„Jej słowo. Jego słowo”. Mocny spektakl w ważnej sprawie na Scenie Malarnia
Minuta filmu – nieskończoność interpretacji
Tegoroczna edycja Festiwalu Filmów Jednominutowych całkowicie zrywa z dotychczasową formułą. Zamiast konkursowej rywalizacji zakończonej galą, daje nowe życie uprzednio zgłoszonym produkcjom. 21 najciekawszych jednominutowych dzieł z minionych edycji festiwalu trafiło na unikalną wystawę zatytułowaną „Once Upon a Time”. Jej tematami przewodnimi są refleksja, nostalgia i gra z czasem.
Kuratorski zespół – Natalia Szulga, Bartosz Filip i Anna Walter – stworzył przestrzeń, która bardziej przypomina sen niż tradycyjną galerię. Wystawa, dostępna codziennie
od 5 kwietnia do 18 maja, w godzinach 9:00–18:00, ma formę labiryntu, w którym czas się rozmywa, a zwiedzający mogą zatracić poczucie chronologii i kierunku.
- To ekspozycja, która działa jak niedopowiedziany sen albo kaseta VHS bez oznaczeń – nie wiesz, gdzie jesteś, ale nie możesz przestać oglądać – mówi współkuratorka, Natalia Szulga.
Historie zamknięte w jednej minucie
Wystawa to nie tylko przegląd krótkich form filmowych, ale również próba zdefiniowania, czym może być minuta w kinie.
- Niektóre z tych filmów wydają się dłuższe niż pełnometrażowe produkcje, inne są tylko migotliwym obrazem, ulotną emocją – tłumaczy Szulga.
Kuratorzy analizowali zarówno tematykę filmów, ale i sposób opowiadania. Wśród prezentowanych prac znaleźć można intymne refleksje, ale i stanowiące szersze spojrzenie na rzeczywistość komentarze społeczne – często poruszające kwestie ważne dla młodego pokolenia.
Co ciekawe, wielu autorów, zarówno prezentowanych filmów, jak i wszystkich zgłaszających się na poszczególne edycje konkursu, to debiutanci.
- To bardzo dostępna forma. Wystarczy telefon i pomysł. Dla wielu młodych twórców to pierwsza próba stworzenia czegoś, co naprawdę rezonuje z odbiorcami – zaznacza kuratorka.
Zwieńczenie: filmowy escape room
Kulminacją wystawy będzie Noc Muzeów, przypadająca na 17 maja. Tego dnia przestrzeń Ratusza Staromiejskiego zamieni się w pełnoprawny escape room – wyjątkowy, bo oparty na motywach filmowych. Uczestnicy dostaną 21 minut (czyli tyle, ile łączny czas prezentowanych filmów), by wydostać się z zagadkowego labiryntu – metaforycznej głowy reżysera.
- To będzie podróż w głąb procesu twórczego – trochę surrealistyczna, trochę przewrotna. Zadania będą wymagać nie tylko logicznego myślenia, ale i uruchomienia wyobraźni – zapowiada Szulga. - Część zabytkowych pomieszczeń zostanie zamknięta i odpowiednio zaaranżowana, by stworzyć immersyjne doświadczenie dla odważnych gości.
Wstęp na wystawę i do escape room – jest bezpłatny, ale na finałową Noc Muzeów obowiązywać będą zapisy. Szczegóły na nck.org.pl.