• Start
  • Wiadomości
  • Złota Brama: od dotacji na rusztowania po remont? Rozmowa z prezesem SARP Wybrzeże

Złota Brama: od dotacji na rusztowania po remont? Rozmowa z prezesem SARP Wybrzeże

- Szykujemy się na różne wersje remontu Złotej Bramy, w zależności od kosztów, które poznamy po zakończeniu badań, i dostępnych środków - mówi Paweł Wład. Kowalski, prezes zarządu Stowarzyszenia Architektów Polskich Oddział Wybrzeże, które jest właścicielem tego architektonicznego symbolu Gdańska.
05.07.2021
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Złota Brama (od strony ul. Długiej) - wśród symboli Gdańska może się z nią równać tylko Żuraw i Fontanna Neptuna
Złota Brama (od strony ul. Długiej) - wśród symboli Gdańska może się z nią równać tylko Żuraw i Fontanna Neptuna
Fot. Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

Izabela Biała: Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Gdańska zapadła decyzja o przyznaniu Państwu 177 tys. zł dotacji na ratunkowe zabezpieczenie Złotej Bramy. Jak czytamy w opisie: “dofinansowywane prace obejmą wykonanie wielosezonowego rusztowania i ogrodzenia zabezpieczającego przechodniów przed ewentualnym spadaniem zniszczonych elementów wystroju architektonicznego i rzeźbiarskiego elewacji bramy. Dodatkowo gzyms koronujący i balustrada attyki, zostaną zabezpieczone nowymi siatkami”. Te zdania nie napawają optymizmem odnośnie przyszłości Złotej Bramy, bez której trudno wyobrazić sobie Gdańsk...

Paweł Wład. Kowalski: - Wiem, jakie znaczenie ma Złota Brama dla kultury i dziedzictwa Gdańska, co znaczy dla Polski i dla Europy. Wiem też, w jaki sposób SARP może maksymalnie wykorzystać swoje możliwości, by przywrócić jej świetność, ale potrzebujemy wsparcia w tym działaniu. Złota Brama potrzebuje podejścia koncyliacyjnego, od lat praktykowanego w Europie Zachodniej, gdzie przy wspólnym stole spotykają się przedstawiciele społeczności, która chce dany zabytek utrzymać, projektant, konserwator zabytków i właściciel obiektu, i razem ustalają, co dla kogo jest ważne, “zamieniając” wartości niematerialne, związane z ochroną kultury i dziedzictwa, na środki finansowe, które mają służyć utrzymaniu tego dziedzictwa.

 

Ale my jesteśmy w Polsce, nie w Zachodniej Europie.

- Rozmawialiśmy kilkakrotnie z miejskim konserwatorem zabytków, wcześniej panem Grzegorzem Sulikowskim, a teraz z panem Januszem Tarnackim, i spotkaliśmy się z takim podejściem ze strony miasta, dlatego o tym mówię. Władze Gdańska są partnerem, który nas wspomaga. Dotacja na montaż rusztowań to początek. Ścieżka przed nami jest bardzo długa, ale bez tego dofinansowania nie byliśmy w stanie nic zrobić. We własnym zakresie przygotujemy projekty i zapłacimy za badania konserwatorskie, ale nie mamy milionów złotych na to, by dźwignąć remont, którego koszty nie są dzisiaj znane. 

 

Paweł Wład. Kowalski prezes zarządu Stowarzyszenia Architektów Polskich Oddział Wybrzeże
Paweł Wład. Kowalski prezes zarządu Stowarzyszenia Architektów Polskich Oddział Wybrzeże
Fot. Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

Jakie działania ze strony SARP niesie za sobą ta dotacja?

- Kiedy konserwator miejski dał nam zielone światło do aplikowania o nią, natychmiast przygotowaliśmy dokumentację uzasadniającą przyznanie nam środków, opisując zakres prac, które chcemy podjąć. Opisaliśmy zarys programu badań konserwatorskich, które planujemy wykonać z objętych dofinansowaniem rusztowań. Ten sam dokument równolegle złożyliśmy do wojewódzkiego konserwatora zabytków, ponieważ bez jego zgody nie możemy ani zamontować rusztowań, ani przystąpić do prac. 

Nie mamy jeszcze zgody Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni na zajęcie pasa drogowego pod rusztowania (obrys bramy i jej wnętrze znajdują się na naszej działce, ale teren na zewnątrz już nie). Na odpowiedź wojewódzkiego konserwatora czekamy już od ponad miesiąca.

Jak tylko ją otrzymamy, postawimy konstrukcję i przystąpimy do badań stanu technicznego elewacji Złotej Bramy od strony budowlanej. Dowiemy się, w których miejscach w gzymsie i na attykach są nieszczelności, zbadamy je by odpowiedzieć na pytanie co zrobić, żeby je usunąć. Woda dostająca się pod tynk wysadza go i w związku z tym tynk odpada płatami, co gorsze również niszczą się gzymsy i inne elementy elewacji.

 

W dyskusji wokół Złotej Bramy pojawiają się głosy, że przeprowadziliście jej remont 20 lat temu i chyba musiał być źle zrobiony, skoro jest teraz w takim złym stanie.

- To było tak naprawdę 25 lat temu. Prace były finansowane ze środków stowarzyszenia. Były wykonywane pod ścisłym nadzorem konserwatora zabytków. Społeczeństwo nie pamięta, jakie materiały budowlane były wtedy do dyspozycji, ale również nie wie, że niektórych materiałów zakazano nam wówczas stosować, stawiając na materiały tradycyjne, zastosowane w budowlanej technologii, nazwijmy to - zabytkowej. Użycie nowoczesnych materiałów gwarantowałyby większą trwałość wykonanych prac.

