W sobotniej akcji mógł wziąć udział każdy mieszkaniec Gdańska. Sadzonki rozdawała m.in. Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. Każdy zainteresowany mieszkaniec mógł otrzymać jedną sadzonkę. Bywały jednak sytuacje, gdy rodzice z dzieckiem w wózku brali dwa drzewka - po jednym na dorosłą osobę.
Na mieszkańców czekało 300 sadzonek klonu polnego. Obdarowani otrzymywali też instrukcję, że drzewka tego gatunku wystarczy posadzić w żyzną ziemię równo z gruntem i obficie podlać. Należy jednak pamiętać, że klon polny dorasta od 5 do nawet do 15 m wysokości, dlatego warto wybrać miejsce oddalone od budynku i ogrodzenia. Posadzenie rośliny na terenach wspólnych należy uzgodnić z właścicielem lub zarządcą terenu.
Krystyna Rembowska po drzewko przyjechała specjalnie z Przeróbki.
- Mam wprawdzie małą działkę w okolicach Westerplatte, ale chcę tę sadzonkę podarować jako prezent komuś, kto ma duży ogród i kawałek lasu. To są moi wieloletni przyjaciele, którzy mają odpowiednie miejsce dla takiego klonu. Na pewno się ucieszą - powiedziała.
Do akcji włączyli się też Magdalena i Maurycy Wąsowicz - mama z synem - mieszkańcy Wzgórza Mickiewicza na Siedlcach. Przyszli po drzewko na dziedziniec UMG, ponieważ dowiedzieli się o takiej możliwości od wolontariuszki, gdy wychodzili z zakupów w Forum Gdańsk.
- Zasadzimy ten klon w naszym ogródku - zapowiedziała pani Magdalena. - Musimy dobrze przemyśleć w którym miejscu, bo skoro takie drzewo potrafi urosnąć do 15 metrów, to dobrze by było, żeby sobie rosło, nie zasłaniając światła w naszym domu.
W Polsce Dzień Drzewa przypada zawsze 10 października, od prawie 20 lat. Jego organizatorami są stowarzyszenia ekologiczne, szkoły i nadleśnictwa. Aktywność polega na sadzeniu drzew, któremu towarzyszy program edukacji ekologicznej.
NASZA FOTOGALERIA: