Polki zagrają z Austrią w Gdańsku o spełnienie marzeń. Już w piątek

Polska reprezentacja kobiet jeszcze nigdy nie grała na Mistrzostwach Europy. Przyszłoroczne odbędą się w lipcu w Szwajcarii. Polki od wyjazdu na wymarzoną imprezę dzieli dwumecz barażowy z Austrią. Pierwszy mecz w domu reprezentacji Polski, na Polsat Plus Arena Gdańsk, już w piątek, 29 listopada o godz. 18. Bilety kosztują 15-30 zł. Ekspertka piłkarska Weronika Możejko tłumaczy, gdzie można uderzyć solidną, mocną Austrię, żeby zabolało.
23.11.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
piłkarki na boisku
Przeciwko Austrii Polki muszą zagrać jak drużyna, w stylu jedna za wszystkie, wszystkie za jedną
fot. Piotr Wittman/gdansk.pl

Austria 15 miejsc wyżej

Mecz z Austrią już w piątek, 29 listopada o godz. 18 w Gdańsku. Polkom na pewno marzą się stadiony w Genewie, Lucernie i St. Gallen. Ale na drodze stoi mocna Austria, z którą przegraliśmy wcześniej dwa razy po 1:3, u siebie i na wyjeździe. W tym kontekście szwajcarskie stadiony wydają się równie niedostępne jak złoto i kosztowności przechowywane w szwajcarskich bankach. 

Austria w rankingu FIFA jest na 17. miejscu na świecie, Polska na 32. W ostatnich dwóch meczach Austriaczki wygrały ze Słowenią 3:0 i 2:1. Będzie to więc ciężki mecz. Tym bardziej warto wesprzeć polską reprezentację w domu reprezentacji w Gdańsku. Publiczność będzie 12. zawodniczką i pomoże naszym piłkarkom w osiągnięciu celu. Bilety na ten mecz można kupić TUTAJ

Przed meczem z Austrią rozmawiamy z ekspertką piłkarską Weroniką Możejko. Grała ona kiedyś w piłkę w Gdańsku, a teraz jest komentatorką meczów kobiet dla Viaplay i Polsat Sport. 

kobieta się uśmiecha
Ekspertka piłkarska Weronika Możejko
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Sebastian Łupak: Gdzie szukać nadziei, skoro przegraliśmy dwa mecze z Austrią w grupie, oba po 1:3? 

Weronika Możejko: Jesteśmy teraz w innym miejscu niż w fazie grupowej. Po pierwsze, Ewa Pajor miała wtedy gorszy okres - miała problemy ze zdobywaniem bramek dla reprezentacji. Ale odkąd przeszła do FC Barcelony, notuje doskonały sezon w lidze hiszpańskiej, gdzie jest liderką klasyfikacji strzelczyń, oraz w Lidze Mistrzyń. Pajor jest teraz w zupełnie innym punkcie, co widzieliśmy w meczu z Rumunią w Gdańsku. Ciągnęła zespół, liderowała, dała sygnał, żeby dziewczyny zostawiły na boisku serce.  

Po drugie, wracają dwie kontuzjowane zawodniczki - Tanja Pawollek i Paulina Dudek. Po trzecie, świetną formę ma Natalia Padilla-Bidas z Sewilli. Jesteśmy więc w zupełnie innym punkcie niż podczas dwumeczu z Austrią w grupie.  

Mamy też duży materiał do analizy po meczach fazy grupowej i mam nadzieję, że nasz sztab wyciągnął z niego wnioski i będzie dobrze przygotowany na baraże. 

W ostatnim meczu Ligi Mistrzyń - FC Barcelona kontra austriacki St. Pölten - Ewa Pajor weszła z ławki i nie strzeliła gola. To powinno nas martwić?

