Najpopularniejszą formą mappingu są projekcje na budynkach. To dzięki nim, często szare i brzydkie budynki zyskują inne oblicze, bo ożywia je multimedialny show. Tego co prawda nie można powiedzieć o pięknej Zielonej Bramie, która jest jedną z wizytówek naszego miasta. Mapping, który odbył się właśnie w tym miejscu, nie musiał go ozdobić. Na trzy godziny jednak, nadał mu nowego, wyjątkowego, niepodległościowego charateru.
Mapping o którym mowa, został przygotowany z okazji Stulecia Niepodległości. Gdańszczanie znają tę formę sztuki, chociażby dzięki powtarzającym się wydarzeniom w Hewelianum, czy organizowanej we wrześniu projekcji video mappinu na Westerplatte. Mapping zyskuje na popularności, bo jest to ciekawa i stosunkowa nowa forma sztuki. Istotnym elementem mappingu jest jego synchronizacja z dźwiękiem, czyli z odpowiednio dobraną muzyką
Siedmiominutowy spektakl multimedialny, który zaprezentowano na Zielonej Bramie wyświetlano co kwadrans. Na fasadzie Zielonej Bramy pojawiły się m. in. gdańskie lwy oraz dobrze znane gdańszczanom, duże inwestycje ostatnich lat.