Obszerny fragment felietonu Pawła Kowala: “Są w państwie miejsca nadzwyczajne, mające od lat swoich opiekunów, którzy ich >>pilnują<< dla całego narodu. Jest związana z nimi pewna tradycja i nie powinny być traktowane jako polityczny łup. Planowane zabranie Westerplatte samorządowi jakiś inny rząd może powtórzyć. A jeśli ktoś dojdzie do wniosku, że zakonnicy źle się opiekują jakimś zabytkiem o istotnym znaczeniu dla narodu, i zechce go znacjonalizować?
Takie kwestie jak zagospodarowanie i zachowanie Westerplatte powinny zostać w rękach samorządu, szczególnie że więź Westerplatte i jego historii z Gdańskiem to nie tylko techniczna sprawa, ale i kwestia zasadniczego znaczenia półwyspu dla miasta i jego ducha. W normalnym państwie, jeśli władza nie może się dogadać z samorządem, to powtarza negocjacje - i tak do upadłego. Nikt mi nie powie, że nie da się umówić z nową prezydent Aleksandrą Dulkiewicz. Siła państwa polega na tym, że ma zdolność dojścia do kompromisu z samorządem, a nie na tym, że robi zajazdy na wszystkich, którzy nie popierają aktualnej władzy”.
CAŁY FELIETON PAWŁA KOWALA W RZECZPOSPOLITEJ - czytaj TUTAJ
ZOBACZ: Czy Westerplatte będzie dzielić Polaków (wywiad z prof. Waldemarem Ossowskim, dyrektorem Muzeum Gdańska)