompozycje z kwiatami. 8 kwietnia Juri - syn artysty - przygotował wystawę "Sztuka pod ostrzałem" i licytację prac w centrum kulturalnym ukraińskiej wspólnoty “Domiwka” przy ul. Aksamitnej. Jest tam siedziba gdańskiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce.
Wyświetlono krótki film, w którym Wiktor Zabijaka skierował kilka ciepłych słów do zebranych.
- Niech to będzie symboliczny wyraz naszej wdzięczności wszystkich Ukraińców - powiedział o czterech obrazach, które postanowił przekazać w prezencie.
Ich adresatami są:
- Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego
- Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Miasta Gdańska
- Anna Listewnik, dyrektorka SP 57 w Gdańsku, która od lat prowadzi także zajęcia w języku ukraińskim
- Elżbieta Krzemińska, przewodnicząca gdańskiego koła Związku Ukraińców w Polsce
Pozostałe obrazy wzięły udział w licytacji. Udało się zebrać 1500 złotych. Większość pieniędzy Wiktor Zabijaka przekaże Obronie Terytorialnej w Nikopolu, resztę - dla miejscowego stowarzyszenia artystów, na farby dla malarzy.
NASZA FOTOGALERIA Z WERSNISAŻU WYSTAWY 'SZTUKA POD OSTRZAŁEM":