Aniołki. Rozmowy z prezydent Gdańska o inwestycjach, zieleni i problemach dzielnicy

Utrudnienia związane z realizacją kilkunastu inwestycji na terenie Aniołek, problem parkowania w okolicy Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, ale też pielęgnacja dzielnicowej zieleni, w tym majestatycznych drzew. O tym i nie tylko, rozmawiano podczas poniedziałkowego (15 lipca) spotkania prezydent Aleksandry Dulkiewicz i jej zastępców z mieszkańcami dzielnicy Aniołki.
16.07.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
na zdjęciu po prawej widać ponad dwadzieścia osób siedzących na krzesłach, ustawionych w kilku rzędach, po lewej kobieta w sukience szarej mówi do nich stojąc przy mikrofonie, za nią stoi trzech mężczyzn i dwie kobiety w średnim wieku, wokół rosną duże zielone rozłożyste drzewa
Spotkanie władz Gdańska z mieszkańcami Aniołek zorganizowano w Parku im. Daniela Gralatha
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Spotkanie z mieszkańcami w plenerze

Lipcowe spotkanie z mieszkańcami Aniołek zorganizowano w poniedziałek, 15 lipca, “pod chmurką” - w Parku im. Daniela Gralatha, który znajduje się w sąsiedztwie budynków Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego przy ul. Marii Skłodowskiej - Curie. 

Prezydent Aleksandrze Dulkiewicz towarzyszyli w spotkaniu na Aniołkach jej zastępcy: Piotr Grzelak, Piotr Borawski, Monika Chabior i Emilia Lodzińska. Obecni byli także dyrektorzy i prezesi miejskich jednostek i spółek, oraz Piotr Kryszewski - dyrektor zarządzający ds. Zielonego Gdańska. Zauważyć można było też miejskich radnych: Annę Golędzinowską, Łukasza Świackiego, Katarzynę Czerniewską i Beatę Jankowiak.

Nie ma terenu pod parking

Prezydent Aleksandra Dulkiewicz przyznała na wstępie, że dużym wyzwaniem dla tej dzielnicy jest sąsiedztwo Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. 

- To temat, z którym często przychodzicie państwo do mnie i do moich zastępców, jak również do miejskich radnych - podkreślała prezydent Dulkiewicz. - Jest tu duży ruch samochodowy zwłaszcza w godzinach porannych, kiedy to wiele osób udaje się do lekarzy czy do szpitala. I jest to duże wyzwanie. Muszę jednocześnie przyznać, że nie ma tu prostego rozwiązania - dodała. 

Prezydent nie ukrywała, że Miasto nie wybuduje w tej okolicy parkingu kubaturowego, który zapewne rozwiązałby problem parkujących w pobliżu szpitala kierowców. Rzecz jednak w tym, że nie ma tu miejskich terenów, na których taką inwestycję można by zrealizować. Miejski w tej okolicy jest jedynie Park im. Gralatha, w którym odbywało się poniedziałkowe spotkanie. 

- Pracujemy, wspólnie z Gdańskim Uniwersytetem Medycznym, nad różnymi rozwiązaniami, które mogłyby poprawić dostępność parkingową w ramach terenów GUMed. To, co jest naszym zadaniem, to poprawa komunikacji publicznej. I ta komunikacja się zmienia - zaznaczyła prezydent Dulkiewicz. - Mocno kładziemy nacisk na transport publiczny. Ale wiemy też, że wielu z nas jest przyzwyczajonych do samochodów. Wiemy też, że do tego szpitala wiele osób przyjeżdża samochodami z całego regionu. I to jest wyzwanie. 

Prezydent dodała, że Miasto pracuje nad rozbudową Strefy Płatnego Parkowania, by wymusić większą rotację samochodów w tej okolicy.

Tunel pod obwodnicą, buspasy i nagrody dla aktywnych mieszkanek Osowy

Wyróżnienia dla aktywnych mieszkanek

Zwyczajem organizowanych spotkań w dzielnicach jest nagradzanie przez władze Gdańska najaktywniejszych mieszkańców/mieszkanki, działających na rzecz lokalnej społeczności. Na Aniołkach wyróżniono trzy panie:

  • Monikę Mazurowską, przewodniczącą Zarządu Dzielnicy Aniołki
  • Annę Pszczolińską, zastępczynię przewodniczącej Zarządu Dzielnicy Aniołki
  • Krystynę Wierzbicką, liderkę Klubu Seniora “Bursztynek”

Aniołki. Wronia Górka zyska kolejne atrakcje

O czym chcieli porozmawiać mieszkańcy Aniołek?

Dominowały tematy związane z realizowanymi obecnie, w różnych częściach dzielnicy, inwestycjami, w tym deweloperskimi. Część z nich utrudnia codzienne życie niektórych mieszkańców.

Tak dzieje się m.in. u zbiegu ulic Dębowej i Dantyszka, gdzie powstaje osiedle mieszkaniowe. Prace budowlane uprzykrzają życie tutejszej społeczności.

