W niedzielę, 27 marca, społeczność białoruska w Gdańsku demonstrowała w pokojowym marszu swoją suwerenność i pragnienie wolnego, niezależnego i demokratycznego państwa. Po wyborach sfałszowanych przez reżim Łukaszenki, tradycyjnym miejscem spotkań społeczności, białoruskiej w Gdańsku jest fontanna Neptuna na Długim Targu. Stamtąd wyruszył pokojowy marsz pod hasłem ZA WASZĄ i NASZĄ WOLNOŚĆ, w którym Białorusini, Ukraińcy i Polacy przeszli na plac Solidarności.
W marszu szły m.in. zastępczyni prezydent Gdańska Monika Chabior oraz zastępczyni prezydenta Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MARSZU
Także w niedzielę w okolicach Zbrojowni (na rogu ulic Tkackiej i Piwnej) odbyła się akcja poparcia dla Ukrainy - Wezwanie do zjednoczenia organizacji charytatywnych we wspólnej pomocy wojskom ukraińskich i Ukraińcom w Polsce.
Przy okazji prowadzona była zbiórka pieniędzy. Można było kupić koszulki z wizerunkiem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego oraz napisem "Dziękuję ci Boże, że nie jestem z rosji".
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z AKCJI POPARCIA DLA UKRAINY
W Europejskim Centrum Solidarności odbyła się z kolei debata WOLNA BIAŁORUŚ, WOLNA UKRAINA, WOLNA EUROPA na temat genezy pojęcia Europa Środkowo-Wschodnia. Słowo wstępne wygłosił dyrektor ECS Basil Kerski, wśród panelistów byli: ks. Wiaczasłau Barok - białoruski opozycjonista mieszkający w Polsce, prof. dr hab. Andrzej Chwalba - historyk i wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego, dr hab. Helena Głogowska - białorutenistka i prezeska Białoruskiego Towarzystwa Kulturalnego „Chatka”, dr hab. Marta Koval - prof. UG, amerykanistka, członkini Związku Ukraińców w Polsce, Andrej Kuciła - białoruski reżyser filmowy.
Na zakończenie uroczystości w audytorium ECS odbyła się projekcja filmu "Gdy kwiaty nie milczą" w reż. Andreja Kuciły.
“Wybory na Białorusi w 2020 roku zostały sfałszowane, co wywołało powstanie ludowe, jakiego ten kraj nigdy wcześniej nie widział. Pokojowe protesty spotkały się z okrutną przemocą ze strony milicji, ale protestujący nie wycofali się, żądając od prezydenta Łukaszenki rezygnacji po 27 latach żelaznych rządów. Wywołało to kolejną rundę jeszcze bardziej brutalnych represji. Film opowiada o zwykłych białoruskich kobietach i ich rodzinach, które decydują się zaryzykować wszystko, aby wziąć udział w protestach. Rozumiejąc, że nadzieja nie może umrzeć.”