Urzędnicy dostarczą decyzje podatkowe mieszkańcom Gdańska. Do 8 lutego
Najpopularniejsze dwa słowa początku tego roku to Polski Ład. Niestety nie za sprawą ładu, ale raczej bezładu, zamieszania finansowego i legislacyjnego. Czego zabrakło? Czasu. Ten, na przygotowanie tak dużej reformy jest niezbędny - podkreślał zastępca prezydent Gdańska ds. inwestycji, Alan Aleksandrowicz w środowej rozmowie z Agnieszką Michajłow.
- Okres zamieszania i docierania się zawsze jest - wprowadzając każdą ustawę przewiduje się przepisy przejściowe - tłumaczy. - Najbliższe miesiące to będzie docieranie się Polskiego Ładu w części podatkowej, m.in. w zakresie dotyczącym sposobu finansowania inwestycji samorządowych.
Zastępca prezydent Gdańska przypomniał, że zmiany podatkowe dotyczą nie tylko budżetu państwa, ale także samorządów, szczególnie w kwestii zmian podatków dochodowych, czyli środków na codzienne funkcjonowanie miasta i jego mieszkańców: na szkoły, wodociągi, odbiór odpadów czy pomoc społeczną:
- Te środki pochodzą głównie z podatków dochodowych i podatku od nieruchomości. Jeśli ograniczamy tę kwotę, a to jest skutek Polskiego Ładu, zagrożone jest finansowanie podstawowych funkcji samorządu terytorialnego.
Mniej pieniędzy w budżecie samorządów poskutkuje - jak zaznacza Alan Aleksandrowicz - koniecznością centralizacji i przejmowania przez administrację rządową zadań, na których finansowanie samorządy nie będą już mogły sobie pozwolić. A to rozwiązanie znane już Polakom - z czasów PRL.
Alan Aleksandrowicz przyznaje, że obawiać się nowego systemu finansowania mogą zarówno duże i małe miasta, choć mniejsze gminy mogą w pewnych sferach zyskać. W dużych miastach drzemie potencjał tworzenia inwestycji, ale i muszą się liczyć z większymi wydatkami. Czego spodziewać się mogą mieszkańcy Gdańska?
- Zobaczymy za rok, kiedy rozliczymy subwencje i będziemy wiedzieli, jakie faktycznie dofinansowanie wpłynęło z programu inwestycji strategicznych Polskiego Ładu. Nie widzę tam czystego mechanizmu. Pamiętamy rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych, przy pierwszej edycji udało nam się uzyskać dofinansowanie, a w kolejnych edycjach nie przyznano nam żadnego wsparcia - wspomina prezydent.
Zobacz całą rozmowę: