24 października 2015 r. szkolną aulę przy ul. Topolowej we Wrzeszczu wypełnił tłum absolwentów z różnych roczników. Towarzyszyły im słowa „Szanujmy wspomnienia, smakujmy ich treść, nauczmy się je cenić...”. Ten fragment przeboju Skaldów stał się mottem obchodów 70-lecia III LO im. Bohaterów Westerplatte, czyli słynnej „Topolówki”. Były radosne powitania, uściski i wspomnienia, wszystkich przywołał jednak do porządku donośny dźwięk ręcznego dzwonka.
„Topolówka” świętowała swój jubileusz uroczyście, ale na luzie. – Powróćcie dziś do najpiękniejszego okresu swojego życia – apelowała do absolwentów Bożena Ordak, dyrektorka szkoły.
Gratulacje z okazji jubileuszu złożył na jej ręce Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta miasta Gdańska. Jak podkreślił, najwięcej zdobywców stypendium Fahrenheita, przyznawanego przez miasto na studia za granicą, kończyło właśnie „Topolówkę”. – Stypendyści są najlepszymi ambasadorami Gdańska, miasta wolności i solidarności, na całym świecie – powiedział. Wiceprezydent odczytał list od prezydenta Pawła Adamowicza i w jego imieniu nauczycielce języka angielskiego Renacie Majewskiej wręczył nagrodę z okazji jubileuszu szkoły.
Na twarzach wszystkich uczestników uroczystości malowały się uśmiechy, ale niektórzy wspominali też swoje pięty achillesowe. – Wciąż miewam straszny sen, że muszę zdawać maturę z matematyki! – śmiał się Maciej Dobrzyniecki, konsul honorowy królestwa Hiszpanii i absolwent „Topolówki”, w której uczyły się również jego mama, żona i dzieci.
– Dzisiejsza „Topolówka” jest trochę inna niż przed laty, ale zarazem taka sama: tolerancyjna, otwarta na świat, zapewniająca uczniom swobodę w wyrażaniu siebie – podkreśla dyrektor Bożena Ordak. – Towarzyszmy młodym ludziom w niezwykle ważnym okresie ich życia. Śledzimy losy naszych absolwentów i jesteśmy z nich dumni!
III LO Ogólnokształcące im. Bohaterów Westerplatte opuściło już ponad 9,9 tysiąca absolwentów, zatem po przyszłorocznej maturze ich liczba przekroczy 10 tysięcy. Najliczniejszy był rocznik maturalny 2007 – w dziewięciu klasach uczyło się wtedy 295 maturzystów.
„Topolówka” daje uczniom możliwość zdawania matury międzynarodowej, są tu klasy dwujęzyczne, angielskie i hiszpańskie. Szkoła słynie z wysokich wymagań wobec uczniów, ale także z tego, że daje im szerokie pole do popisu w różnych dziedzinach: działalności społecznej, politycznej, charytatywnej, artystycznej, sportowej.
– Dla tej młodzieży warto było wstawać o czwartej rano, żeby odebrać arkusze maturalne. Warto było być dla nich pracowitym, konsekwentnym i upartym – stwierdziła Grażyna Bogusz, która najdłużej (w latach 1999-2009) była dyrektorką szkoły.
Młodzież – w różnym wieku – odwdzięczyła się swoim nauczycielom owacją na stojąco.