W środowe popołudnie, 6 września, zorganizowano kolejne spotkanie obywatelskie z cyklu "Twoja dzielnica – Twój Gdańsk". Tym razem odbyło się ono w Aniołkach, w siedzibie Sceny Muzycznej Gdańskiego Archipelagu Kultury przy ul. Powstańców Warszawskich 25. W jego trakcie prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, przypomniał, że teren, na którym stoi m. in budynek Sceny Muzycznej czy sąsiedni gmach szkoły, pod koniec bieżącego lub na początku przyszłego roku zostanie wystawiony na sprzedaż w przetargu nieograniczonym.
- Chcemy uzyskać jak najwyższą cenę za to miejsce. Sto procent pozyskanych w ten sposób środków przeznaczone zostanie na budowę szkoły i przedszkola przy ul. Jabłoniowej – tłumaczył prezydent Gdańska. - Do czasu rozpoczęcia inwestycji, co nastąpi nie wcześniej niż za 24 miesiące, GAK, podobnie jak Centrum Świadczeń Socjalnych, oraz inne znajdujące się tu instytucje, będą działały w tym miejscu. Zapewnimy to sobie w umowie notarialnej.
Prezydent nie ukrywał też, że teren przeznaczony będzie pod zabudowę mieszkaniową. Z kolei znajdujące się tu instytucje zostaną przeniesione w inne miejsce.
Prezydent opowiadał również o zrealizowanych i planowanych w Aniołkach inwestycjach. Przy okazji apelował też do dłużników lokali komunalnych, by zaczęli spłacać swoje długi wobec miasta.W tej niewielkiej dzielnicy jest bowiem aż 170 lokali komunalnych zadłużonych na kwotę ponad 3 mln złotych. Tylko jeden najemca odpracowuje zadłużenie.
- Środki pochodzące z wynajmu lokali komunalnych nie wędrują do budżetu miasta. Te pieniądze w całości służą finansowaniu tych lokali. Jeśli nie są opłacane, wówczas nie ma środków np. na ich remonty – podkreślił Paweł Adamowicz.
W drugiej części spotkania, kiedy mieszkańcy mieli okazję porozmawiać osobiście z poszczególnymi wiceprezydentami, o swoich obawach i bolączkach dzielnicy rozmawiali m.in. z Wiesławem Bielawskim, zastępcą prezydenta Gdańska ds. polityki przestrzennej. Wielu z nich zwracało uwagę na problemy, jakie powodują powstające tu budynki mieszkalne. Co ważne, nikt nie jest przeciwny inwestycjom jako takim. Chodzi raczej o sposób czy też pewną "kulturę" firm deweloperskich i zatrudnianych przez nich podwykonawców. W wielu przypadkach na place budowy dojeżdżają załadowane i... rozpędzone samochody ciężarowe, przez co roznoszą zanieczyszczenia z terenu budowy na pobliskie ulice i chodniki. Poza tym, jadąc z dużą prędkością, często wywołują drgania w mijanych budynkach, a te nierzadko mają już swoje lata, więc mieszkańcy obawiają się o ich stabilność. Zdaniem mieszkańców pojazdy te niszczą również okoliczne ulice. Jako przykład podano m.in. ulice Śniadeckich i Tuwima.
Wiceprezydent Bielawski tłumaczy, że obowiązki dewelopera określona prawo. Podkreślał, że mieszkańcy mają różne "narzędzia prawne", pozwalające egzekwować od firm budowlanych przestrzegania odpowiedniego porządku. Mimo to o zastrzeżeniach poinformowani zostaną pracownicy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni oraz Straż Miejska. Mieszkańcy z kolei powinni zgłosić to na policję.
Mieszkanki ul. Dębowej mówiły z kolei, że obawiają się planowanej inwestycji pomiędzy ul. Dębową a ul. Dantyszka, w ramach której wybudowanych zostanie dziewięć budynków, będą miały od trzech do czterech kondygnacji.
- Jesteśmy zaniepokojeni tymi planami, ponieważ znajdujące się na tyłach mojego budynku wzgórze zostanie splantowane. Mają tam powstać budynki z garażami podziemnymi, blisko naszych działek. Obawiamy, się, że nasze działki będą "płynąć" wraz z obsuwającą się skarpą. Bo ona już się obsuwa. Dlatego wnosimy o to, by oddalić planowane garaże od naszych domów – apelowała jedna z kobiet.
Pracownicy urzędu podkreślali, że wspomniany teren nie jest wpisany do rejestru terenów osuwiskowych. Przyznali też, że obecnie trwa procedura opracowania miejscowego planu zagospodarowania dla tego terenu, a mieszkańcy będą mogli składać do niego uwagi. Argumenty, które podniesiono podczas środowego spotkania, zostały zanotowane przez urzędników.
Jeden z mężczyzn zwrócił z kolei uwagę na problem braku miejsc postojowych przy ul. Legnickiej. - Trzeba ich zrobić więcej, bo parkują tu nie tylko mieszkańcy, ale też pracownicy okolicznych firm czy instytucji znajdujących się na ul. Kartuskiej. Niektórzy stawiają samochody w takim miejscu, że ograniczają widoczność i trudno przejechać – podkreślał.
Tradycją dzielnicowych spotkań jest nagradzanie najbardziej aktywnych mieszkańców. W Aniołkach, za taką osobę uważana jest lekarka, dr med. Jolanta Wierzba, pracująca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym, zajmująca się najrzadszymi przypadkami chorób u dzieci.