To już tradycja - co roku w czerwcu tysiące rowerzystów łączą siły, wsiadają na rowery i wspólnie promują ten środek transportu i zdrowy tryb życia, świetnie się przy tym bawiąc.
- To nie jest nasz pierwszy raz, kiedy bierzemy udział. Lubimy te przejazdy. Fajne w tym jest to, że można być w takiej dużej grupie, że można poruszać się po głównych ulicach i że jesteśmy na rowerze - mówi jeden z uczestników XXIII Pomorskiego Wielkiego Przejazdu Rowerowego.
Zobacz relację wideo:
- Można się wyrwać z domu, pojeździć po ulicach, a nie tylko po ścieżkach rowerowych - jest więcej miejsca. Czasami jest męcząco, szczególnie pod górę, ale warto - dodaje inny, 13-letni uczestnik.
Wydarzenie organizowała Rowerowa Metropolia, Wejherowskie Towarzystwo Cyklistów, Stowarzyszenie In Gremio, Tczewska Inicjatywa Rowerowa, Rowerowe Kaszuby, Klub Turystyki Rowerowej Mattaj ze Starogardu Gdańskiego oraz Chojnickie Towarzystwo Miłośników Rowerów „Cyklista”.
- Piękny, wielotysięczny, kolorowy, roztańczony w słońcu peleton - cieszy się Roger Jackowski z Rowerowej Metropolii. - Frekwencja jest podobna do ubiegłorocznej, która była rekordowa. Jest świetna pogoda, to wpływa na większe zainteresowanie, chociaż mówi się, że nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani rowerzyści. Po drodze, na różnych odcinkach trasy dołączają się też do nas kolejni rowerzyści.
Byli nie tylko rowerzyści. W przejeździe wzięli udział także rolkarze, deskorolkarze, osoby na hulajnogach, osoby na wózkach inwalidzkich - na wszystkich pojazdach poruszanych siłą ludzkich mięśni. Także tych pojazdach, wspomaganych elektrycznie - na przykład na rowerach Mevo, które pierwszy raz „wystartowały” w wydarzeniu.