Artysta z miasta pod ostrzałem Rosjan przekazał do Gdańska obrazy - w podzięce za pomoc Ukrainie

Wiktor Zabijaka, artysta malarz z Nikopola nad Dnieprem, wysłał do Gdańska kilkanaście obrazów. Wszystkie powstały w dramatycznym czasie - po drugiej stronie rzeki są Rosjanie, którzy od roku prowadzą ostrzał. Niektóre z prac autor postanowił przekazać w prezencie osobom zaangażowanym w koordynowanie w Gdańsku pomocy dla Ukraińców. To także symboliczny gest wobec całej naszej społeczności. W Gdańsku od 2018 roku mieszkają i pracują dwaj synowie Wiktora Zabijaki.  
13.04.2023
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Zdjęcie przedstawia materiałowy ekran, na którym jest wyświetlany film wideo - widać twarz niemłodego mężczyzny, który przemawia z ekranu. Mówi: - Tu są moi przyjaciele
- Niech to będzie symboliczny wyraz naszej wdzięczności wszystkich Ukraińców - mówi Wiktor Zabijaka
Dominik Paszliński/gdansk.pl

Obrazy czasów wojny. Nikopol, daleko od Gdańska

Nikopol jest miastem portowym nad Dnieprem. Do rosyjskiej agresji w lutym 2022 roku miał prawie 130 tys. mieszkańców, ale większość ludności ewakuowała się. Choć miasto znajduje się w rękach ukraińskich, to od roku regularnie ostrzeliwane jest przez wojska Putina. Wszystko dlatego, że dokładnie po drugiej stronie rzeki znajduje się elektrownia atomowa, o której co jakiś czas jest mowa również w polskich mediach. Rosjanie okupują ją od roku. 

- Dniepr w tym miejscu ma 11 kilometrów szerokości - mówi Juri Zabijaka, syn artysty. - Rosjanie ostrzeliwują Nikopol bezkarnie z drugiego brzegu. Mają swoją artylerię ukrytą za zabudowania elektrowni i codziennie niszczą pociskami Nikopol.  

Dom, w którym mieszka artysta, znajduje się 100 metrów od rzecznej plaży. Latem pocisk artyleryjski trafił w posesję sąsiadów. W domu Wiktora Zabijaki wyleciały wszystkie szyby - na parterze i piętrze.

Szukaj tego, co łączy/Шукай те, що об’єднує

Na ścianie trzy obrazy wiszące jeden obok drugiego. Na wszystkich widzimy kompozycje z bukietów kwiatów
W czasie okrutnej wojny Wiktor Zabijaka maluje obrazy, które są jej zaprzeczeniem. Stara się uchwycić nieprzemijalne piękno przyrody - stąd tematem są głównie kwiaty
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Obrazy czasów wojny. Trwać na placówce

W sierpniu zeszłego roku 72-letni Wiktor Zabijaka odwiedził Gdańsk. Po raz pierwszy zobaczył, jak żyją jego synowie i synowe, gdzie uczy się troje wnucząt w wieku szkolnym. Bardzo spodobało mu się miasto. Nie chciał jednak nawet słyszeć o tym, że mógłby zamieszkać w Gdańsku, zamiast wracać na Ukrainę, gdzie - mówiąc delikatnie - nie jest bezpiecznie.

- Pobył tutaj trzy dni i spakował walizkę - opowiada Juri Zabijaka. - Aż go nosiło, taki był niespokojny. Ciągle: “A co będzie, jeśli Rosjanie znowu trafią?”. Był to niepokój nie tylko o własny dom, ale też o domy sąsiadów, którzy ewakuowali się z Nikopola, przed wyjazdem prosząc mojego tatę, by miał oko na ich posesje.

Wiktor Zabijaka trwa więc w Nikopolu, na swojej “placówce”, niedaleko plaży nad Dnieprem. Stara się, by wojna nie zniszczyła go psychicznie. W tym oszalałym czasie rosyjskiej agresji, postanowił malować to, co stanowi nieprzemijające piękno - kwiaty.

Rok wsparcia dla Ukrainy. Pomorscy samorządowcy podsumowują udzieloną pomoc

Do zebranych przemawia przez mikrofon łysawy mężczyzna w średnim wieku, ubrany w zieloną koszulę z ludowymi motywami ukraińskimi, w kolorach białym, żółtym i niebieskim
Juri Zabijaka, syn ukraińskiego artysty malarza z Nikopola, mieszka w Gdańsku od 2018 roku. Jest absolwentem Uniwersytetu w Odessie, nauczycielem i dziennikarzem. Znalazł zatrudnienie w Urzędzie Miejskim. Jego brat Dmitro zamieszkał w Gdańsku pół roku wcześniej, pracuje w przemyśle stoczniowym
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Obrazy czasów wojny. Między Nikopolem a Gdańskiem

W marcu z Nikopola do Gdańska przyjechało kilkanaście obrazów Wiktora Zabijaki, namalowanych w czasie wojny. Niemal wszystkie przedstawiają kompozycje z kwiatami. 8 kwietnia Juri - syn artysty - przygotował wystawę "Sztuka pod ostrzałem" i licytację prac w centrum kulturalnym ukraińskiej wspólnoty “Domiwka” przy ul. Aksamitnej. Jest tam siedziba gdańskiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce. 

Wyświetlono krótki film, w którym Wiktor Zabijaka skierował kilka ciepłych słów do zebranych.

- Niech to będzie symboliczny wyraz naszej wdzięczności wszystkich Ukraińców - powiedział o czterech obrazach, które postanowił przekazać w prezencie.

Ich adresatami są: 

  • Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego
  • Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Miasta Gdańska
  • Anna Listewnik, dyrektorka SP 57 w Gdańsku, która od lat prowadzi także zajęcia w języku ukraińskim
  • Elżbieta Krzemińska, przewodnicząca gdańskiego koła Związku Ukraińców w Polsce
Dwa obrazy na ścianie, podczas wystawy. Od tyłu widzimy głowy osób, które je oglądają. Głowy są po lewej stronie fotografii
Po prawej obraz, który Wiktor Zabijaka wybrał jako prezent do przekazania na ręce prezydent Aleksandry Dulkiewicz - kompozycja kwiatowa z trzema jabłkami
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Pozostałe obrazy wzięły udział w licytacji. Udało się zebrać 1500 złotych. Większość pieniędzy Wiktor Zabijaka przekaże Obronie Terytorialnej w Nikopolu, resztę - dla miejscowego stowarzyszenia artystów, na farby dla malarzy.

NASZA FOTOGALERIA Z WERSNISAŻU WYSTAWY 'SZTUKA POD OSTRZAŁEM":

 

TV

Mikołaj przypłynął do Gdańska i rozświetlił choinkę na Długim Targu