
Komunikacja Miejska kobietami stoi! Przedstawiciele gdańskiego przewoźnika przypominają, że pierwsza kobieta została motorniczą w Gdańsku sto lat temu. Od tego czasu, systematycznie przybywa pań, które chcą usiąść za sterami metalowego pojazdu. Dziś - jak można wyczytać na www.zkm.pl - co czwarty motorniczy zatrudniony przez gdański zakład jest kobietą.
„W 1916 roku po raz pierwszy służbę na stanowisku motorniczego rozpoczęły 34 kobiety” - pisze w książce „Tramwajem przez Gdańsk” jej autor Sebastian Zomkowski. - „Po raz kolejny wzrost liczby zatrudnianych kobiet obserwujemy podczas II wojny światowej. Do służby wojskowej sukcesywnie wcielano konduktorów, motorniczych i pracowników zaplecza technicznego, a luki kadrowe ponownie wypełniano poprzez zatrudnianie kobiet. Kiedy w roku 1939 zatrudniano zaledwie 11 kobiet, to rok później było ich już 305.”
- Obecnie gdański Zakład Komunikacji Miejskiej zatrudnia 71 pań motorniczych - podaje na swojej oficjalnej stronie przewoźnik. - Statystyczna motornicza w Gdańsku ma na imię Ewa (6 pań), Anna albo Sylwia (po 4 panie), ma 41 lat i średnio pracuje jako motornicza od 9 lat. Najkrótszy staż ma motornicza zatrudniona dwa miesiące temu. Te z najdłuższym stażem pracują w ZKM już ponad 30 lat.
![]() Wioletta Pelowska
Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl
|
Za sterami jednego z gdańskich tramwajów od 17 lat zasiada Wioletta Pelowska. Z wykształcenia jest technikiem analityki medycznej, ale nigdy w tym zawodzie nie pracowała. Wcześniej zajmowała się wykańczaniem statków w Stoczni Gdańskiej, była kierowcą taksówki. Do pracy w ZKM namówił ją tata, który przez wiele lat był kierowcą autobusu miejskiego.
- Początkowo wszyscy namawiali mnie na kurs na kierowcę, ale ja postanowiłam spróbować, jak to jest prowadzić tramwaje i tak już zostało - mówi Wioletta Pelowska w wywiadzie zmieszczonym na stronie www.zkm.pl. - Zamiłowanie do prowadzenia samochodów, szczególnie tych dużych, mam od dziecka. Kiedy miałam siedem lat, tata pozwolił mi poprowadzić tira. Kiedyś wiele razy słyszałam: „o, baba za kierownicą”. Teraz pasażerom chyba nie robi różnicy, czy tramwaj prowadzi kobieta, czy mężczyzna. Chodzi o nastawienie do pracy i o to, jakim ktoś jest człowiekiem. Chociaż facet wsiada i jedzie, ja natomiast zawsze witam się ze swoim tramwajem i odpukuję na szczęście. Dzięki temu nie mam żadnych zjazdów, a i awarie zdarzają się rzadko.
Zakład Komunikacji Miejskiej w Dzień Kobiet przygotował niespodziankę dla wszystkich pań. We wtorek, 8 marca, na trasę Strzyża PKM - Siedlce wyruszy zabytkowa N-ka z 1952 roku.
Tramwaj będzie kursował w godzinach od 10:00 do 17:00, zatrzymuje się na wszystkich przystankach na swojej trasie. Kobiety będą mogły przejechać się nim za darmo, ZKM dla każdej pasażerki przygotowało słodkie niespodzianki.