W Lidze Mistrzyń mistrzynie Austrii z St. Pölten to outsiderki grupy. FC Barcelona w pierwszym meczu wygrała z nimi 7:0. Dlatego w rewanżu trener Barcelony zrobił dużo zmian. Poza Ewą na ławce siedziała także fenomenalna Aitana Bonmati, która ma na koncie dwie Złote Piłki, więc nie ma się co martwić. Pajor ma w tym sezonie rozegranych bardzo dużo minut, więc powinniśmy się cieszyć, że zagrała trochę mniej, bo przyjedzie na kadrę nieco bardziej wypoczęta. 

Czym charakteryzuje się zespół austriacki? To zapewne drużyna mocna fizycznie, grająca kolektywnie?

Austriaczki możemy porównać do drużyny niemieckiej. Austriaczki w większości nie grają bowiem w swojej rodzimej lidze, tylko właśnie w niemieckiej Frauen Bundeslidze. Są więc bardzo solidne, grają siłowo, ale nie brakuje im też techniki. 

Zdajemy sobie sprawę, że to będzie dla Polek bardzo trudny mecz i trzeba będzie wejść na wyżyny swoich umiejętności. Austria będzie faworytem, ale historia przecież zna przypadki, że zespół teoretycznie słabszy wygrywał. 

Te nasze zawodniczki, które grają we Frauen Bundeslidze, znają doskonale grające tam Austriaczki. Wiele naszych piłkarek rywalizuje z nimi na co dzień. Doskonale więc wiemy, czego się po nich spodziewać.  

Czy Austriaczki mają taką gwiazdę jak my? Swój odpowiednik Ewy Pajor? 

Nie mają aż tak wyróżniającej się gwiazdy, na której opierałaby się cała drużyna. Siłą jest tam cały zespół. Jest kilka naprawdę dobrych zawodniczek, zaczynając od bramkarki Manueli Zinsberger, która gra w Arsenalu i jest jedną z najlepszych bramkarek w lidze angielskiej. 

Już bramkę mają więc obsadzoną bardzo solidne, a przecież w środku pola jest Sarah Zadrazil, grająca w Bayernie Monachium. To jedna z najlepszych środkowych pomocniczek w lidze niemieckiej. Jest też doskonała napastniczka Eileen Campbell z Freiburga. Moglibyśmy wymienić dużo więcej nazwisk. Siłą Austrii jest cały zespół i to się w ich przypadku sprawdza. 

Czy Polki przyjadą na kadrę ograne w meczach ligowych? 

Choćby w drużynie FC Köln mamy aż trzy nasze reprezentantki: to Sylwia Matysik, Adriana Achcińska i Martyna Wiankowska. Wszystkie mają rozegrane minuty i mierzą się z najsilniejszymi drużynami Bundesligi. Żadna z nich nie siedzi na ławce. Gra też Dominika Grabowska w Hoffenheim. Nasze piłkarki z ligi francuskiej również grają: Ewelina Kamczyk, Nadia Krezyman, Klaudia Jedlińska. Wszystkie mają rozegrane minuty w swoich klubach, co może nas napawać optymizmem przed meczem z Austrią. 

Skład reprezentacji Polski na mecze z Austrią:

Bramkarki: Kinga Szemik, Natalia Radkiewicz, Oliwia Szperkowska
Obrończynie: Wiktoria Zieniewicz, Milena Kokosz, Oliwia Woś, Paulina Dudek, Emilia Szymczak, Małgorzata Mesjasz, Sylwia Matysik, Kayla Adamek
Pomocniczki: Tanja Pawollek, Martyna Brodzik, Dominika Grabowska, Ewelina Kamczyk, Adriana Achcińska, Klaudia Słowińska
Napastniczki: Ewa Pajor, Nadia Krezyman, Martyna Wiankowska, Klaudia Jedlińska, Natalia Padilla-Bidas, Aleksandra Zaremba

Transmisja meczu w piątek o godz. 18 w TVP Sport. Rewanż 3 grudnia o godz. 18.15 w Wiedniu. 

 

TV

Wrzeszcz Górny gotowy na święta