To jak na razie jedna z ciekawszych propozycji tegorocznego Międzynarodowego Festiwalu Mozartowskiego Mozartiana. Muzyczna uczta pod gołym niebem, w pięknej scenerii Parku Oliwskiego - to właśnie ten element programu Międzynarodowego Festiwalu Mozartowskiego Mozartiana cieszy się co roku największą popularnością. Po inaugurującym tegoroczną, 11. edycję, bardzo udanym koncercie symfonicznym, podczas którego Orkiestra Akademii Beethovenowskiej pod batutą samego Gabriela Chmury wykonała nie tylko kompozycje patrona festiwalu, ale także utwory jego ojca i wzorującego się na Mozarcie Franciszka Lessela (czytaj: Muzyczna uczta pod gołym niebiem, tłumy w pięknej scenerii Parku Oliwskiego), przyszedł czas na kolejną mocną pozycję w programie: operę.
Już po raz piąty w historii festiwalu zrealizowano tego rodzaju utwór pod gołym niebem. Po ubiegłorocznym słynnym „Czarodziejskim flecie” i wcześniejszym „Don Giovannim” przyszedł czas na znacznie mniej znane dzieło Mozarta, ale niekoniecznie mniej udane - „La finta semplice”, czyli „Udaną naiwność”.
Treść librettta - autorstwa Marco Coltelliniego, ale oparta na tekście Carlo Goldoniego - nie jest skomplikowana. Siedmioro bohaterów: kapitan, jego siostra i adiutant oraz dwaj bracia, ich siostra i jej pokojówka uczestniczą w miłosnych intrygach, które kończą się trzema małżeństwami. W fabule łatwo się połapać, nawet przysłuchując się jedynie kwestiom w oryginale, bez polskich napisów - co okazało się ważne, bo te momentami się nie wyświetlały.
Ale nie prosta fabuła była tu najważniejsza, a wykonanie, które było na najwyższym poziomie artystycznym. Orkiestrze Polskiej Filharmonii Bałtyckiej prowadzonej przez Massimiliano Caldiego towarzyszyli polscy i włoscy soliści, którzy dobrze się spisali zarówno wokalnie jak i aktorsko. Na ogromne uznanie zasługują szczególnie ci drudzy, którym przyszło występować w bardzo trudnym dla nich momencie - tuż po tragicznym trzęsieniu ziemi, do jakiego doszło w środkowych Włoszech w nocy z wtorku na środę 23-24 sierpnia 2016 r. To dlatego do pięknych strojów z epoki włoscy śpiewacy przypięli kir na znak żałoby i solidarności ze zmarłymi, a prowadzący festiwal Konrad Mielnik przed rozpoczęciem opery podkreślił, że wszyscy jednoczymy się tego wieczoru z ofiarmi kataklizmu i ich bliskimi.
Mimo tego smutnego wydarzenia zaproszeni soliści zaprezentowali bardzo profesjonalny, energetyczny występ pełen humoru. Dodatkowego smaczku dodawał fakt, że operę specjalnie dostosowano do warunków plenerowych Parku Oliwskiego i aktorzy wychodzili do publiczności. Wciągali ich w swoją grę, a w finałowej, ślubnej scenie obrzucili nawet widzów symbolicznie ryżem.
Czwartkowy wieczór był kolejnym frekwencyjnym sukcesem tego festiwalu po obleganym koncercie inauguracyjnym, który odbył się dzień wcześniej. Przystępny utwór Mozarta z zabawnym librettem, zagrany i odegrany pod gołym niebem, w przepięknej scenerii Parku Oliwskiego był atrakcją dla całych rodzin. Dlatego nic dziwnego, że tereny przed sceną, ustawioną na dziedzińcu przed Pałacem Opatów były usłane chętnymi, by oglądać operę - widzowie tłumnie przysiedli na ławkach ustawionych przez organizatorów, ale także przyniesionych krzesłach i kocach, czy po prostu na trawie.
XI Międzynarodowy Festiwal Mozartowski Mozartiana zakończy się w sobotę 27 sierpnia. Przed nami między innymi koncert „Mozart na jazzowo”, którego gwiazdą będzie Urszula Dudziak (22 sierpnia), i koncert finałowy z udziałem światowej klasy brytyjskiej sopranistki Carolyn Sampson, której towarzyszyć będą polscy soliści, Polski Chór Kameralny oraz Wenecka Orkiestra Barokowa pod batutą dyrektora festiwalu, Jana Łukaszewskiego.
Czytaj też: Wielkie atrakcje na Mozartianie: Urszula Dudziak i opera pod gołym niebiem