Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na
stronie głównej gdansk.pl
Longin Mażewski (1956 - 2025). Tutaj na konferencji prasowej w październiku 2014 r. jako kandydat do Rady Miasta z Komitetu Wyborczego Wyborców Waldemara Bartelika
fot. Mateusz Ochocki / KFP
UROCZYSTOŚCI POGRZEBOWE LONGINA MAŻEWSKIEGO:
Poniedziałek, 3 lutego
- 12.00 - msza święta w kościele pw. Św. Teresy od Dzieciątka Jezus (ul. Powstańców Warszawskich 52)
- 13.30 - wystawienie urny w kaplicy na Cmentarzu Łostowickim, a następnie pogrzeb w kolumbarium
Bracia Mażewscy
Urodzony w 1956 roku, w Gdańsku, Longin Mażewski był absolwentem IX LO i handlu zagranicznego na Uniwersytecie Gdańskim. Na początku lat 90. należał do Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Wybór polityczny uważał wówczas za oczywisty: jednym z wiceprzewodniczących KLD był Lech Mażewski, starszy o rok brat Longina - działacz opozycji demokratycznej, po upadku PRL poseł Sejmu I kadencji, publicysta i prawnik, zajmujący się kwestiami ustrojowymi, dziś nauczyciel akademicki, doktor habilitowany nauk prawnych. Obaj mieli liberalne spojrzenie na sprawy gospodarcze i konserwatywne, katolickie, podejście do kwestii społecznych.
Dalszy ciąg artykułu pod Kalendarzem Wydarzeń
Polecamy wydarzenia, które odbywają się w Gdańsku
Dom rodzinny braci Mażewskich był we Wrzeszczu. Rodzice przybyli do zrujnowanego Gdańska z Mazowsza w pierwszych latach powojennych, należeli do pokolenia odbudowującego miasto.
Longin i Lech różnili się charakterem. Młodszy był cichy i spokojny, starszy - z potencjałem na politycznego lidera, ale ostatecznie zdecydował się na karierę naukową. To anegdota rodzinna: co będzie, jeśli zapytasz braci, ile mają pieniędzy?
Lech powie z uśmiechem, że coś około 100 złotych.
Longin wyjmie najpierw portfel i skrupulatnie przeliczy, po czym usłyszysz - przykładowo - że 73 złote i 96 groszy.
Ekonomista - praktyk i teoretyk
Ta skrupulatność w podejściu do spraw finansowych wyznaczyła drogę zawodową Longina Mażewskiego. Skończył wprawdzie studia na handlu zagranicznym, ale ekspertem od rozliczeń budżetowych w samorządach stał się sam - na początku lat 90. nie było uczelni, która by kształciła w tym kierunku. Czytał więc, dokształcał się i w miarę możliwości weryfikował swoją wiedzę pracując dla pomorskich instytucji.
- W latach 1993-1994 wchodził w skład Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej (RIO) w Gdańsku.
- W latach 1994-1998 sprawował funkcję wiceprezydenta Gdańska.
- Przede wszystkim był rzetelny, dobrze przygotowany do swojej funkcji - mówi mecenas Tomasz Posadzki, prezydent Gdańska w latach 1994-1998. - Longin odpowiadał za konstruowanie budżetu miasta, a także za inwestycje. Zastępował mnie, gdy byłem w podróży, w praktyce był moją prawą ręką. W żadnej sprawie mnie nie zawiódł. Miał opinię trudnego szefa, wymagającego, skrupulatnego, ale miał szacunek pracowników jako profesjonalista i urzędnik, służący miastu.
Czytaj także: Zmarł Longin Pastusiak, poseł i senator z okręgu gdańskiego
- W latach 2001-03 był zastępcą ds. finansowych dyrektora oddziału TVP Gdańsk.
- W latach 2005-09, zarządzał jako prezes Lokatorsko-Własnościową Spółdzielnią Mieszkaniową Morena.
- Od 2009 do emerytury był audytorem wewnętrznym w Starostwie Powiatowym w Pruszczu Gdańskim.
Był też wykładowcą w dziedzinie audytu wewnętrznego na Wydziale Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej. Longin Mażewski miał na swoim koncie liczne artykuły i publikacje, których tematyką są finanse publiczne. W roku 2018 specjalistyczne wydawnictwo INFOR poprosiło czterech autorów o napisanie książkowych komentarzy do "Ustawy o samorządzie gminnym" - jednym z tych autorów był Longin Mażewski.
Szczęście, żeby być
Praca była jego największym hobby, ale ważny był też sport: piłka nożna, siatkówka, tenis - głównie z perspektywy fotela i telewizora, choć nie tylko.
- W młodości Longin sporo grał w piłkę nożną i to mu zostało - mówi wdowa, Elżbieta Szymanik-Mażewska. - Gdy był wiceprezydentem, zorganizowano mecz towarzyski między Gdańskiem i którymś z zaprzyjaźnionych miast niemieckich, niestety nie pamiętam którym. Naszym poszło fatalnie, przegrali do zera. Po meczu odbył się konkurs rzutów karnych dla VIP-ów. Proszę sobie wyobrazić, że Longin był jedynym, który wykorzystał karnego, strzelił go profesjonalnemu bramkarzowi. Jaka byłam z niego dumna!
Longin i Elżbieta Mażewscy grywali razem w tenisa, sporo podróżowali. W sumie 36 lat małżeństwa. Mieszkali najpierw na Rybakach Górnych, a przez ostatnie ćwierć wieku na osiedlu Akademickiej Spółdzielni Mieszkaniowej na Aniołkach. Dzięki Ani, córce Longina z pierwszego małżeństwa, cieszyli się czworgiem wnucząt.
- Miał zgodny charakter, był życzliwym, ciepłym człowiekiem - podkreśla Elżbieta Szymanik-Mażewska. - Ktoś kiedyś powiedział, że był "przerażająco" uczciwy. Chyba nie ma człowieka, który mógł mu coś zarzucić. Długo chorował, był czas, żeby się pożegnać. Podziękowałam Longinowi, że miałam szczęście z nim być.