- Okazało się, że teren, na którym powstaje inwestycja, jest terenem osuwiskowym. Deweloper musi więc opalować całą działkę. Sprowadzono tam specjalną wielką maszynę z około 15-metrowym wiertłem, które wbija się w grunt co kilka centymetrów. Na ulicy Dębowej, na której mieszkam, stoją stare, ponad 100-letnie budynki. Codziennie czujemy w naszych domach wibracje. Największym problemem jest jednak ogromny hałas, od poniedziałku do piątku, od godz. 6 do godz. 19. Ja rozumiem, że pewne prace na budowie trzeba wykonać, ale należy uwzględniać potrzeby okolicznych mieszkańców. My nie możemy od pewnego czasu odpocząć w naszych domach, nie możemy otworzyć okien czy nawet skorzystać z naszych ogródków. Dlatego prosimy, i z taką prośbą przyszłam dziś do wiceprezydenta Piotra Grzelaka, aby nas w tym wsparł, by deweloper skrócił godziny pracy na tej budowie, choćby od godz. 7 do godz. 16 - opowiadała pani Dagmara Gorgol.

Wiceprezydent Piotr Grzelak obiecał zorganizować spotkanie z deweloperem w tej sprawie.

na zdjęciu kobieta i mężczyzna w średnim wieku, siedzą przy stole, kobieta podpiera głowę ręką, naprzeciwko nich siedzi mężczyzna, odwrócony plecami do fotografującego
Spotkania organizowane w dzielnicach są okazją, by osobiście porozmawiać z prezydent Aleksandrą Dulkiewicz i jej zastępcami
Fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Pan Bogdan Kulis chciał porozmawiać o stanie ulic Dębinki i Śniadeckich.

-  Ulica Śniadeckich jest zdewastowana przez ciężkie, 40-tonowe samochody. Zniszczona jest ulica i chodniki. Drogowcy “rozbabrali” z kolei skrzyżowanie ulic Dębinki i Śniadeckich i… poszli do domu. Usłyszeliśmy od nich, że skrzyżowanie to będzie zamknięte do końca sierpnia. Przez to, żeby dojechać do Wrzeszcza, mieszkańcy Aniołek muszą dojeżdżać najpierw do śródmieścia. Bo jest zakaz ruchu i wyznaczony objazd, można zakręcić dopiero przy Bramie Oliwskiej. To utrudnia nam funkcjonowanie - wyjaśniał mieszkaniec Aniołek.

Technologię wykonania prac na wspomnianym skrzyżowaniu starał się tłumaczyć wicedyrektor Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni Tomasz Wawrzonek, wyjaśniając, że wszystko jest realizowane zgodnie z przyjętymi wymogami i nie można pewnych prac przyspieszyć. Dyrektor Wawrzonek wyjaśniał też, że deweloperzy są zobowiązani do naprawy ulic, jeżeli te zostaną zniszczone w trakcie prac budowlanych. W niektórych przypadkach deweloperzy zostali zobligowani do gruntownej modernizacji wyznaczonych ulic bądź ich fragmentów.

- Kiedyś w tej naszej dzielnicy była cisza i spokój, a teraz jest co najmniej 12 dużych budów. Jeżdżą regularnie ciężarówki. Nie można spać, jest hałas - dodał Bogdan Kulis.

Elżbieta Szmelter chciała porozmawiać z kolei o Wielkiej Alei Lipowej. 

- W mojej ocenie drzewa przy tej alei są źle podcinane, powinno się to inaczej robić. Są też nieodpowiednio zabezpieczone przed zimową solą. Irytuje mnie też to, że projektanci, którzy projektują tu nowe inwestycje w ogóle nie zaglądają, nie sprawdzają osobiście terenu, na którym mają być one realizowane. I później okazuje się, że trzeba wyciąć drzewa, czasem okazałe, bo kolidują z jakąś inwestycją. A wystarczy czasem zwyczajnie zmienić nieco projekt - stwierdziła.

W kwestii opieki nad drzewami, w tym lipami, specjaliści z GZDiZ zapewniali, że są one podcinane zgodnie ze sztuką i wytycznymi naukowców. 

Zgłosić sprawę, sprawdzić plany

Podczas spotkania działały także punkty informacyjne:

  • Gdańskiego Centrum Kontaktu, gdzie można było zgłosić np. usterki w przestrzeni publicznej,
  • Biura Rozwoju Gdańska oraz Wydziału Urbanistyki i Architektury, gdzie można było sprawdzić plany miejscowe,
  • Straży Miejskiej, gdzie można było zgłosić np. potrzebę interwencji,
  • Na miejscu była też możliwość wzięcia udziału w akcji „Melduj się w Gdańsku”, a także wyrobienia bądź przedłużenia Karty Mieszkańca.

TV

Mniej bruku - więcej drzew!