24. edycja Festiwalu Szekspirowskiego była wyjątkowa dla nurtu SzekspirOFF. Ze względu na zmianę sposobu prezentacji spektakli, organizatorzy Festiwalu podjęli decyzję, że Konkurs SzekspirOFF 2020 nie odbędzie się w tradycyjnym kształcie, a pula nagród, o którą mieli powalczyć finaliści Konkursu, zostanie podzielona równo pomiędzy wszystkich uczestników, którzy zdecydują się zarejestrować swoje wydarzenia i zaprezentować je w formie nagrania wideo.
W ramach tegorocznego Festiwalu udało się zrealizować i zaprezentować łącznie 7 nagrań wydarzeń w nurcie SzekspirOFF Prezentacje. Wszystkie cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem zgromadzonej przed ekranami publiczności. Obejrzało je łącznie 3355 widzów!
Wszyscy artyści, biorący udział w tegorocznej edycji SzekspirOFF, będą również mogli zgłosić się do udziału w Konkursie SzekspirOFF 2021 i, mamy nadzieję, wystąpić przed publicznością na żywo.
W ramach SzekspirOFF Produkcje odbyły się również dwie premiery spektakli, których współproducentem jest Festiwal Szekspirowski w Gdańsku - „Glorious Summer” Heleny Ganjalyan i Bartosza Szpaka oraz „Epitafium Błazna” Kolektywu Kejos. Obydwa spektakle zostały zaprezentowane w formie streamingu na żywo.
NAGRODA PUBLICZNOŚCI:
W tym roku widzowie Festiwalu Szekspirowskiego mogli głosować na spektakle w nurcie SzekspirOFF Prezentacje. Każdy widz mógł przyznać od 1 do 5 gwiazdek spektaklom, które były prezentowane w formie nagrań. Głosowanie możliwe było w czasie dostępności rejestracji na platformie VOD Teatru Szekspirowskiego.
Nagrodę Publiczności zdobył spektakl:
- „Othello Tonight!” Teatru Przedmieście z Rzeszowa
KONKURS NA RECENZJĘ:
Widzowie tegorocznych spektakli w ramach Nurtu SzekspirOFF mogli również wziąć udział w Konkursie na recenzję. Do zrecenzowania mogli wybierać zarówno spośród siedmiu spektakli w ramach Prezentacji, jaki i dwóch Produkcji SzekspirOFF 2020. Konkurs organizowany był przez redakcję festiwalowej gazety „Shakespeare Daily”.
Werdykt:
“Z przyjemnością ogłaszam, że zwyciężczynią konkursu na recenzję SzekspirOff została Pani Joanna Baum, której tekst połączył wnikliwą analizę spektaklu z niespotykaną wrażliwością na kwestie społeczno-polityczne. Autorka podjęła się recenzji wyjątkowo trudnego spektaklu, jakim był dźwiękowy performance „stormy protest song” poznańskiego duetu Monster Hurricane Wihajster. Zaowocowało to intrygującą i pogłębioną interpretacją oraz słusznymi uwagami krytycznymi”.
Redaktorka naczelna „Shakespeare Daily”
Adriana Joanna Mickiewicz
Nagrodą w Konkursie na recenzję jest podwójne zaproszenie na dowolny spektakl prezentowany w ramach kolejnego, 25. Festiwalu Szekspirowskiego w Gdańsku.
Treść nagrodzonej recenzji znajdą Państwo na końcu tej publikacji.
KONKURS O NAGRODĘ SHAKING THE WALLS:
Podczas 24. Festiwalu Szekspirowskiego wydarzenia w nurcie SzekspirOFF Prezentacje mogły powalczyć również o Nagrodę Shaking the Walls - projektu realizowanego w ramach programu Kreatywna Europa przez artystów z Islandii, Wielkiej Brytanii, Czech, Irlandii oraz z Polski. Liderem projektu jest Gdański Teatr Szekspirowski.
Jury Konkursu, po obejrzeniu wszystkich offowych prezentacji, pozostaje pod wielkim wrażeniem ich artystycznej dojrzałości, podejmowanych tematów oraz poziomu realizacji wideo, która jest wyzwaniem dla sztuki teatru i performansu. Biorące udział w Konkursie wydarzenia SzekspirOFF Jury oceniało nie tylko pod kątem ich artystycznej wrażliwości i poziomu wykonania, ale przede wszystkim eksploracji tego, co dzieli, zamiast łączyć - murów, barier, przekonań, granic.
Jury Nagrody Shaking the Walls w składzie:
Philip Parr, Jana Ryšlavá, Gudmundur Ingi Thorvaldsson
zdecydowało o przyznaniu
Pierwszej nagrody Shaking the Walls równorzędnie dwóm zespołom:
Otrzymują ją:
- Studio Kokyu z Wrocławia za spektakl „I Come to You River. Ophelia Fractured ”
oraz
- Stowarzyszenie Artystów Bliski Wschód z Bytomia, Paulina Prokopiuk i Nadia Kraińska za spektakl „Nazwisko”.
Uzasadnienie:
Jury postanowiło równorzędnie nagrodzić dwie bardzo mocne, wyróżniające się produkcje, których nie sposób ze sobą porównać, zatem i wybrać spośród nich jednego zwycięzcy. Byliśmy zgodni, że obydwa spektakle równorzędnie zasługują na pierwszą nagrodę. Twórcy tych spektakli podjęli wyzwanie zbadania natury murów i w czytelny sposób zidentyfikowali problem, o którym chcą mówić.
