Jak podsumowuje pracę odchodząca dyrektorka MOPR? Jakim wyzwaniom trzeba było sprostać, by wsparcie na rzecz gdańszczanek i gdańszczan było jak najbardziej skuteczne?
- Przychodząc do MOPR w 2016 roku powiedziałam, że stawiam na człowieka, tego, któremu pomagamy i tego, który pomaga - mówi Małgorzata Niemkiewicz. - Odchodząc wiem, że wiele w tym kierunku udało się zrobić. Osoby, które korzystają ze wsparcia MOPR mogą liczyć na to, że spotkają profesjonalistów z ogromną wrażliwością i sercem, z mądrością rodzica, który nie zawsze pogłaszcze, ale zawsze będzie obok i pomoże, kiedy trzeba. Udało nam się skutecznie wdrożyć model pracy polegający na oddzieleniu świadczeń od pracy socjalnej. Wciąż go monitorujemy i na bieżąco udoskonalamy, by najściślej odpowiadał wyzwaniom czasu. Na moje „dyrektorowanie” przypadły trzy ogromne wyzwania organizacyjne: prowadzenie w mieście wsparcia psychologicznego po zamachu na Prezydenta śp. Pawła Adamowicza, dwuletni okres pandemii koronowirusa i wojna w Ukrainie. Wszystkie te wydarzenia sprawiły, że byliśmy w ciągłym procesie dynamicznego dostosowywania się do wymogów czasu. Dziś, z satysfakcją i ogromną wdzięcznością dla współpracowników, mogę powiedzieć, że daliśmy radę!
Małgorzata Niemkiewicz podkreśla, że sześć lat przewodzenia gdańskiemu MOPR był też czasem budowania zespołu. W gronie niemal 500 osób, to niemałe wyzwanie.
- Rok po roku, krok po kroku dążyliśmy do integracji zespołów, zacieśniania relacji, coraz lepszej współpracy wewnętrznej - mówi odchodząca dyrektorka. - To proces, który nigdy się nie zakończy, ale jesteśmy dużo dalej niż przed 6 laty. I wreszcie, do katalogu sukcesów mogę też dopisać polepszanie warunków pracy pracowników MOPR. Moje szefowanie to przeniesienie kilku komórek MOPR do dobrych i bardzo dobrych warunków w nowych siedzibach. Dzięki współpracy m.in. z Gdańskim Centrum Informatycznym pracownicy terenowi i administracyjni o lata świetlne zostali technologicznie przeniesieni. Zabrzmi być może niezrozumiale, ale wygląda to tak: pracownik socjalny z laptopem w mieszkaniu klienta, możliwość korzystania z całego dobrodziejstwa Office 365, a za chwilę także z Elektronicznego Systemu Zarządzania Dokumentacją. To daje możliwości!
Współpraca, porozumienie, skuteczne działanie na rzecz potrzebujących mieszkanek i mieszkańców
Od sierpnia obowiązki dyrektorki gdańskiego MOPR pełnić będzie Agnieszka Chomiuk. Od lutego 2018 roku była zastępczynią dyrektor ds. wsparcia środowiskowego w tej jednostce miasta. Zarządzała działaniem m.in. Centrów Pracy Socjalnej w dzielnicach oraz Ośrodka Interwencji Kryzysowej, który całodobowo oraz kompleksowo wspiera mieszkanki i mieszkańców w sytuacjach ekstremalnych, trudnych życiowo.
- Praca w obszarze pomocy społecznej to praca z misją. Chciałabym, abyśmy w naszych działaniach i procedurach odnajdywali człowieka w jego podmiotowości, wolności i równości. Kształtowali tożsamość MOPR na wartościach, które stanowić będą trajektorię rozwoju i strategii - podkreśla Agnieszka Chomiuk. - Planuję wzmacniać pracowników w ich samodzielności, decyzyjności i profesjonalizmie. Budować kapitał społeczny organizacji poprzez kształtowanie zaufania, poczucia wpływu i warunków do współdziałania. Zależy mi na współpracy w duchu bliskiej mi koncepcji wysp i archipelagów. Mamy w gronie współpracowników specjalistów, osoby kompetentne, wykształcone, znające się na swojej pracy. I jako specjaliści powinni mieć swoją autonomię i możliwość rozwoju. Natomiast prawdziwy efekt synergii dzieje się, gdy wyspecjalizowane wyspy łączą się w archipelagi. Marzę, aby MOPR był nie tylko takim archipelagiem, z wytworzonymi więziami, relacjami i siecią współpracy, ale aby tworzył takie archipelagi z innymi jednostkami i organizacjami miejskimi. To jest szansa na siłę, rozwój i kompleksowość.
Agnieszka Chomiuk dodaje też, że współpraca na rzecz potrzebujących gdańszczanek i gdańszczan jest ogromnie ważna na każdym poziomie działań Ośrodka.
- W naszej pracy każdego dnia pochylamy się nad trudnymi sytuacjami osób i rodzin, interweniujemy w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia, bierzemy odpowiedzialność za czyjeś losy - mówi Agnieszka Chomiuk. - Gdy jest się głęboko zanurzonym w operacyjnym, intensywnym działaniu, trudno o spojrzenie z wyższego poziomu i szukanie szerokich perspektyw dla nowych narzędzi, metod, rozwiązań. Dlatego chciałabym, aby zarządzanie oparte było o cele, procesy, zespoły interdyscyplinarne, a decyzje zapadały we współpracy i porozumieniu.