Stowarzyszenie Architektów Polskich Oddział Wybrzeże jest właścicielem Złotej Bramy i Dworu Bractwa św. Jerzego (widok od strony Targu Węglowego)
Stowarzyszenie Architektów Polskich Oddział Wybrzeże jest właścicielem Złotej Bramy i Dworu Bractwa św. Jerzego (widok od strony Targu Węglowego)
Fot. Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

Wróćmy do remontu, przed którym stoimy teraz. Proszę opowiedzieć o jego etapach.

- Badania stanu technicznego tej części budynku będą trwały nie dłużej niż miesiąc. Na ich podstawie przygotujemy program badań konserwatorskich, który będzie musiał znów zostać zatwierdzony przez wojewódzkiego konserwatora. Kiedy konserwator uzgodni nasze wnioski płynące z badań, opracujemy projekt budowlany remontu i znów - występujemy do niego o wydanie pozwolenia na prowadzenie robót na zabytku. Tak, więc, w całym procesie czeka nas jeszcze wiele kontaktów z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Jego zastępca, pan Jan Tusk, obiecał nam przyspieszenie działań urzędu, zobaczymy.

Gdy mówimy o Złotej Bramie, najbardziej rozpoznawalnym zabytku w Gdańsku, na którym nie powinna się pojawiać zielona siatka i rusztowanie, w interesie wszystkich zainteresowanych stron jest, by jak najszybciej zrealizować prace remontowe.

Co do jakości wykonania prac jestem spokojny, bo współpracuje z nami pan Maciej Szczepkowski, znany konserwator zabytków prowadzący roboty na terenie Gdańska. 

 

 

Złożyliście Państwo wniosek o dotację na rusztowanie wielosezonowe. Nie zapowiada to szybkiego demontażu konstrukcji, a co za tym idzie - Złotej Bramy, jaką byśmy wszyscy chcieli widzieć. 

- Kto wie, jak długo będą trwały prace przygotowawcze umożliwiające nam przeprowadzenie remontu? Jeśli zrobimy badania i przygotujemy odpowiednią dokumentację konserwatorską, by dostać pozwolenie na prace w obiekcie, same roboty pójdą szybko. Jesteśmy na to organizacyjnie przygotowani.

Szykujemy się na różne wersje remontu, w zależności od kosztów, które poznamy po zakończeniu badań, i dostępnych środków. Remont ratunkowy pozwoli nam zabezpieczyć Bramę przed dalszą dewastacją, odpadaniem tynków i innych elementów elewacji. W tym przypadku zabezpieczymy ją przed dalszym sączeniem wody wykonując izolację, zabezpieczymy elementy, które są odspojone od cegieł i mogłoby spaść komuś na głowę i przymocujemy je na nowo.

Marzy nam się pełen remont - bo skoro będą już rusztowania, dlaczego nie wykorzystać ich w pełni? Wystąpimy o maksymalne dotacje, a co z tego wyjdzie, zobaczymy. 

Attyka Złotej Bramy już teraz zabezpieczona jest siatką ochronną
Attyka Złotej Bramy już teraz zabezpieczona jest siatką ochronną
Fot. Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

Jest Pan pewien, że SARP je otrzyma?

- Myślę, że waga dziedzictwa kulturowego Złotej Bramy będzie wystarczającym argumentem. Jeśli ktoś ma klucz do dysponowania środkami na remonty zabytków, który nie uwzględnia takiego dziedzictwa tylko inne kryteria, to mamy problem. Jeśli chodzi o dziedzictwo kulturowe Gdańska, wewnątrz Złotej Bramy, w przejściu, znajdują się fotografie pokazujące, wszystkim wycieczkom, które z tego miejsca startują, jak wyglądał Gdańsk w 1945 roku. Kiedy ludzie widzą, jak miasto wtedy wyglądało, widzą jak się teraz prezentuje, myślę, że zaczynają sobie zdawać sprawę z tego co tu się stało.

Handel we wnętrzu Złotej Bramy robi dodatkowo przygnębiające wrażenie na tle sypiących się z zabytku tynków...
Handel we wnętrzu Złotej Bramy robi dodatkowo przygnębiające wrażenie na tle sypiących się z zabytku tynków...
Fot. Dominik Paszliński/www.gdansk.pl



Tylko, że w tej samej Złotej Bramie kwitnie jeszcze sezonowy handel niezbyt wybrednym asortymentem. Nie widzi Pan zgrzytu między tym dziedzictwem, a sprzedażą magnesów i breloczków?

- Ja wcale nie jestem szczęśliwy z tego powodu, że to się tam odbywa. Szukamy źródeł pozyskania środków finansowych na bieżące utrzymanie Złotej Bramy i Dworu Bractwa św. Jerzego. Wynajmujemy pomieszczenia dla restauracji, a także dla Izby Architektów, która zajmuje Złotą Bramę i poddasze Dworu i ktoś nam zaoferował, że będzie chciał prowadzić handel we wnętrzu Bramy. 

Kiedy przyznano nam dotację na montaż rusztowań, od razu wymówiliśmy umowę. Mamy dwumiesięczny okres wypowiedzenia, ale właściciel stoisk dobrze rozumiejąc sytuację zadeklarował, że wycofa się wcześniej, jeśli rusztowania staną szybciej. 

 

Abstrahując od wysokości dofinansowania, które - miejmy nadzieję - otrzymają Państwo na remont, kiedy możemy się spodziewać Złotej Bramy w lepszym lub doskonałym stanie?

- Myślę, że jeśli wszystkie procedury uda się załatwić administracyjnymi terminami (30 dni - red.), to w przyszłym roku już tak będzie, jeszcze za mojej kadencji na stanowisku prezesa SARP.



TV

Wrzeszcz Górny gotowy na święta