Spektakl Studia Kokyu z Wrocławia wyróżniał się znakomitym rytmem i ruchem scenicznym, jednocześnie ciekawie łącząc nowy, autorski tekst z tekstem Szekspira. Byliśmy pod wrażeniem, w jaki sposób artyści podeszli do trudnej kwestii samobójstwa młodych kobiet przez pryzmat Szekspirowskiej Ofelii. Pokazali nam, jak ważne jest okazywanie uwagi, miłości i troski ludziom, gdy najbardziej tego potrzebują – nawet jeśli najmniej na to zasługują.
Stowarzyszenie Artystów Bliski Wschód z Bytomia z ogromną wrażliwością podeszło do kwestii dialogu międzypokoleniowego, stawiając odważne pytania związane z tym tematem. Mądrze pracowali ze scenografią, a także z dużą dojrzałością operowali gestami i ruchem. To bardzo zaangażowany i dopracowany spektakl.
RECENZJA NAGRODZONA W KONKURSIE 24. FESTIWALU SZEKSPIROWSKIEGO W GDAŃSKU:
- Joanna Baum
„Wyspa Sykoraks”
W „stormy protest song” poznański duet Monster Hurricane Wihajster odnosi się nie tylko do sztuki Burza Williama Szekspira, ale przede wszystkim do współczesnych wydarzeń (m.in. spór o aborcję, wyrok Trybunału Konstytucyjnego, ogólna niechęć do polityki, protesty).
W autorskim spektaklu Moniki i Łukasza Wińczyków mamy do czynienia z przeniesieniem krzyku Sykoraks oraz wtórującego jej Prospero, głównego bohatera dramatu Szekspira, do rzeczywistości postapokaliptycznej, której sami jesteśmy jednocześnie wytworami i bohaterami. Dzieje się to już w preludium, gdzie skąpany w błękitnym świetle Prospero oddaje pole nieznanej współposiadaczce Wyspy, budzi ją w słowach o tym, że nic się nie da odczarować, nawołuje czas - "czasie przysiądź, połóż się...", jakby nawołując do zawrócenia w pętli czasu niekorzystnych dla bohaterów zdarzeń.
Przedstawienie przenosi nas do czasów współczesnych w szczególności za pomocą "czerwonej błyskawicy", wspominanej w pieśni zaraz na początku przez bohaterkę. Dalej Sykoraks opowiada własną historię: nieudane macierzyństwo. Kaliban jawi się potworem ze wspomnień, któremu mimo wszystko trzeba, a może i można śpiewać kołysankę. Potem apokaliptyczna sztuka pojmowania głosów natury, a więc brak porozumienia, poszukiwanie go niczym mnichowie na Wyspie. Coraz bardziej apokaliptyczne wizje zmierzają do całkowitego zapomnienia się w strachu i obopólnym krzyku Prospero i Sykoraks. To stopniowanie jest świadome, w około 35-minutowym utworze mamy 5 podrozdziałów czy oddzielnych utworów. Bohater męski, jako członek niewielkiej społeczności Wyspy wspiera swoją żeńską cząstkę. Chce wyzwolenia dla siebie i dla obojga. Czuje się współwinnym istnienia, choć to Sykoraks "w swoich żyłach przenosi życie".
W odróżnieniu od poprzedników (m. in. Maja Skowron), myślę o spektaklu w duchu postapokaliptycznego finału smutnych lecz świadomych przemyśleń młodej pary małżeńskiej w niełatwym okresie politycznym. Stąd w utworze pojawią się takie słowa jak świadomość, błyskawica, grom, burza (w nawiązaniu do tytułu dramatu). Utwór może być odebrany jako forma lirycznego manifestu. Osoby wypowiadające się akcentują swój sprzeciw, jak również niepewność jutra poprzez zbliżanie się i oddalanie. Swojego rodzaju rozmowę czy wspólny lament nowoczesnych i starych, orientalnych oraz celtyckich instrumentów oraz stosownie stylizowanych głosów.
Sama scenografia - obita dywanami ściana, instrumenty częściowo przykryte kilimami - to odniesienie do kraju pochodzenia głównej bohaterki spektaklu, Algieru. Orientalnych stylizacji nie pozbywamy się, słuchając muzyki na granicy rytmów typowo celtyckich, z północnoafrykańską nutą, wzmocnionych współczesnym brzmieniem. Być może, brnąc dalej w polityczne odczytanie elementów sztuki, przedstawienie nawiązuje także do kwestii wypowiedzenia konwencji stambulskiej, więc porusza problem nasilającej się przemocy domowej. Nieco inne skojarzenie tego typu scenografii - dziadersi, posiadający często w domach kilimy i obicia dywanowe na ścianach, wystudiowany, wystylizowany wystrój bogatego domu.
Autorzy nie ustrzegli się jednak nieco niefortunnej gry stereotypami (przede wszystkim światło: błękitne - męskie i czerwone czy różowe - żeńskie). Równie nieadekwatny wydaje się wystrój wnętrza, przepełnionego "aparaturą" alchemiczną. Z wykorzystanych elementów wystroju mamy tylko akwarium z wodą, gdzie pokazane jest gaszenie kawałka skały (syczenie i dogasanie - metafora śmierci). W pozostałych przypadkach elementy te stanowią "martwą naturę". Podobnie rzecz się ma z rośliną doniczkową na froncie, zupełnie nie skojarzoną z akcją spektaklu.
Spektakl otwierający umysł wnikliwego słuchacza. Wart obejrzenia i nowego odczytania. Niekoniecznie w duchu klasycznych odczytań Szekspira, stanowi raczej odzwierciedlenie współczesnego mainstreamu.