Aleksandra Dulkiewicz: - Zdaliśmy egzamin!
- Kiedy trwała ta kampania wyborcza często słyszeliśmy, że brakuje emocji - rozpoczęła Aleksandra Dulkiewicz swoje wystąpienie, zaraz po ogłoszeniu wyników. - A ja myślę o tym, że mamy tyle emocji w życiu publicznym, że odzwyczailiśmy się od normalności. I marzy mi się taki Gdańsk, który będzie normalny. Zwykły, bez fajerwerków. Który będzie miejscem dla każdego. Tak, jak jest na naszym haśle napisane: “Gdańsk dla wszystkich”. Ja nie potrzebuję żadnych fajerwerków. Ja potrzebuję miasta, w którym każdemu będzie się dobrze żyło. I wiem, że z drużyną Wszystko dla Gdańska i Koalicji Obywatelskiej jestesmy w stanie takie miasto tworzyć każdego dnia. Wspomnieliśmy przed chwilą prezydenta Pawła Adamowicza. Tak, te wybory pięć lat temu były zupełnie innymi wyborami, niż te dzisiaj. [Wtedy] w cieniu wielkiej tragedii. Ale wtedy obdarzyliście mnie nadzwyczajnym zaufaniem, pewnie trochę na wyrost, ale wydaje mi się, że ten wynik pokazuje że zdałam… Zdaliśmy egzamin!
Dla sztabu i dla bezimiennych
Następnie prezydent Aleksandra Dulkiewicz złożyła podziękowania wszystkim, którzy pomogli jej w uzyskaniu tak dobrego wyniku.
- Żaden polityk, żadne miasto, nic się nie udaje bez drużyny - stwierdziła Aleksandra Dulkiewicz.
Podziękowania skierowała do:
Piotra Grzelaka. - Zawsze był przy mnie, pierwszy zastępca. Z Piotrem znamy się od dziecka, ale takiej próby, jaką przeszliśmy przez ostatnie pięć lat, która - myślę - oboje nas umocniła, zahartowała, ale pozwoliła wam, nie tylko tym, którzy tutaj są, uwierzyć, że wiemy, co robimy, zarządzając miastem.
Prezydent Dulkiewicz podkreśliła, że kampania wyborcza to wspólny wysiłek wielu, dlatego też przypomniała z imienia innych bliskich współpracowników: Maćka, Marka, Marcina, Daniela, Magdę, Katarzynę, Izę, Mateusza.
- Wielu ludzi, którzy tutaj stoję, wielu także bezimiennych. Bardzo wam dziękuję!
Aleksandra Dulkiewicz wygrywa w Gdańsku w pierwszej turze. Ponad 62 procent głosów!
“Paniu Jolu, obiecuję, że nie zawiodę!”
W tym miejscu prezydent Aleksandra Dulkiewicz przywołała imię skromnej mieszkanki Moreny, pani Joli, która zgodziła się wywiesić na balkonie swojego mieszkania baner wyborczy prezydent Gdańska.
- Wieszaliśmy baner w Wielkim Tygodniu u obcej kobiety, przecież się zupełnie nie znałyśmy - mówiła Aleksandra Dulkiewicz. - Już na klatkę wybiegła, witając mnie ze łzami w oczach. Takie momenty, słuchajcie, dodają mi niesamowitej siły. Ale są też wielkim zobowiązaniem, bo Pani Jola, i tysiące innych takich właśnie osób, nie uwierzą nam, gdybyśmy nie robili tej roboty, którą robimy najlepiej, jak potrafimy. Dlatego: Pani Jolu, nie zawiodę - obiecuję - przez te najbliższe pięć lat.
Marszałek Struk mówił, jak jest
Dalsze podziękowania prezydent Aleksandra Dulkiewicz skierowała do liderów politycznych:
Mieczysława Struka, marszałka województwa pomorskiego, który “nigdy nie pozostawiał pola wątpliwości, kiedy były dyskusje o tym, jacy to będą kandydaci na prezydenta Gdańska. Mietek zawsze jednoznacznie mówił jak będzie i jak jest”. Po tych słowach Aleksandra Dulkiewicz zaprosiła Mieczysława Struka na scenę, co wywołało owację sali. Prezydent podziękowała za współpracę dla Gdańska i regionu, wyraziła też nadzieję, że wyniki wyborów do Sejmiku Województwa Pomorskiego pozwolą na kontynuację.
Tutaj sala zaczęła skandować: - Zwyciężymy!
ZOBACZ ZDJĘCIA ZE SZTABU WYBORCZEGO ALEKSANDRY DULKIEWICZ
Podziękowania dla najbliższych
Szczególnie poruszające były podziękowania Aleksandry Dulkiewicz dla najbliższej rodziny. W pierwszym rzędzie dla córki Zofii, która miała 11 lat, gdy jej mama po raz pierwszy rozważała “za” i “przeciw” w kontekście startu w wyborach uzupełniających po zamordowaniu prezydenta Pawła Adamowicza. - Mamo, musisz! Bo ja chcę żyć w mieście, w którym Ty będziesz prezydentem” - powiedziała Zofia.
Dziś córka Aleksandry Dulkiewicz ma 16 lat.
- Zosiu, bardzo Ci dziękuję, że wybaczasz te późne powroty do domu, nie zawsze dopilnowaną szkołę.
Zofia Dulkiewicz na scenie wzruszona wpadła w ramiona matki.
Były też podziękowania dla mamy prezydent Gdańska - Izabeli Dulkiewicz, w latach PRL działaczki opozycji demokratycznej, która należała do środowiska Ruchu Młodej Polski.
Gdy Izabela Dulkiewicz była już na scenie, prezydent Gdańska wspomniała swojego tatę, Zbigniewa Dulkiewicza - który, podobnie jak mama był opozycjonistą z RMP.
- Za dziesięć dni miną 22 lata od śmierci taty - powiedziała Aleksandra Dulkiewicz. - Mam nadzieję, że gdzieś tam z góry czuwa. Mamo, mam nadzieję, że Was do tej pory nie zawiodłam i obiecuję, że nie zrobię tego przez te najbliższe pięć lat. W razie czego macie swoje sposoby, z moją siostrą Martą, której dzisiaj tutaj nie ma. Dziękuję Wam, że twardo stawiacie sprawy na pierwszym froncie, sprawiacie, że nie zapominam o życiu codziennym, za co Wam bardzo, bardzo dziękuję!
Była to chwila, po której Aleksandra Dulkiewicz po raz pierwszy przedstawiła publicznie swojego życiowego partnera.
- Od dwóch lat jest w moim życiu ktoś bardzo bardzo ważny… Jakub, chodź tutaj!
Owacje zebranych wypełniły salę.
- Mamy za sobą już pierwszą wspólną kampanię - stwierdziła prezydent Gdańska. - Z kolejną będzie już łatwiej chyba!
Na co Jakub odpowiedział: - Damy radę!
- Kochani! Bardzo Wam dziękuję, od jutra zabieramy się do roboty z zakasanymi rękawami - podsumowała prezydent Aleksandra Dulkiewicz na zakończenie wystąpienia.
ZOBACZ SPOTKANIE W KLUBIE ŻAK TUŻ PO OGŁOSZENIU WYNIKÓW WYBORÓW